1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

F-16 dla Ukrainy. Berlin ich nie wyśle, bo ich nie ma

17 maja 2023

Ani Wielka Brytania, ani Niemcy nie dostarczą Ukrainie myśliwców F-16. Powód jest prosty.

Myśliwiec F-16 polskich sił zbrojnych
Myśliwiec F-16 polskich sił zbrojnych Zdjęcie: Lukasz Glowala/File Photo/REUTERS

Wielka Brytania studzi nieco wrażenie, jakoby aktywnie działała w celu dostarczenia Ukrainie myśliwców. – Wielka Brytania nie dostarczy Ukrainie myśliwców – powiedział brytyjski minister obrony Ben Wallace w środę (17.5.2023) podczas wizyty w Berlinie.

Chodzi co najwyżej o szkolenie ukraińskich pilotów, aby w przyszłości mogli latać zachodnimi myśliwcami. Potrzebne byłyby przede wszystkim amerykańskie myśliwce F-16, których nie ma na wyposażeniu brytyjskich sił powietrznych. – To, co możemy zrobić, to szkolenie i wsparcie – powiedział Wallace. Dodał, że to „Biały Dom zdecyduje, czy udostępnić tę technologię”.

Wielka Brytania i Holandia złożyły we wtorek, 16 maja, deklarację, że będą pracować nad stworzeniem międzynarodowej koalicji w celu zapewnienia Ukrainie zdolności powietrznych, wspierając wszystko od szkoleń załóg po zakup myśliwców F-16. Niedawno chęć pomocy w szkoleniu ukraińskich pilotów myśliwców zadeklarowała także Francja. W odróżnieniu od Wielkiej Brytania Holandia posiada samoloty F-16.

Niemcy nie mają F-16

Również niemiecki minister obrony Boris Pistorius powtórzył po spotkaniu ze swoim brytyjskim odpowiednikiem, że Bundeswehra nie wyśle do Ukrainy myśliwców. Niemcy nie mogą w takiej koalicji „odgrywać aktywnej roli” – powiedział Pistorius na wspólnej konferencji prasowej w Berlinie. – To nie są pytania, które są rozstrzygane w Berlinie – dodał. Bundeswehra – jak wyjaśnił – nie ma ani samolotów F-16, ani kompetencji szkoleniowych w tym zakresie. Podobnie jak Wallace zaznaczył, że decyzja o dostarczeniu Kijowowi myśliwców F-16 zapadnie w Waszyngtonie.

ministrowie obrony Wielkiej Brytanii - Ben Wallace (z lewej) i Niemiec - Boris PistoriusZdjęcie: Nadja Wohlleben/REUTERS

Niemcy posiadają jednak ekspertyzę w dziedzinie czołgów i obrony powietrznej i koncentrują się na dostarczaniu Ukrainie amunicji. Ponadto zobowiązały się m.in. do pomocy w naprawie czołgów.

W czym mogą pomóc Niemcy? 

Generalnie politycy niemieckiej koalicji rządowej chwalą plany krajów, które zamierzają dostarczyć Kijowowi samoloty odrzutowe. „To, czego Ukraina potrzebuje teraz, oprócz obrony powietrznej i artylerii, to myśliwiec, który może zwalczać rosyjskie samoloty przedostające się do ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Do tego właśnie stworzony jest F-16” – powiedziała gazetom grupy medialnej Funke szefowa parlamentarnej komisji obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann z liberalnej FDP.

Strack-Zimmermann zgodziła się na logistyczne wsparcie ze strony Niemiec, czyli m.in. udostępnienie lotnisk wojskowych do szkolenia na myśliwcach F-16, które byłyby prowadzone przez pilotów z innych krajów. Możliwe jest również zapewnienie logistyki dla przeglądu technicznego samolotów.

Eurofightery i Tornada

Przewodniczący parlamentarnej komisji ds. europejskich Anton Hofreiter z partii Zielonych również z zadowoleniem przyjął te plany. „Powinniśmy zbadać, czy Niemcy mogą pomóc pod względem logistyki – powiedział dziennikom grupy Funke. Zarówno Hofreiter, jak i Strack-Zimmermann podkreślili, że myśliwce należące do Bundeswehry – Eurofightery i Tornada – nie są brane pod uwagę przy dostawach do Ukrainy.

Z kolei ekspert SPD ds. polityki zagranicznej Michael Mueller zasadniczo odrzucił możliwość dostarczenia zachodnich myśliwców do Ukrainy. Odrzutowce to „zupełnie inna broń ofensywna” – podkreślił w porannym programie telewizji RTL i NTV. „Wiele osób postrzega kwestię myśliwców bardzo krytycznie, bo musimy również zachować ostrożność i unikać dalszej eskalacji” – dodał.

Scholz: Nie ma żadnych żądań

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz uważa, że Niemcy nie są zmuszone do szybkiego działania w sprawie dostawy myśliwców do Ukrainy. – Jeśli chodzi o nas, nie ma żadnych żądań – powiedział Scholz w środę po szczycie Rady Europy w Reykjaviku.

Zapytany, czy Niemcy wezmą udział w planowanej międzynarodowej koalicji myśliwców” kanclerz odpowiedział, że „pytanie nie jest tak aktualne”. Niemcy – jak powiedział Scholz – będą się w dalszym ciągu koncentrować na dostawie czołgów, amunicji, funkcjonującym systemie napraw i obronie powietrznej.

Ukraińcom brakuje amunicji

03:34

This browser does not support the video element.

W kwestii odbudowy Ukrainy Scholz powiedział, że „cała światowa społeczność” musi pomóc w naprawie szkód spowodowanych przez wojnę. Wyzwania mają „wymiar planu Marshalla” – powiedział kanclerz, odnosząc się do amerykańskiego programu odbudowy Europy po II wojnie światowej.

Scholz wyraził wątpliwości, czy rosyjskie aktywa zamrożone przez zachodnich sojuszników Kijowa mogą zostać wykorzystane do naprawy szkód w Ukrainie. Możliwości prawne nie pozostawiają w tym względzie „zbyt wielu dróg działania”. Jednocześnie przyznał, że Rosja musi zapłacić za wszystkie wyrządzone szkody. Służy temu ustanowiony przez Radę Europy rejestr szkód dokumentujący rosyjskie zbrodnie i zniszczenia w Ukrainie.

(AFP, DPA, RTR/dom)

Pierwotnie tytuł artykułu nosił tytuł „Myśliwce F-16 dla Ukrainy. Berlin ich nie wyśle”, ale ponieważ dla części czytelników był niejasny, sprecyzowaliśmy go, dodając słowa: „bo ich nie ma”. 

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>