1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Morze Czarne i jego znaczenie strategiczne

Thomas Latschan
13 sierpnia 2023

Przez długi czas Morze Czarne było postrzegane w Europie jako akwen o drugorzędnym znaczeniu geopolitycznym. Ale najpóźniej od początku rosyjskiej wojny z Ukrainą to się zmieniło. Zderzają się tu różne interesy.

Na Morzu Czarnym zderzają się liczne interesy geostrategiczne
Na Morzu Czarnym zderzają się liczne interesy geostrategiczneZdjęcie: Ulrich Zillmann/FotoMedienService/picture alliance

Od zawieszenia umowy zbożowej między Rosją a Ukrainą, z obu stron nasiliły się ataki na statki handlowe. Rosja blokuje to porozumienie od połowy lipca, wzmagając ostrzał ukraińskich portów i grożąc atakami na statki towarowe. Ukraina z kolei uznała sześć portów na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego za obszar mogący zostać objęty działaniami wojennymi i grozi odwetowymi atakami na rosyjskie frachtowce, tankowce i obiekty portowe.

Dla tych obu państw Morze Czarne jest niejako bramą do świata, a jego znaczenie strategiczne i gospodarcze jest ogromne. Ale także inne kraje z nim sąsiadujące, przede wszystkim kraje NATO, Turcja, Bułgaria i Rumunia, mają konkretne interesy związane z tym śródlądowym morzem położonym między Europą a Azją.

Rosja: Odwieczny obszar interesów

Rosja zawsze uważała Morze Czarne za swoją strefę wpływów. Już w czasach carskich, a później w sowieckich, morze to stanowiło południową flankę wielkiego mocarstwa. Do dziś jest postrzegane jako obszar, z którego Rosja może umocnić swoje wpływy w basenie Morza Śródziemnego, na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Europie Południowej. Morze Czarne daje Rosji także dostęp do bardziej odległych krajów, w których prowadzi ona działalność militarną, takich jak Syria czy Libia. Rosja ma już własną bazę morską w Tartusie w Syrii.

Okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w porcie w Sewastopolu (zdjęcie z 2014 r.)Zdjęcie: Andrew Lubimov/AP/picture alliance

 

Militarnym atutem Rosji w tym regionie jest Flota Czarnomorska, która od 1793 roku ma swoją kwaterę główną w Sewastopolu. To miasto portowe na anektowanym od 2014 roku Półwyspie Krymskim ma dla Moskwy szczególne znaczenie. Posiada ono jeden z bardzo rzadkich w Rosji głębokich portów, z których wojsko może korzystać także zimą, ponieważ ten port także wtedy jest wolny od lodu.

O tym, jak bardzo Moskwie zależy na utrzymaniu hegemonii nad regionem Morza Czarnego, świadczą liczne konflikty regionalne, celowo podsycane w ostatnich latach. W rezultacie, chociaż zgodnie z prawem międzynarodowym Rosja posiada tylko około dziesięciu procent całego wybrzeża Morza Czarnego, w rzeczywistości kontroluje ona obecnie około jednej trzeciej jego linii brzegowej, ponieważ stale powiększa obszary znajdujące się pod jej wpływem.

W 2008 roku Moskwa interweniowała w Gruzji i ustanowiła dwie lojalne wobec Rosji republiki nieuznawane na arenie międzynarodowej, w tym Abchazję na wschodnim wybrzeżu Morza Czarnego; W 2014 roku Rosja zaanektowała Półwysep Krymski, a od wybuchu wojny z Ukrainą w 2022 roku zajęła i okupuje znaczną część południowej Ukrainy nad Morzem Czarnym.

Morze Czarne ma również ogromne znaczenie dla Rosji z punktu widzenia polityki handlowej. Większość moskiewskiego eksportu zboża, nawozów i innych towarów odbywa się przez tamtejsze porty. Szlak handlowy wiodący przez Morze Czarne zyskuje na znaczeniu także dlatego, że może być wykorzystywany do dostaw towarów do tych państw, które nie przystąpiły do zachodnich sankcji wobec Rosji.

Ukraina pozostaje zależna od frachtowego eksportu zbożaZdjęcie: Yasin Akgul/AFP/Getty Images

Ukraina: niezwykle ważny szlak handlowy

Jeśli Morze Czarne ma duże znaczenie dla Rosji jako szlak handlowy, to tym bardziej dotyczy to Ukrainy. W czasie pokoju Ukraina obsługiwała ponad 50 procent swojego całkowitego eksportu przez swój największy port nad Morzem Czarnym w Odessie. Przede wszystkim wywożono stąd zboże przeznaczone na rynek światowy, aż do wygaśnięcia umowy zbożowej z Rosją w połowie lipca.

Region Morza Czarnego uchodzi również za jeden z największych spichlerzy zbożowych na świecie. Przed wybuchem wojny Rosja i Ukraina łącznie odpowiadały za 60 proc. światowego eksportu oleju słonecznikowego, prawie 24 proc. pszenicy i około 19 proc. jęczmienia.

To, że Rosja i Ukraina coraz częściej biorą na cel statki handlowe wroga, jest z tym bezpośrednio związane. Na zdławieniu ruchu towarowego przez Morze Czarne mocno ucierpiałoby ekonomicznie oba państwa. I nawet jeśli Ukraina wskutek wojny zdywersyfikowała w międzyczasie swoje szlaki eksportowe – obecnie jeszcze tylko 40 proc. ukraińskiego zboża eksportuje się przez Morze Czarne, a resztę dostarcza drogą lądową przez kraje UE – to w perspektywie długookresowej Kijów będzie nadal zależny od dobrze funkcjonującego eksportu towarów drogą morską.

Baku: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew chcą podwoić wolumen eksportu azerbejdżańskiego gazu do UE do 2027 r.Zdjęcie: Aserbaidschanische Präsidialverwaltung/Xinhua News Agency/picture alliance

Europa: korytarz między przeciwnikami politycznymi

Gdy Rosja i Ukraina walczą ze sobą o szlaki handlowe północ-południe, połączenie wschód-zachód staje się coraz ważniejsze dla Brukseli. Z Rumunią i Bułgarią UE ma już dwa państwa członkowskie na wybrzeżu Morza Czarnego, a z Gruzją i Ukrainą zostały już zawarte umowy stowarzyszeniowe. W Brukseli Morze Czarne jest coraz częściej postrzegane jako ważny korytarz dla transportu towarów i energii między Azją a Europą.

Ponieważ Europa chce się coraz bardziej uniezależniać od rosyjskiej ropy i gazu, coraz większy nacisk kładzie się na kraje-producentów tych nośników energii na Kaukazie, przede wszystkim na Azerbejdżan, który eksportuje ropę i gaz do Europy przez Gruzję i Turcję. Trasa przez Morze Czarne omija zarówno Rosję na północy, jak i Iran na południu, dlatego ma ona szczególne znaczenie strategiczne dla Europejczyków, którzy nałożyli na te dwa kraje surowe sankcje gospodarcze.

Także NATO ma swoje ważne interesy w zakresie polityki bezpieczeństwa na Morzu Czarnym. Od 1997 roku aż do wybuchu wojny w Ukrainie, co roku odbywały się tu duże manewry NATO. Jednak na wodach Morza Czarnego stale obecne są tylko trzy marynarki wojenne państw NATO: Bułgarii, Rumunii i Turcji.

Sięga to wstecz do porozumienia z Montreux, zawartego w 1936 roku, które gwarantuje Turcji całkowitą suwerenność nad Bosforem i Dardanelami – jedynym wyjściem z Morza Czarnego w kierunku Morza Śródziemnego. Bezpośrednio po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą w lutym 2022 roku, Turcja zablokowała to przejście dla wszystkich okrętów wojennych, nie tylko rosyjskich, dzięki czemu równowaga sił morskich na Morzu Czarnym została zachowana do dziś.

Obaj są bardzo zainteresowani politycznym status quo w regionie Morza Czarnego: prezydent Turcji i prezydent RosjiZdjęcie: Sputnik/Xinhua/IMAGO

Turcja: równowaga sił jako najważniejszy cel

Turcja zajmuje w ten sposób kluczową pozycję geostrategiczną, ponieważ kontroluje dostęp do Morza Czarnego, nawet jeśli jest to uregulowane traktatami międzynarodowymi. Ankara jest najważniejszym partnerem NATO w regionie Morza Czarnego i postrzega siebie jako centrum wymiany handlowej między Azją Centralną, Kaukazem i Bliskim Wschodem.

Turcji bardzo zależy na zapewnieniu sobie czołowej roli w tym regionie wobec NATO. Szczególnie ważne dla Ankary są stosunki z Rosją. W Ankarze, podobnie jak w Moskwie, Morze Czarne postrzegane jest jako absolutnie priorytetowa strefa interesów.

Turcja uważnie obserwuje, czy wypracowana przez dziesięciolecia równowaga sił w regionie Morza Czarnego jest w dużym stopniu utrzymana. Traktat z Montreux daje Ankarze możliwość pominięcia innych aktorów – w tym NATO – w regionie Morza Czarnego. A to z kolei leży także w interesie Rosji.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Ukraińskie zboże w Niemczech

02:55

This browser does not support the video element.