1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PrzestępczośćNiemcy

Mocro Mafia. Niemieckie służby biją na alarm

Ben Knight
28 lipca 2024

Niemiecka policja ostrzega, że z Holandii do Niemiec przenosi się siatka grup przestępczości zorganizowanej. Informacje pojawiły się po szeroko zakrojonej akcji w sprawie obejmującej porwania i tortury.

Uzbrojeni żołnierze chroniący sąd podczas procesu mafii
Holandia: proces przeciwko Mocro MafiiZdjęcie: Patrick van Katwijk/Dutch Photo Press/picture alliance

W Niemczech rosną obawy przed potencjalnymi wojnami mafijnymi między holenderskimi i niemieckimi grupami przestępczymi po tym, jak nieudana transakcja narkotykowa doprowadziła do porwania i torturowania mężczyzny i kobiety w zachodnich Niemczech na początku tego miesiąca.

Dwie osoby, najwyraźniej należące do niemieckiej zorganizowanej grupy przestępczej, zostały uwolnione w wyniku operacji policyjnej w Kolonii w Nadrenii Północnej-Westfalii. Operacja zaowocowała czterema aresztowaniami i nalotami na sześć innych nieruchomości w mieście, podczas których aresztowano dwóch kolejnych mężczyzn.

W Nadrenii Północnej-Westfalii zanotowano również siedem eksplozji w ciągu trzech tygodni, związanych z próbami kradzieży gotówki z bankomatów.

Wszystkie te przestępstwa miały zostać popełnione przez tak zwaną „Mocro Mafię”. To ogólna nazwa stosowana przez media w Holandii i Niemczech w odniesieniu do kilku zorganizowanych grup przestępczych, które powstały w holenderskiej społeczności marokańskiej w latach 90. Ponadto, termin Mocro Mafia został upowszechniony także dzięki popularnemu serialowi telewizyjnemu z Holandii (obecnie pokazywany jest szósty sezon).

Mocro Mafia jest tylko jedną z wielu; Europol naliczył 821 zorganizowanych sieci przestępczych w całej Europie, zrzeszających ponad 25 000 członków.

Niemcy: wysadzony bankomatZdjęcie: Fotostand/IMAGO

Nie tylko marokańska i nie tylko holenderska

Większość kryminologów i policji zgadza się, że Mocro Mafia nie ma już jednej tożsamości etnicznej.

– Tak zwana Mocro Mafia zaczęła importować konopie indyjskie do Holandii w latach 90., a później rozszerzyła swoją działalność o import kokainy – powiedział DW Dirk Peglow, szef Niemieckiego Stowarzyszenia Policjantów Śledczych. – Mamy zatem do czynienia z grupą, której struktury istnieją od dziesięcioleci.

Są oni jednak znacznie bardziej skłonni do przemocy niż zorganizowane grupy przestępcze w Niemczech. W mediach krążyły ponure historie, w tym opowieści o komorach tortur, odciętych głowach pozostawionych przed barami, a nawet rzekomych planach porwania 18-letniej holenderskiej księżniczki Amalii. Znany holenderski kryminolog Cyrille Fijnaut oszacował, że Mocro Mafia każdego roku morduje od 10 do 20 osób.

– We wszystkich takich grupach przemoc jest bardzo wysoka. Ale w tej grupie gotowość do popełnienia przemocy jest wyższa – zanaczył Mahmoud Jaraba, badacz przestępczości w Centrum Badań nad Islamem  i Prawem w Europie (FAU).

Jak zauważył, grupy z siedzibą w Niemczech wprawdzie dotychczas nie wysadzały bankomatów, ale pod względem struktur i działalności, w którą są zaangażowane, grupy te są podobne. – Arabskie 'klany' w Niemczech nie różnią się tak bardzo: główni gracze pochodzą z określonej rodziny, ale nie są to zamknięte grupy – dodał w rozmowie z DW Mahmoud Jaraba. – Bez swoich sieci wewnątrz i na zewnątrz Niemiec i Holandii nie przetrwałyby.

Uciszanie świadków i przeciwników

Brak zahamowań mafii Mocro stał się znany w Holandii w 2021 roku wraz z zabójstwem Petera R. de Vriesa. Ów znany holenderski dziennikarz, który obszernie relacjonował przestępczość zorganizowaną w kraju, został postrzelony w głowę w Amsterdamie po wystąpieniu w telewizyjnym talk show.

Morderstwo to było jednym z trzech powiązanych z trwającym sześć lat tzw. procesem Marengo (nazwanego tak od kryptonimu policyjnej operacji), w którym kilku oskarżonych, w tym przywódca gangu Ridouan Taghi, zostało oskarżonych o wielokrotne morderstwa i usiłowanie zabójstwa. W lutym tego roku wszystkich siedemnastu oskarżonych otrzymało długie wyroki więzienia, w tym dożywocie dla Taghiego i trzech innych osób.

Oprócz de Vriesa, zamordowano również brata świadka koronnego Nabila B. oraz jego prawnika. W czerwcu holenderski sąd skazał sześciu mężczyzn za zabójstwo dziennikarza.

Wzrost przestępczości w Niemczech

03:28

This browser does not support the video element.

Mocro Mafia „już aktywna w Niemczech”

Pomimo tych sukcesów sądowych, siatki przestępcze wydają się kwitnąć i rozprzestrzeniać w Niemczech. – Zauważyliśmy w Nadrenii Północnej-Westfalii, że grupa jest już aktywna w Niemczech i że wykazuje się brutalnością w swojej działalności przestępczej, która obejmuje uszkodzenia ciała, a nawet zabijanie niewinnych osób postronnych – powiedział Dirk Peglow, szef Niemieckiego Stowarzyszenia Policjantów Śledczych.

Chociaż porwanie w Kolonii pokazało, że między grupami może dojść do konfliktu, organizacje zazwyczaj wydają się ściśle współpracować, a niemieckie grupy importują kokainę i heroinę od swoich holenderskich partnerów.

– Relacje i współpraca między różnymi grupami przestępczymi w Niemczech i Holandii utrzymują się do dziś – twierdzi Mahmoud Jaraba. Naukowcy jednak nie wiedzą dokładnie, kiedy Mocro Mafia zaczęła przenosić się do Niemiec, ani dokładnie, które przestępstwa w Niemczech mogły zostać popełnione na zlecenie holenderskiej grupy.

Informacje z komunikatorów internetowych

Niemniej jednak, w ostatnich latach policja zarówno w Niemczech, jak i Holandii stwierdziła, że jest w stanie zebrać znacznie więcej informacji na temat międzynarodowych sieci przestępczości zorganizowanej, dzięki analizie komunikatorów internetowych. Dirk Peglow ostrzegł jednak, że niemiecki rząd musi zrobić więcej, aby wesprzeć policję w jej wysiłkach na rzecz zapobiegania rozprzestrzenianiu się holenderskiej przestępczości zorganizowanej w Niemczech.

– W Niemczech nie możemy czekać, aż powstaną podobne struktury jak w Holandii. Musimy bardzo ściśle współpracować z holenderską policją i zapobiegać rozpowszechnianiu się incydentów takich, jak ten, który niedawno miał miejsce w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Jednak – zdaniem eksperta – bez większych zasobów policja ma niewielkie szanse w walce z takimi strukturami. – Mamy bardzo ograniczone możliwości walki z tym zjawiskiem, ponieważ w większości przypadków przestępcy pochodzą z Holandii i mają swoje drogi ucieczki oraz ludzi, którzy z nimi współpracują – podkreślił.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Angielskiej DW.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>