1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa: nowy porządek świata

Lewis Sanders | Elżbieta Stasik
14 lutego 2017

„Post-Truth, Post-West, Post-Order” – już tytuł raportu Munich Security Report 2017 (MSR) wskazuje, o czym będzie mowa na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium: o możliwym nowym porządku świata.

Abschluss 52. Münchner Sicherheitskonferenz 2016
Zakończenie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 2016: przemawia b. sekretarz generalny ONZ Kofi AnnanZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Hoppe

Kryzys liberalnych demokracji, islamski terroryzm, sporne kwestie terytorialne w obszarze Pacyfiku i próżnia, jaka może powstać po wycofaniu się USA z architektury bezpieczeństwa międzynarodowego. W raporcie Security Report 2017 (MSR) Fundacja Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) daje wgląd w najważniejsze aktualne wyzwania stojące przed polityką międzynarodową.

Dokument ten, powstały we współpracy szeregu think-tanków, jest analitycznym wkładem do dyskusji na rozpoczynającej się w piątek (17-19.02.2017) Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, uważanej za najważniejsze spotkanie w kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego.

Szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Wolfgang Ischinger już w przedmowie pisze, że bezpieczeństwo międzynarodowe nigdy jeszcze po II wojnie światowej nie było tak kruche jak dzisiaj. W swojej głównej tezie raport zwraca uwagę, że świat znajduje się przypuszczalnie krok przed "post-zachodnią erą", słowem u schyłku zdominowanego przez Zachód, liberalnego świata.

Za podstawę tego twierdzenia autorzy raportu przyjmują rozluźniające się więzi między państwami Unii Europejskiej, nowe drogi przepływu informacji oraz wybór Donalda Trumpa na nowego prezydenta USA.

Epokowy zwrot?

To, że Trump nie wspomniał w swoim inauguracyjnym przemówieniu ani o demokracji, ani o wolności czy prawach człowieka, dla liberalnych wartości na całym globie nie oznacza niczego dobrego – uważają autorzy raportu. Także szef MSC przepowiada rosnący wpływ przeciwników otwartego społeczeństwa. Na Zachodzie ludzie coraz bardziej tracą zaufanie do modelu liberalnego społeczeństwa i jego podstawowych wartości. Jedno z licznych badań dotyczących bezpieczeństwa pokazuje, że w wielu krajach – wśród nich w USA, Hiszpanii i Niemczech – więcej ludzi niż 15 lat temu ufa, że lepsze rozwiązania polityczne jest w stanie zaoferować autorytarny rząd niż demokratyczny.

Prominentni goście z Polski: prezydent RP Andrzej Duda (2016)Zdjęcie: Reuters/M. Dalder

Nic nie jest prawdą, wszystko jest możliwe

Swoje wnosi do tej sytuacji coraz większe rozpowszechnianie tzw. fake news. Fałszywe wiadomości stanowią największe wyzwanie dla publicznej dyskusji, podobnie jak trolle i automatyczna moderacja w mediach społecznościowych czy umotywowane politycznie rozpowszechnianie zdobytych nielegalnie tajnych informacji. Można było to obserwować zarówno w konflikcie rosyjsko-ukraińskim, jak i podczas wyborów prezydenckich w USA.

„Największe niebezpieczeństwo polega na tym, że coraz bardziej kruszy się zaufanie obywateli w media i polityków” – konstatują autorzy Security Report 2017. Powstaje w ten sposób błędne koło, ponieważ liberalne rządy nie mogą utworzyć żadnych „urzędów prawdy" zabraniających rozpowszechniania fałszywych wiadomości, bez rezygnowania z własnego liberalizmu.

Syria: końca konfliktu nie widać

Zagrożenia dla otwartych społeczeństw powstają jednak nie tylko w ich wnętrzu, z powodu fałszywych informacji czy niezadowolenia z rozwoju tych społeczeństw. Zagrożenia rodzą także konflikty toczące się na świecie, choćby wojna domowa w Syrii, w której według ONZ zginęło od 2011 roku ponad 300 tys. ludzi a połowa syryjskiej ludności znajduje się na tułaczce.

Islamski terroryzm to jedno z największych zagrożeń dla ZachoduZdjęcie: picture-alliance/abaca

Czysto wewnętrzny syryjski protest przeciwko reżimowi Baszara al-Asada dawno już stał się międzynarodowym konfliktem – czytamy w raporcie MSR. Podczas jednak, gdy w Syrii i w innych konfliktach w regionie mamy do czynienia z szeregiem interwencji z najróżniejszych stron, Zachód w dalekim stopniu pozostaje bezczynny. Może się to już równać nastaniu post-zachodniej ery.

Niestabilność Bliskiego Wschodu

Największym wyzwaniem terrorystycznym jest tzw. Państwo Islamskie (IS). Jego sympatycy zapuścili też już korzenie na Zachodzie. Niektóre z zamachów terrorystycznych dokonanych w Europie idą na konto dżihadystów IS.

Państwa europejskie w różny sposób reagują na wyzwanie, jakim jest zagrożenie terrorystyczne. Francja na przykład wprowadziła stan wyjątkowy. Niemcom natomiast wystarczają obławy.

Na dłuższą metę jednak Europa musi się zdecydować na jednolitą reakcję – piszą autorzy Security Report 2017. „Tylko wówczas, gdy UE rozbuduje swoją współpracę antyterrorystyczną i wzmocni swoje siły reakcji, państwa europejskie będą w stanie stawić czoła przypuszczalnie długotrwałemu wyzwaniu, jakim jest dżihadyzm” – czytamy w raporcie.

Główny powód tego wyzwania jego autorzy dostrzegają przede wszystkim w coraz większej rekrutacji bojowników w Europie. Aktywnych jest coraz więcej propagandystów dżihadu, jednocześnie nasilają się związki między klasyczną przestępczością a terroryzmem. Konflikty rozgrywające się w świecie islamskim sprawiają, że w oczach potencjalnych rekrutów propaganda IS staje się coraz bardziej przekonywająca.

Odpowiedzi ma przynieść konferencja

Na 90 stronach Munich Security Report 2017 daje wgląd w ogniska konfliktów na świecie. Jego autorzy mówią o wyzwaniach, które mogą położyć kres porządkowi świata panującemu po zakończeniu II wojny światowej. Wskazują przy tym nie tylko na kruszenie się dawnych sojuszów i konflikty z międzynarodowym udziałem, ale też na konflikty w łonie poszczególnych państw, przede wszystkich państw demokratycznych.

Odpowiedzi autorzy raportu nie formułują. Te ma omówić Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa pod koniec tego tygodnia (17-19.02.2017). Od jej uczestników Wolfgang Ischinger oczekuje jednego: – Mam nadzieję, że nie będziemy owijali w bawełnę i otwarcie i szczerze rozmawiali zarówno na temat naszej różnicy zdań, jak i naszych wspólnych interesów i wartości.

 Lewis Sanders / Elżbieta Stasik

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej