1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel: Zjednoczenie jeszcze się nie dopełniło

Malgorzata Matzke3 października 2013

W dniu narodowego święta Niemiec kanclerz Merkel dokonała bilansu, który nieco zmącił uroczysty nastrój. W Niemczech wciąż jeszcze zauważalne są różnice, których nie powinno być.

Bundeskanzlerin Angela Merkel (l, CDU) schüttelt am 03.10.2013 in Stuttgart (Baden-Württemberg) bei den Feierlichkeiten zum Tag der Deutschen Einheit Hände von Zuschauern. Im Hintergrund steht der baden-württembergische Ministerpräsident Winfried Kretschmann (Bündnis 90/Die Grünen). Die zentralen Feierlichkeiten zum Tag der Deutschen Einheit werden 2013 in der baden-württembergischen Landeshauptstadt ausgerichtet. Foto: Bernd Weißbrod/dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Kanclerz Merkel w Stuttgarcie. 3.10.13Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Nawet w 23 lata po zjednoczeniu kraju kanclerz rządu RFN na oficjalnej uroczystości w Dniu Jedności Niemiec w Stuttgarcie bardziej podkreślała to, co jeszcze jest do zrobienia, niż wyliczała sukcesy. - Jeszcze trzeba sporo zrobić - powiedziała Angela Merkel (CDU). Bezrobocie jest we wschodniech Niemczech wyższe niż w zachodniech, na zachodzie za to są wyższe zarobki, wyliczała i składała podziekowania wszystkim, którzy działali na rzecz zjednoczenia, w szczególnie działaczom opozycji w NRD.

Niech się nie wywyższają

Jednym z nich był prezydent Niemiec Joachim Gauck, który w swym wystąpieniu podkreślał rolę Niemiec w świecie. Mówił, że życzyłby sobie Republiki Federalnej, która poczuwałaby się do odpowiedzialności, lecz nie wywyższała się ponad inynmi państwami.

Prezydent Gauck (l) i premier KretschmannZdjęcie: Thomas Kienzle/AFP/Getty Images

"Nasz kraj nie jest żadną wyspą. Nie powinniśmy ulegać złudzeniu, że nas ominą wszelkie konflikty polityczne i ekonomiczne, ekologiczne i wojskowe, jeżeli nie będziemy uczestniczyli w ich rozwiązywaniu". Nie podoba mu się wyobrażenie, że "Niemcy mogłyby się napuszać, by innych sobie podporządkować". - Ale tak samo nie podoba mi się wizja Niemiec pomniejszających swoje znaczenie, by uniknąć ryzyk wynikających z solidarności - powiedział. Kraj, który uważa się za element całości, nie musi ani zniechęcać do siebie swych obywateli, ani rodzić nieufności sąsiadów".

Czołowe osobistości w Stuttgarcie: (od l.)Winfried Kretschmann, Norbert Lammert, Joachim Gauck, Angela Merkel, Andreas Voßkuhle,Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Więcej federalizmu, mniej centralizmu

Przewodniczący Bundesratu, gospodarz zjednoczeniowej uroczystości, premier rządu krajowego Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann (Zieloni) postulował, by w RFN i w Europie wzmocnić jeszcze bardziej federalizm.

Kraje związkowe muszą mieć dość środków finansowych, by móc wypełniać swe zadania, upominał Kretschmann. Ostrzegał też przed zbytnim centralizmem w Europie. Zjednoczenie Niemiec określił mianem "historycznego zbiegu szczęśliwych okoliczności", które wpisały się w zrastanie się Europy.

Równe emerytury, równe płace

Szefowie rządów wschodnioniemieckich krajów związkowych, Turyngii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego krytykowali, że wciąż jeszcze istnieją różnice między emeryturami na wschodzie i zachodzie Niemiec. Erwin Sellering (SPD) nawoływał, by zadbać o ich zrównanie najpóźniej do końca obecnego okresu legislacyjnego. Poprzedni rząd CDU/CSU-FDP nie dotrzymał tego przyrzeczenia, które było zapisane w umowie koalicyjnej, krytykował.

dpa, epd / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej