Miliardowy interes. Arabia Saudyjska znów kupuje niemiecką broń
11 lutego 2013Niemieckiej gospodarce zbrojniowej kroi się kolejne, opiewające na półtora miliarda euro, zamówienie z Arabii Saudyjskiej. Według „Bild am Sonntag” kraj ten chce kupić w niemieckiej grupie stoczniowej Lürssen łodzie patrolowe za półtora miliarda euro.
Bremeńska firma rodzinna Lürssen specjalizuje się w budowie jachtów i okrętów wojennych.
Łodzie patrolowe dla Królestwa
Łodzie przeznaczone do patrolowania akwenów, nabrzeży i portów w cenie od 10-25 mln euro za sztukę, mają być dostarczone do Arabii Saudyjskiej w ciągu dwóch lat od podpisania umowy. Na wstępne zapytanie grupy stoczniowej Lürssen Federalna Rada Bezpieczeństwa zareagowała pozytywnie - pisze „Bild am Sonntag”.
Bez zezwolenia tego gremium, które tworzą kanclerz Angela Merkel i ośmiu ministrów federalnych, eksport zbrojeń nie jest możliwy. Federalna Rada Bezpieczeństwa obraduje w nieregularnych odstępach czasu i w ścisłej tajemnicy.
Zezwolenia po posiedzeniach
Już w lecie 2011 roku rząd Angeli Merkel wydał zezwolenie na eksport łodzi patrolowych do Angoli.
W ubiegłym roku hamburski tygodnik „Der Spiegel” upublicznił planowaną przez niemieckie firmy sprzedaż czołgów do Arabii Saudyjskiej.
Pod koniec listopada Federalna Rada Bezpieczeństwa obradowała nad sprawą zezwolenia na eksport do Arabii Saudyjskiej kilkuset kołowych transporterów opancerzonych „Boxer” Decyzja w tej sprawie została jednak odroczona.
Krytycy ostrzegają przed eksportami niemieckiego sprzętu wojennego do regionów zapalnych. Opozycja zażądała powołania parlamentarnego gremium kontrolnego. Rząd się na to nie zgadza, powołując na klauzulę tajności.
Protest opozycji
Opozycja protestuje również przeciwko planowanej sprzedaży łodzi patrolowych.
– Republika Federalna chce widocznie uzbroić Arabię Saudyjską po zęby. Wygląda na to, że nic jej nie nauczyły protesty społeczne przeciwko dostawom broni do tego kraju - powiedział gazecie „Bild am Sonntag” Thomas Oppermann, główny dyrektor zarządzający frakcji parlamentarnej SPD.
Lürssen cieszy się i milczy
Po otrzymaniu tak lukratywnego zamówienia z Bliskiego Wschodu grupa stoczniowa Lürssen mogłaby obok swoich mocy produkcyjnych wykorzystać również moce produkcyjne stoczni Peene-Werft w Wolgaście. W grudniu Lürssen kupił od Grupy P+S Werften „upadłą” Peene-Werft, największą w czasach NRD stocznię wojskową, za prawie 17 mln euro.
Firma Lürssen odmówiła komentarza na temat ewentualnej transakcji zbrojeniowej z Arabią Saudyjską.
Stanowiska nie chciało też zająć niemieckie Ministerstwo Gospodarki „z powodu ochrony tajemnic handlowych i firmowych”.
BamS, S-O / Iwona D. Metzner
red. odp.:Barbara Cöllen