Mundial 2014: Merkel zapowiada przyjazd na finał
17 czerwca 2014- Mam nadzieję, że po tym meczu będzie jeszcze sześć następnych - skomentowała Angela Merkel 4:0 niemieckiej reprezentacji w meczu z Portugalią. Po pierwszej bramce kanclerz, oglądająca mecz z honorowej trybuny, jeszcze klaskała na siedząco, donoszą niemieckie media, po drugiej już poderwała się z miejsca. Po końcowym gwizdku natychmiast pogratulowała piłkarzom w szatni. Prawie już tradycyjnie, bo kanclerz spieszyła do szatni, by wyrazić uznanie piłkarzom po ćwierćfinałowym meczu w Kapsztadzie w 2010 roku, także w Berlinie po 3:0 z Turcją po kwalifikacyjnym meczu do piłkarskich mistrzostw Europy 2012.
– Kanclerz odwiedziła nas krótko. Powiedziała piłkarzom, że się bardzo cieszy, że wygraliśmy, skoro już musiała odbyć taką daleką podróż – podsumował wizytę trener reprezentacji Joachim Loew. – Drużyna bardzo się ucieszyła. Były oklaski, kilka wspólnych zdjęć. Był to miły gest. Podziwiamy, że także tym razem odbyła taką daleką podróż. Zawsze się cieszymy, kiedy kanclerz zajrzy do szatni – dodał trener.
Lukas Podolski, któremu tak jak wszystkich piłkarzom, gratulacje i błyskawiczna sesja zdjęciowa z Angelą Merkel sprawiła „ogromną radość”, zdradził, że kanclerz zapowiedziała, że wróci do Brazylii na mecz finałowy. – Nie jest wcale oczywistością, że kanclerz odbywa tak daleką podróż – powiedział Podolski.
Kanclerz Niemiec spotkała się w niedzielę na roboczym obiedzie z prezydentem Brazylii Dilmą Rousseff, po czym poleciała do Salvadoru, gdzie przed pierwszym meczem niemieckiej reprezentacji odwiedziła obóz sportowy dla dzieci i młodzieży ze slamsów.
DPA / Elżbieta Stasik
red. odp.: Bartosz Dudek