1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel w Monachium broni Nord Stream 2

16 lutego 2019

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium opowiedziała się za kontynuacją importu gazu z Rosji i ostrzegła przed zerwaniem wszelkich kontaktów z tym krajem.

Angela Merkel w Monachium
Angela Merkel w MonachiumZdjęcie: Reuters/A. Gebert

– Cząsteczka rosyjskiego gazu pozostaje cząsteczką rosyjskiego gazu, niezależnie od tego, czy dostarczana jest przez Ukrainę, czy przez Bałtyk – powiedziała Merkel w sobotę podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.

Niemiecka kanclerz zaznaczyła, że problem ewentualnego uzależnienia od rosyjskiego gazu nie ma nic wspólnego z rodzajem gazociągu, którym surowiec jest dostarczany. – Nie chcę, nikt nie chce być jednostronnie uzależniony od rosyjskiego gazu – podkreśliła.  

– Jeżeli w czasach zimnej wojny (…) importowaliśmy duże ilości rosyjskiego gazu, to nie wiem,  dlaczego dzisiejsze czasy miałyby być o tyle gorsze, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć: Rosja pozostaje partnerem – mówiła Merkel.

– Czy chcemy, by Rosja popadła w jednostronną zależność od Chin? Nie sądzę, by było to w naszym europejskim interesie. Też chcemy coś mieć z tych relacji handlowych – tłumaczyła szefowa niemieckiego rządu.

Merkel zapowiedziała, że Niemcy zbudują terminale na gaz ciekły LNG. Zapewniła prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę, że Berlin będzie zabiegał o to, by Ukraina pozostała krajem tranzytowym dla rosyjskiego gazu.

 – Z geostrategicznego punktu widzenia Europa nie jest zainteresowania zerwaniem wszystkich stosunków z Rosją – powiedziała kanclerz.

Merkel zastrzegła, że ewentualne nowe sankcje wobec Rosji w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej musza być poprzedzone konsultacjami.  Podkreśliła, że Niemcy opowiadają się za zachowaniem Aktu Końcowego NATO-Rosja z 1997 roku.

Wystąpienie Merkel zostało nagrodzone owacjami na stojącoZdjęcie: Reuters/A. Gebert

W przemówieniu w Monachium Merkel ostrzegła przed rozpadem instytucji będących fundamentem obecnego ładu międzynarodowego.

Jak powiedziała, instytucje te pochodzą jeszcze z czasów po zakończeniu II wojny światowej, a obecnie „znalazły się pod silną presją”, ponieważ rozwój wydarzeń na świecie wymusza zmiany. 

– Uważam jednak, że nie wolno nam ich po prostu rozbić – ostrzegła. 

– 30 lat temu upadł mur berliński, a tym samym żelazna kurtyna. Zimna wojna dobiegła końca. Wtedy pytano, czy potrzebujemy jeszcze NATO? Dzisiaj wiemy, że tak, NATO jest potrzebne, jako kotwica stabilizująca, jako wspólnota wartości – mówiła niemiecka kanclerz.

– Nie wolno nam zapomnieć, że założyliśmy NATO nie tylko jako sojusz wojskowy, lecz także jako wspólnotę wartości, w której prawa człowieka, demokracja i praworządność są kompasem wyznaczającym wspólne działanie – tłumaczyła.

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej