Po śmierci 12-letniej Luise koło Freudenberga w Nadrenii Północnej-Westfalii policja wciąż szuka narzędzia zbrodni. Ponad 30 funkcjonariuszy przeczesało teren wokół domniemanego miejsca zbrodni, ale bez powodzenia – poinformowała prokuratura w Koblencji.

Chodzi o nóż, którym w sobotę, 11 marca, została śmiertelnie zraniona nastoletnia Luisa. „Zakładamy, że jest to przedmiot gospodarstwa domowego, a nie broń w prawdziwym tego słowa znaczeniu” – poinformował szef prokuratury w Koblencji, Mario Mannweiler w wywiadzie dla dziennika „Siegener Zeitung”.

Podejrzane: dwie koleżanki

Dwie dziewczynki w wieku 12 i 13 lat przyznały się do ugodzenia nożem swojej koleżanki. Prokuratura nie podaje wszystkich szczegółów zbrodni, powołując się na ochronę osobistą ofiary i nieletnich podejrzanych. „Sprawczynie są jeszcze dziećmi” – podkreślił Mannweiler. „Wciąż mają całe życie przed sobą, nawet jeśli potoczyło się ono teraz tak źle, jak tylko można sobie wyobrazić. Musimy chronić dzieci i ich rodziny” – dodał.

Prokurator Mannweiler przestrzegł przed podjęciem działań przeciwko poszkodowanym rodzinom. „Trzeba się liczyć także z groźbami wobec rodzin sprawczyń” – powiedział. Policja prowadzi w tym zakresie działania prewencyjne.

Rany zadane nożem

W sobotę, 11 marca, zgłoszono zaginięcie dziewczynki. Dzień później znaleziono jej ciało. Autopsja wykazała liczne rany zadane nożem. Jak ustalili śledczy, dziewczynka wykrwawiła się na śmierć.

Prokuratura nie informuje, co było motywem zbrodni.

(DPA/dom)