"Unia walutowa jest wspólnotą na dobre i na złe" - kanclerz Niemiec podkreśliła w złożonym w Bundestagu oświadczeniu rządowym w sprawie "parasola ratunkowego", czyli mechanizmu wsparcia zadłużonych krajów strefy euro.

Międzynarodowy pakiet ratunkowy opiewa na sumę 750 miliardów euro. "Europa i Niemcy znalazły się przed największym od ponad 50 lat egzystencjalnym chrztem bojowym, przez który musimy przejść zwycięsko" - powiedziała Merkel. Jeśli euro poniesie fiasko, fiasko poniesie również Europa. Jeżeli jednak kryzys w strefie euro zostanie opanowany, euro i Europa staną się mocniejsze niż przedtem. "Europie potrzeba nowego poczucia stabilizacji" - zaznaczyła polityk CDU.

Jak uniknąć nowych kryzysów?

W przekonaniu Merkel powinno się ponad granicami Europy, na płaszczyźnie potęg gospodarczych świata (G20), pomyśleć o wprowadzeniu odpowiednich mechanizmów prewencyjnych, celem uniknięcia nowych kryzysów. Kanclerz uwypukliła też konieczność opodatkowania rynków finansowych. Według niej nie chodzi tu już tylko o szczegóły techniczne, lecz o sprawiedliwe rozłożenie kosztów kryzysu, "czego ludzie słusznie się domagają".

Życie ponad stan prędzej czy później się zemści

W Bundestagu Merkel po raz kolejny zaapelowała o konsolidację budżetową w Europie. Zbyt dużo słabych konkurencyjnie państw strefy euro żyło ponad stan. "To główna przyczyna problemu". Nie szczędząc krytyki pod adresem własnego kraju Merkel powiedziała: "Również my, Niemcy, nie od wczoraj, lecz od ponad 40 lat zaciągamy długi. My także żyjemy na kredyt".

W przekonaniu Merkel niezależność Europejskiego Banku Centralnego (EBC) nie jest zagrożona. W czasie kryzysu EBC po raz pierwszy zakupił obligacje podupadających państw - co spotkało się z ostrą krytyką.

Rozluźnienie kryteriów Paktu "wielkim błędem"

Kanclerz Niemiec ponownie zażądała powszechnej reformy Paktu Stabilizacji i Wzrostu. Dodała, że nie odstąpi od niemieckiego, rzetelnego podejścia do kryteriów stabilizacji". Rozluźnienie paktu, przed paroma laty faworyzowane również przez Niemcy, Merkel uznała za "wielki błąd". Jego kryteria złagodzono za rządów SPD i Zielonych.

Decyzja w sprawie "parasola ratunkowego" zapadnie w Bundestagu przypuszczalnie w piątek. Udział Niemiec wyniesie blisko 148 miliardów euro, w rozłożonych na trzy lata ratach. Za "parasolem" głosować chcą - obok partii koalicyjnych - także Zieloni. SPD jeszcze się waha, natomiast Lewica jest temu zdecydowanie przeciwna. Formalnie dopiero przed dwoma tygodniami niemiecki parlament podjął decyzję w sprawie pomocy dla Grecji.

dpa / Iwona Metzner

Red. odp.: Agnieszka Rycicka