1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel: Ukraina nie może oczekiwać, że będzie wyjątkiem

Elżbieta Stasik29 listopada 2013

Gruzja i Mołdawia parafowały na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie z UE umowy stowarzyszeniowe i porozumienie o wolnym handlu. Ukraina zostaje na razie w poczekalni.

Die amtierende Bundeskanzlerin Angela Merkel (CDU) und der ukrainische Präsident Viktor Janukowitsch treffen sich am 29.11.2013 in einem Hotel in Vilnius (Litauen). Auf einem zweitägigen Gipfeltreffen in der litauischen Hauptstadt Vilnius will die Europäische Union am 28. und 29. November die Partnerschaft mit Osteuropa ausbauen. Foto: Rainer Jensen /dpa
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

- Jest to kamień milowy – powiedział w Wilnie przewodniczący KE José Manuel Barroso. Zapowiedział, że umowy zostaną podpisane w nadchodzącym roku. – Nasze gospodarki będą z sobą ściśle związane – dodał Barroso. Przewodzący szczytowi szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy podkreślił, że UE uszanowała suwerenną decyzję obydwu krajów i nie wywierała na nie jakiegokolwiek nacisku.

Krytyka ze strony prezydent Litwy

Gospodyni szczytu, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite wyraziła ubolewanie, że nie doszło do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, ale jak stwierdziła, oferta ta jest ciągle aktualna. Zarzuciła jednocześnie rządowi Ukrainy, że zawieszając podpisanie umowy prowadzi Ukrainę w złym kierunku. Ukraiński rząd zdecydował się „powstrzymać postęp w swoim kraju”.

Janukowycz: podpisanie umowy „w najbliższej przyszłości

Prezydent Ukrainy, Wiktor Janukowycz zapewnił w Wilnie, że w zasadzie nadal podtrzymuje wolę zawarcia umowy z UE. – Potwierdzam, że Ukraina zamierza podpisać umowę stowarzyszeniową z UE – powiedział przed dziennikarzami w Wilnie. Przedtem jednak Unia Europejska musi zapewnić jego krajowi pomoc gospodarczą.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel, która rozmawiała przy okazji szczytu z prezydentem Janukowyczem powiedziała, że UE nie wyznaczyła Ukrainie żadnego czasowego limitu na podpisanie umowy stowarzyszeniowej. – Deska, w której musimy wiercić dziury jest gruba, ale w żadnym wypadku nie wyznaczamy granicy czasowej – stwierdziła kanclerz. Odrzuciła jednak stawiane przez Ukrainę żądanie stworzenia jej ulgowych warunków, chociażby przy zaciąganiu pożyczek od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. – Myślę, że Ukraina musi jeszcze przeprowadzić u siebie wiele reform – powiedziała Merkel. Także inne wschodnioeuropejskie kraje przeszły bolesny proces reform. Ukraina nie może zatem oczekiwać, że będzie wyjątkiem.

Wszystko zależy od samej Ukrainy

Radość w MołdawiiZdjęcie: DW/Yuliya Semenowa

Angela Merkel zaoferowała Ukrainie dostawy gazu z UE, co pozwoliłoby jej na uniezależnienie się od rosyjskich dostaw. – Ostatecznie zależy od samej Ukrainy, czy ma tyle odwagi, by poczynić jeszcze jeden krok w stronę Europy. Jeżeli to zrobi, Europa stanie się godnym zaufania partnerem – powiedziała kanclerz.

Zapewniła też, że Niemcy w dalszym ciągu będą opowiadać się za uwolnieniem z więzienia Julii Tymoszenko. – Będziemy nadal szukać kontaktu i będziemy wspierać ukraińską opozycję – podkreśliła Merkel. Niemcy będą też jednak pamiętać o wszystkich mieszkańcach Ukrainy i Białorusi, którzy „ciągle jeszcze żyją w trudnych warunkach politycznych”, zaznaczyła kanclerz Niemiec.

(afp, dpa) / Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej