1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

MSZ Niemiec ostrzega przed podróżami do Hiszpanii

14 sierpnia 2020

Wyglądało na to, że Hiszpania opanowała pandemię. Ale liczba zarażonych osób znów tam rośnie. Od dziś MSZ Niemiec ostrzega przed podróżami do całej Hiszpanii, oprócz Wysp Kanaryjskich.

Coronavirus | Spanien Adalusien Fuengirola | Nachtleben
Hiszpania: ożywiony ruch turystyczny w andaluzyjskim kurorcie FuengirolaZdjęcie: picture-alliance/dpa/AP/J. Merida

Hiszpania nie musiała długo czekać na drugą falę koronawirusa. Niecałe dwa miesiące po tym, jak wirus najwyraźniej został opanowany, do hiszpańskich szpitali zostało ponownie przyjętych wielu pacjentów z problemami z oddychaniem. Kilka dni temu wojskowa brygada ratunkowa utworzyła szpital polowy w Saragossie: ponure ostrzeżenie, że kraj jest daleki od pokonania wirusa.

Władze podkreślają, że szpital to środek ostrożności. Ale nikt nie zapomniał zdjęć z przepełnionych szpitali i sytuacji kilka miesięcy temu, kiedy liczba zgonów wynosiła ponad 900 dziennie.

Co prawda rozszerzone testy wykazują, że większość zakażonych jest młodsza wiekiem i często wolna od objawów, a zatem rzadziej potrzebują oni pomocy medycznej. Niemniej jednak rosną obawy, ponieważ kliniki przyjmują coraz więcej pacjentów. Jednocześnie eksperci próbują dociec, dlaczego Hiszpania  bardziej cierpi z powodu pandemii niż jej sąsiedzi.

Jedno jest jasne: rozmiar drugiej fali zależy od reakcji na pierwszą falę. „Liczby nie kłamią” - wyjaśnia międzynarodowy doradca ds. zdrowia Rafael Bengoa, były szef urzędu ds. zdrowia w Kraju Basków. „Liczby mówią, że wszystko poszło dobrze tam, gdzie mieliśmy dobry monitoring lokalnych epidemii” - podkreśla, odnosząc się do obszarów na prowincji w północno-zachodniej Hiszpanii. „Ale w innych częściach kraju, w których wydawało się, że nie mamy lokalnych możliwości radzenia sobie z epidemiami, znowu dochodzi do zarażenia społeczności, a kiedy tak się dzieje, sprawy wymykają się spod kontroli”. 

Majorka, dawniej mekka niemieckich turystówZdjęcie: Imago Images/C.E. Janßen

44 tys. nowych przypadków w Hiszpanii, 4700 we Włoszech 

Bengoa należy do grupy 20 hiszpańskich epidemiologów i ekspertów w dziedzinie zdrowia, którzy niedawno opublikowali list otwarty w „The Lancet”. Wezwali w nim do przeprowadzenia niezależnego badania w celu zidentyfikowania słabości systemu, które sprawiły, że Hiszpania jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych przez koronawirusa, pomimo sprawnego systemu opieki zdrowotnej.

W ciągu ostatnich 14 dni Hiszpania, z 47 milionami mieszkańców, potwierdziła 44 400 nowych przypadków - w porównaniu z zaledwie 4700 we Włoszech (60 milionów mieszkańców), które były pierwszym krajem w Europie dotkniętym pandemią. Liczba przyjęć do szpitala pacjentów z COVID-19 w Hiszpanii wzrosła pięciokrotnie od początku lipca. 

Hiszpania. Wakacje z koronawirusem

02:53

This browser does not support the video element.

Szybki wzrost hospitalizacji

Jak podał we wtorek (11.08.2020) rząd w Madrycie, do szpitali przyjęto w ciągu tygodnia 805 zakażonych osób. Połowa zgonów spowodowanych koronawirusem w tym okresie pochodziła z regionu Aragonii wokół Saragossy. W regionie wokół Madrytu liczba przyjęć do szpitali podwajała się co tydzień w lipcu, a ostatnio wzrosła do 4600 tygodniowo.

„W przypadku takiej pandemii występuje więcej czynników” - wyjaśnia Manuel Franco, profesor epidemiologii na Uniwersytecie w Alcalá, który również podpisał list w „Lancecie”.

Wskazał on na poważne nierówności ekonomiczne w Hiszpanii, przez które pandemia bardziej dotknęła biedniejszych ludzi, zwłaszcza robotników rolnych. Wspomniał również o słabo wyposażonym kadrowo systemie monitorowania pandemii i dużym przemyśle turystycznym w kraju. Razem z innymi czynnikami wszystko to mogło stworzyć fatalną mieszankę.

Koniec lipca 2020, dyskoteka w Madrycie Zdjęcie: picture-alliance/dpa/AP/M. Fernandez

Zgubne zwyczaje Hiszpanów

Zdaniem Bengoa negatywny wpływ mają również śródziemnomorskie zwyczaje i tradycje. „Spotkania rodzinne są niebezpieczne w Hiszpanii” - wyjaśnia. „Zachowujemy się nienormalnie, jeśli się nie całujemy, nie przytulamy i nie dotykamy”. Ponadto tutaj - podobnie jak we Włoszech – pod jednym dachem, w dużym zagęszczeniu, mieszkają czasami wielopokoleniowe rodziny, co sprzyja zarażeniu.

Ze względu na aktualny wzrost liczby zakażeń, regiony skarżą się, że rząd w Madrycie nie pozwala im na lokalne blokady. Zamiast tego mogą jedynie zalecać ludziom pozostanie w domu. Ministerstwo Zdrowia opracowało niedawno aplikację ostrzegawczą, ale w niektórych miastach brakuje pracowników do śledzenia kontaktów.  To „nierozsądne, że polityka nie podejmuje żadnych działań” - mówi profesor epidemiologii Miquel Porta z Barcelony, jeden z sygnatariuszy listu otwartego. „Potrzebni są nam ludzie na miejscu, którzy mogliby szukać kontaktów w staromodny sposób” - wyjaśnia. „Sprowadza się to do bardzo prostych rzeczy, a niektóre władze regionalne nie robią tego, co zapowiedziały”.

Ze względu na pandemię niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega teraz również przed podróżowaniem do Madrytu i do Kraju Basków. Ministerstwo uzasadniło to w Berlinie „ponownie dużą liczbą zakażeń”.

Od końca lipca obowiązuje ostrzeżenie przed podróżowaniem do trzech innych regionów Hiszpanii, w tym Katalonii z turystyczną metropolią Barceloną i plażami Costa Brava. Popularna wyspa wakacyjna Majorka i Wyspy Kanaryjskie nadal pozostają bez zastrzeżeń.

(AP/ma)