Powstanie nowej grupy motoryzacyjnej po przejęciu Opla przez francuski koncern samochodowy PSA może być korzystne dla wszystkich stron. Warunkiem jest jednak utrzymanie miejsc pracy. – Najważniejszą kwestią jest zatrudnienie – powiedział w środę (22.02.2017) w Paryżu francuski minister gospodarki i finansów Michel Sapin.

Sapin wypowiedział się po odbytym w formacie Trójkąta Weimarskiego spotkaniu z ministrami finansów Polski i Niemiec, Mateuszem Morawieckim i Wolfgangiem Schäuble. Gospodarz spotkania dał jednocześnie do zrozumienia, że Francja będzie wspierała kupno Opla przez koncern PSA. Francuskie państwo posiada 12,81 procent akcji producenta samochodów marki Peugeot i Citroen. Jak stwierdził Sapin, negocjacje w sprawie kupna fabryk Opla mogą przyczynić się do tego, że powstanie „ważny aktor branży motoryzacyjnej w Europie, który może zostać ukształtowany także ku zadowoleniu pracowników”. – Rolą menadżerów PSA jest nawiązanie ważnych kontaktów – dodał szef francuskiego resortu gospodarki. Dlatego będzie ich wspierał i prowadzi też rozmowy ze swoimi kolegami z Polski, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

W związku z planami kupna fabryk Opla przez francuski koncern Niemcy obawiają się o utrzymanie ponad 18 tys. miejsc pracy.

Morawiecki: nie ma obaw o miejsca pracy

Polski wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki powiedział natomiast, że rząd w Warszawie był już w kontakcie z szefem Opla Neumannem oraz z ministrami gospodarki Niemiec i Francji. Jak podały agencje prasowe, Morawiecki stwierdził, że Polska jest optymistyczna co do powstania nowej grupy motoryzacyjnej, a obaw o miejsca pracy nie ma. Zakłady Opla w Polsce należą bowiem „do jednych z najbardziej produktywnych na świecie”.

Minister Morawiecki wskazał na konferencji prasowej, że był tym, który podczas dzisiejszej rozmowy w Paryżu poruszył kwestię możliwego przejęcia Opla przez PSA. Wolfgang Schäuble nie chciał wypowiadać się na ten temat ze względu na trwające rozmowy.

Sapin: Francuzi zastopują Le Pen

Michel Sapin jest przekonany, że skrajnie prawicowa polityk Marine Le Pen nie zostanie nowym prezydentem jego kraju. – Francuzi stawią czoła Le Pen – powiedział minister gospodarki i finansów po spotkaniu ze swymi kolegami z Polski i Niemiec. Jak zapewnił, najpóźniej w ostatniej turze wyborów prezydenckich w maju br. obywatele Francji pokażą światu, że „odrzucają to, co reprezentuje Le Pen”.

Wysunięta przez szefową skrajnie prawicowego Frontu Narodowego propozycja opuszczenia przez Francję strefy euro jest „zgubna i szkodliwa”, a on sam jest przekonany, że obywatele Francji „nie wpadną w pułapkę Frontu Narodowego” – zaznaczył Sapin na konferencji prasowej z Mateuszem Morawieckim i Wolfgangiem Schäuble.

dpa, afpd / Elżbieta Stasik