„Można uniknąć wojny, kapitulując”. Sikorski o uwadze Trumpa
19 lutego 2025
Radosław Sikorski przedstawiał w środę (19.02) w Parlamencie Europejskim priorytety polskiej prezydencji w UE w polityce zagranicznej. Po spotkaniu w Komisji Spraw Zagranicznych PE (AFET) wyliczył je także na konferencji prasowej: maksymalizacja wsparcia dla Ukrainy, utrzymanie dotychczasowej polityki wobec Rosji i Białorusi, wzmocnienie obronności i odporności Unii Europejskiej i jej sojuszników.
– Polska prezydencja dąży do dalszego politycznego, wojskowego i finansowego wsparcia UE dla Ukrainy i jej odbudowy, niezależnie od tego, co mogą zrobić inni partnerzy – oświadczył szef polskiego MSZ. – Będziemy nadal wywierać presję na Rosję i jej zwolenników, aby jak najszybciej zakończyli agresję – dodał.
„Można uniknąć wojny, kapitulując”
„Wygląda na to, że Donald Trump nie wyciąga z rezolucji Parlamentu Europejskiego i informacji AFET wniosków nt. sytuacji Ukrainy i Europy. Jak AFET i polska prezydencja mogłyby pomóc Trumpowi otrzymać alternatywne informacje?” – spytał Sikorskiego Witalij Syzow. Korespondent rosyjskojęzycznej telewizji UATV, należącej do ukraińskiej agencji informacyjnej Ukrinform, przywołał w tym kontekście słowa Trumpa o tym, że Ukraina mogła rzekomo „uniknąć inwazji”.
Amerykański prezydent istotnie zszokował wczoraj (18.02) świat, twierdząc, jakoby konfliktowi mogła zapobiec sama Ukraina. – Słyszę: „nie mieliśmy miejsca przy stole”. Mieliście to miejsce przez trzy lata. Powinniście to zakończyć trzy lata temu. Nie powinniście nigdy tego zaczynać, mogliście zrobić deal – mówił na konferencji prasowej.
– Można uniknąć prawie każdej wojny, kapitulując. Chodzi o to, by osiągnąć sprawiedliwy pokój – odpowiedział dziś dziennikarzowi UATV Sikorski.
Dziennikarze spodziewali się dalszego ciągu, bo przez chwilę panowała cisza, ale polski minister demonstracyjnie zamilkł.
Chwilę wcześniej, podczas swojego wystąpienia na komisji AFET, Sikorski w kontekście wojny w Ukrainie mówił m.in., że celem Europy i jej sojuszników nie powinno być łatwe do złamania zawieszenie broni, „ale trwały i sprawiedliwy pokój na Ukrainie - taki, który sprawi, że Rosja nie wykorzysta danego czasu na odbudowę siły militarnej”.
Skorski o warunkach umowy z Rosją
– Rosja i prezydent Putin rozumieją język siły. Umowa z Moskwą będzie trwała wtedy, gdy Rosja nie będzie dość silna, by ją złamać. Dlatego tak bardzo potrzebne jest wzmocnienie pozycji politycznej i zdolności militarnych Europy. Musimy stworzyć Unię obronną wartą swojej nazwy – oświadczył polski minister.
Sikorski wśród priorytetów prezydencji wymieniał też działania na rzecz rozszerzenia UE.
– Pozostawienie politycznej próżni w naszym najbliższym sąsiedztwie – na Bałkanach, w Ukrainie czy Mołdawii – byłoby otwarciem drzwi dla innych, niedemokratycznych sił. Naszym celem jest postęp w negocjacjach akcesyjnych zarówno w odniesieniu do Ukrainy i Mołdawii, jak i do państw Bałkanów Zachodnich, adekwatny do poziomu ich zaangażowania – zapowiedział.
Użyć zamrożonych aktywów już teraz
Minister spraw zagranicznych Polski mówił też o staraniach na rzecz „pełnego wykorzystania unieruchomionych aktywów Banku Centralnego Rosji na rzecz wsparcia Ukrainy”. Tu zaznaczył różnicę zdań Rady, grupy G7 i prezydencji.
Zdaniem dwóch pierwszych ciał „aktywa Rosyjskiego Banku Centralnego muszą pozostać unieruchomione, dopóki Rosja nie zakończy swojej agresji i nie zrekompensuje Ukrainie wyrządzonych szkód”.
– My jesteśmy jednak zdania, że należy je wykorzystać już teraz na wsparcie Ukrainy – oświadczył Sikorski.
Pytany na konferencji o to, czy będzie nadzwyczajny szczyt Rady ws. Ukrainy oraz czy kolejne szczyty państw Europy to najlepszy sposób na znalezienie rozwiązania konfliktu, odparł, że nie może wypowiadać się co do działań Rady. – Politycy w czasach kryzysów rozmawiają we wszelkich konfiguracjach ze swoimi sojusznikami – dodał.
Przypomniał spotkanie w formacie Weimar+ (Polska, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania i szefowa MSZ UE Kaja Kallas) w którym sam jako szef polskiego MSZ brał udział. – Na tym owocnym spotkaniu postanowiliśmy, że UE będzie wspierać Ukrainę niezależnie od tego, co się wydarzy – podkreślił.
Siły UE w Ukrainie? „Decyzja nie należy do Rosji”
Dziennikarze pytali też Sikorskiego o to, kiedy mógłby zostać ujawniony opisywany przez europejskie media pakiet pomocy wojskowej, który ma szykować Unia Europejska.
Sikorski przypomniał o uzgodnionym dziś 16. pakiecie sankcji na Rosję, który ma być oficjalnie ogłoszony w poniedziałek, 24 lutego. – Jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, to powinniśmy to zrobić, ale nie znam dat – dodał polski minister.
Na koniec padło pytanie o słowa Siergieja Ławrowa. Szef MSZ Rosji oświadczył w Rijadzie, że Rosja nie zaakceptuje wojsk krajów europejskich jako członków sił pokojowych w Ukrainie.
– Cały sens ukraińskiego oporu przeciwko rosyjskiej agresji zawiera się w tym, że to Ukraina chce decydować, jakie zagraniczne wojska – jeśli jakiekolwiek – powinny przebywać na jej terytorium. To do Ukrainy należy ta decyzja, nie do Rosji – podkreślił.