– W pracach nad naszym budżetem na najbliższe lata wyszliśmy z założenia, że podstawą kolejnych wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027 będzie 1 proc. Europejskiego Dochodu Brutto – powiedział Scholz w środę (2.05.2018) w Berlinie.  

10 mld euro więcej od 2021 r.

– Pozostanie przy 1 proc. oznaczać będzie wzrost niemieckich wpłat o średnio 10 mld rocznie – podkreślił szef resortu finansów, przedstawiając projekt budżetu na rok 2018 oraz założenia polityki finansowej do 2022 roku.

Scholz przypomniał, że obecnie niemiecki wkład do unijnego budżetu wynosi 25 mld euro netto rocznie.

Minister wyjaśnił, że w pierwszym roku nowego budżetu, czyli w roku 2021, kwota będzie zapewne mniejsza, gdyż tradycyjnie na początku nowych ram finansowych liczba projektów finansowanych przez Brukselę jest mniejsza niż w kolejnych latach.

Nie dla większych wydatków

– Dysponując takimi kwotami, będziemy mogli poradzić sobie z zadaniami. Nie wyobrażam sobie, by możliwe było uzasadnienie przez kraje członkowskie jeszcze wyższych wydatków – zastrzegł Scholz.

Polityk SPD uznał za słuszny postulatuzależnienia wypłaty środków od przestrzegania przez kraje będące beneficjentami funduszy praworządności. Jego zdaniem uzależnienie funduszy od ram praworządności stworzy pewność, że „pieniądze popłynął tam, dokąd powinny”.

Apel u uczciwy podział ciężarów

Scholz i szef MSZ Heiko Maas wydali po południu oświadczenie, w którym sygnalizują gotowość do wzmocnienia UE, domagając się równocześnie „uczciwego podziału ciężarów”.

„Propozycja Komisji Europejskiej zwiększyłby znacznie obciążenie Niemiec” – napisali obaj ministrowie zastrzegając, że propozycja jest jedynie „pierwszym krokiem. „Teraz należy zrobić wszystko, by dojść do ostatecznego porozumienia zadawalającego dla wszystkich” – czytamy w oświadczeniu Scholza i Maasa.       

Ze względu na lukę powstałą po brexicie i nowe zadania Komisja Europejska potrzebuje od Niemiec (jako największego unijnego płatnika netto) od 3,5 do 4 mld euro więcej niż dotychczas – powiedział unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD. Do tego dochodzi wzrost kosztów w wyniku inflacji. W sumie Republika Federalna Niemiec miałaby płacić rocznie nawet 12 mld euro więcejniż do tej pory.

Komisja Europejska przyjmie w środę (02.05.2018) projekt ram budżetu UE na lata 2021-2027. Obecny siedmioletni budżet unijny opiewa na 1087 mld euro. W wyniku opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię i nowych zadań na polu migracji i ochrony granic Oettinger planuje cięcia w funduszach rolniczych i pomocy strukturalnej dla regionów.

Ramy finansowe przyszłego długoletniego budżetu UE muszą być zatwierdzone jednogłośnie przez państwa członkowskie. Holandia, Austria, Dania i Szwecja zapowiedziały już, że nie zgodzą się na wyższe składki.

Jacek Lepiarz, Berlin