Michał Waszyński. Niezwykła biografia filmowca
10 listopada 2014
Urodzony w 1904 r. na Wołyniu w biednej żydowskiej rodzinie Mosze Waks wyjechał z rodzinnego Kowla w wieku lat 16 szukać szczęścia, pracy i perspektyw. Bardzo szybko trafił do rodzącego się w Warszawie polskiego przemysłu filmowego. W 1922 zadebiutował jako aktor, potem stał się asystentem reżysera, wykonując też wiele innych funkcji na planie. Otwarty i szybko chłonący nowości łatwo poznawał najważniejszych ludzi kina i torował sobie drogę zawodową. Spolszczył nazwisko i już jako Michał Waszyński zadebiutował w 1929 w roli reżysera filmem „Pod banderą miłości“. Odtąd był jednym z najbardziej pracowitych filmowców. Grała u niego śmietanka polskich aktorów - Jadwiga Smosarska, Jadwiga Andrzejewska, Elżbieta Barszczewska, Mieczysława Ćwiklińska, Eugeniusz Bodo, Kazimierz Junosza-Stępowski. To on odkrył Adolfa Dymszę.
Niezmordowany
Przez 10 lat Waszyński zrealizował 40 filmów, był jednym z najpopularniejszych i najlepiej opłacanych reżyserów, pracował w najlepszych studiach produkcyjnych a premiery jego filmów odbywały się w największych kinach Warszawy. Hity jak „Co mój mąż robi w nocy“, „Znachor“ czy „Dodek na froncie“ były mimo złych recenzji szlagierami kasowymi. Jednak do historii kina wszedł Waszyński jednym filmem - zrealizowanym w 1937 roku na prośbę studia Feniks wbrew swemu emploi - „Dybukiem“.
Już wtedy przedstawiał się jako katolik, a przebywając w środowisku artystów i finansjery sugerował arystokratyczne pochodzenie. Nie kryjąc się ze swym homoseksualizmem chętnie obnosił się ze swoim bogactwem i celebrował wielkopańskie maniery. Jego urok osobisty, szeroki gest i pozytywny stosunek do życia przysparzały mu wielu przyjaciół.
Idol włoskiej arystokracji
Wojna zastała go we Lwowie, po zsyłce na Syberię wstąpił w 1941 do armii gen. Andersa, z którą dotarł przez Azję Mniejszą do Włoch. Już w Teheranie został szefem komórki kulturalnej „Polish Parade“ i zrobił m. in. filmy „Dzieci“ (1943) i „Monte Cassino“ (1944).
Po wojnie został we Włoszech i podając się za rdzennego warszawiaka „o książęcym pochodzeniu“ ożenił się z bogatą hrabiną Tarantini, która zmarła wkrótce po ślubie, zapewniając mu „godziwą“ przyszłość. Luksusowy pałac w Rzymie, willa pod Anconą i biały cadillac ze złotymi klamkami były standardem życia „Miszy“, ale jego prawdziwą pasją był film. Pracował w Rzymie najpierw jako asystent reżysera, potem był odpowiedzialny za casting. Miał dużo znajomych w branży filmowej i powoli stał się sam idolem włoskiej arystokracji. Jego przyjaciółmi byli milionerzy i gwiazdy. Kiedy powstał pomysł na odciążenie i stworzenie europejskiej filii Hollywood do kostiumowych superprodukcji, wybór padł na Rzym. Pośrednikiem między Hollywood a Cinecittà został Michał Waszyński. Mając takie zaplecze i będąc mocno związanym z filmem charyzmatyczny fantasta był jednym filarów tego przemysłu, stając się wkrótce producentem wykonawczym potentata filmowego Samuela Bronstona.
Prawdziwy celebryta
W Rzymie, a potem w Madrycie, gdzie obaj stworzyli drugą filię Bronston Productions powstały filmy „Quo Vadis“ (reż. Mervyn LeRoy), „Rzymskie wakacje“ (reż. William Wyler), „Bosonoga contessa“ (reż. Joseph L. Mankiewicz), „Król królów“ (reż. Nicholas Ray), „Cyd“ (reż. Anthony Mann), czy „Upadek Cesarstwa Rzymskiego“ (reż. Anthony Mann).
Dzięki swej intuicji i nadzwyczajnemu wyczuciu filmu „książę“, który nie wahał się w odpowiednim momencie wtrącić, że rzekomo bywał na planie filmowym Murnaua, dokonał faktycznie wielu „odkryć“ artystycznych - takich jak np. Audrey Hepburn i Sophia Loren. W filmach, przy których pracował, grali również m.in. Humphrey Bogart, Ava Gardner, Richard Burton, Gregory Peck i Claudia Cardinale. Przyjaźnił się i współpracował z Vittorio de Siccą, Orsonem Wellesem i Tyronem Powerem.
Dla swoich projektów Waszyński kontaktował i zdobył przychylność Watykanu, generała Franco i królowej Elżbiety II.
Jego gigantomania zarówno w życiu prywatnym (z cadillaca przesiadł się do prowadzonego przez szofera rolls-royce`a z książęcym herbem na drzwiach) jak również w projektach filmowych (antyczne dekoracje, kostiumy z prawdziwych jedwabi itd.) należała do mitu-legendy „księcia“.
Przeszedł wszystkie szczeble kariery filmowej — od chłopca do wszystkiego do producenta, stając się w końcu szarą eminencją imperium filmowego.
Zmarł nagle w Madrycie w wieku lat 60., będąc u szczytu powodzenia. Został pochowany jako katolicki arystokrata z Polski. Zostały po nim filmy, wspomnienia i mity, które dziś świadczą już tylko o wielkiej fantazji „księcia“.
Historię Waszyńskiego opisuje Samuel Blumenfeld w książce „Człowiek, który chciał być księciem“.
Jagoda Engelbrecht