1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Męska sprawa? Karnawał w Kolonii długo nie był dla kobiet

Silke Wünsch
11 lutego 2024

Dlaczego mężczyzna gra dziewicę podczas karnawału w Kolonii? Co tancerki mają wspólnego z wojną 30-letnią? I od kiedy kobiety mogą brać udział w paradzie w Różany Poniedziałek? Wyjaśniamy te kwestie.

Deutschland Prinz Karneval 1884
Książę karnawału i jego świta w 1884 roku Zdjęcie: Festkomitee Kölner Karneval

Karnawał  obchodzony jest w Kolonii w Niemczech  od niepamiętnych czasów. W przeszłości był on chaotyczny, niezorganizowany, anarchiczny i czasem tak odrażający, że w XIX wieku wpływowi mieszkańcy Kolonii postanowili uregulować tę karnawałową „dzicz”.

W 1823 r. grupa dżentelmenów z wykształconej elity Kolonii  założyła karnawałowy  komitet organizacyjny, ustanawiając Bohatera Karnawału, który miał przeciwstawić swój „szlachetny charakter" „nędznemu zgiełkowi" na ulicach. W 1872 roku z Bohatera zrobiono Księcia Karnawału. Towarzyszyły mu dwie postacie, które przez wieki uosabiały oblicze miasta: rolnik, który symbolizuje kolońską zdolność do przetrwania oraz dziewica jako symbol rzymskiej założycielki Kolonii Colonii Agrippiny, która kładzie na mieście swoje opiekuńcze dłonie. Określenie „triumwirat" dla tego trio stało się oficjalną nazwą kolońskich regentów karnawałowych  dopiero w 1938 roku. W obecnym komitecie organizacyjnym funkcjonuje około 120 kolońskich stowarzyszeń karnawałowych.

Męska sprawa: dziewica, książę i rolnik jako triumwirat koloński w roku 1907 Zdjęcie: Festkomitee Kölner Karneval

Czysto męska sprawa

200 lat temu zorganizowany na nowo karnawał  w Kolonii  był wyłącznie męskim wydarzeniem. Wszystkie role były odgrywane przez mężczyzn.

Mężczyźni przebierali się za przekupki czy sprzątaczki i wychodzili na scenę, by wygłaszać rubaszne przemówienia. Dziewica u boku księcia karnawału była mężczyzną w kobiecym ubraniu, mężczyźni przedstawiali także „tańczące Marie" („Mariechen") nawiązujące do markietantek, czyli kobiet towarzyszących wojsku podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Mężczyznom odgrywającym tancerki, wówczas jeszcze w długich spódnicach, towarzyszył oficer taneczny.

„Karneval”, „Fasching” czy „Fastnacht”?

00:54

This browser does not support the video element.

Nazistowska „walka przeciwko transwestytom"

Narodowym socjalistom, którzy byli u władzy od 1933 roku, wcale się to nie podobało. Jaskrawo umalowani mężczyźni w damskich strojach – to było zbyt bliskie homoseksualności, która była prześladowana i karana w nazistowskim reżimie. W ramach „walki przeciw transwestytom” stowarzyszenia karnawałowe miały prawo obsadzać już tylko kobiety w roli tancerek.

Stowarzyszenia ugięły się pod presją reżimu. I tak od 1936 roku występować mogły już tylko pary damsko-męskie, i to pomimo powszechnego przekonania, że kobiety nie są fizycznie w stanie sprostać temu zadaniu. Co więcej, żarty na imprezach mogły być zbyt prymitywne i obraźliwe dla kobiecych umysłów, jak się wówczas obawiano.

Mężczyźni się mylili. Panie miały charyzmę, tańczyły z mężczyznami i nie poniosły z tego tytułu żadnych szkód psychicznych. Nowy zwyczaj przetrwał erę nazizmu. „Tańcząca Maria", córka pułku, wartowniczka czy markietantka: od tego momentu stanowisko pierwszej tancerki mogło przypaść wyłącznie kobiecie.

Różany Poniedziałek w 1978 roku: pierwsze kobiety w pochodzie Zdjęcie: Festkomitee Kölner Karneval

Dlaczego dziewica nadal jest mężczyzną

Nie dotyczy to postaci dziewicy w kolońskim triumwiracie. Ta rola zawsze była męska. Ale i tutaj naziści zwyciężyli w starciu z tradycją: W 1938 i 1939 roku to Paula Zapf i Else Horion stały się pierwszymi i jedynymi kobietami w historii kolońskiego triumwiratu, które przyjęły tę rolę. W 1940 roku, ze względu na zakaz karnawału podczas II wojny światowej, istniał tylko nieoficjalny triumwirat, ale także z kobietą – Elfriede Figge. Trio wystąpiło tylko raz: potajemnie, z kilkoma karnawałowymi biesiadnikami, w kręgielni pubu.

Dopiero w 1949 roku odbyła się kolejna parada Różanego Poniedziałku i triumwirat. W rolę dziewicy ponownie wcielił się mężczyzna: po pierwsze dlatego, że było to zgodne ze starą tradycją, a po drugie dlatego, że ludzie nie chcieli już mieć nic wspólnego z zasadami wprowadzonymi przez nazistów.

Nawiasem mówiąc, fakt, że w postać dziewicy w triumwiracie wciela się mężczyzna, nie jest nigdzie zapisany. Statut komitetu organizacyjnego stanowi, że triumwirat musi wywodzić się z jednego ze stowarzyszeń. Obejmuje to również stowarzyszenia złożone wyłącznie z kobiet. Jest więc tylko kwestią czasu, zanim koloński triumwirat również stanie się bardziej kobiecy.

Piosenkarka Nici Kempermann podczas otwarcia sezonu karnawałowego 11.11.2022 w KoloniiZdjęcie: Horst Galuschka/dpa/picture alliance

„Korowód będzie zbyt długi, jeśli dołączą kobiety"

Po II wojnie światowej karnawał przez długie lata pozostawał domeną mężczyzn. Aż do lat 70. kobiety praktycznie nie miały miejsca w paradzie w Różany Poniedziałek.

Argumenty były absurdalne: pochód byłby zbyt długi, gdyby dołączyły do niego kobiety. Kobiety mogłyby zranić się karmelowymi cukierkami, który tradycyjnie rzuca się podczas pochodów, poza tym kobiety nie piją tak mocnych trunków jak mężczyźni. Są też rzekomo o wiele bardziej nieprzyjemne, gdy są pijane, niż pijani mężczyźni. I wreszcie – argumentowano – w szafach komitetu festiwalowego dostępne są tylko kostiumy w rozmiarach męskich.

W rezultacie tylko tancerki i muzykantki z zespołów karnawałowych mogły brać udział w pochodzie w Różany Poniedziałek. Robiono jednak wyjątki dla celebrytów; na przykład w 1950 roku do pochodu dopuszczono słynną wówczas aktorkę Magdę Schneider.

Dopiero w 1978 r. zezwolono grupom kobiecym na udział w pochodzie Różanego Poniedziałku. Ówczesny szef parady zignorował protesty tradycjonalistów i umożliwił wzrost liczby uczestniczących kobiet. Podczas gdy w 1978 roku było to 400 kobiet, cztery lata później było ich już 1700.

Męska krytyka kobiecych głosów

Muzyka karnawałowa jest również zdominowana przez artystów płci męskiej - nawet dzisiaj. Żaden z dziesięciu najpopularniejszych kolońskich zespołów karnawałowych nie jest żeński. A jednak są wokalistki karnawałowe z Kolonii, które działają w branży od dziesięcioleci, ale podobno nie są tak dobre jak mężczyźni. Niektóre z podawanych powodów są oburzające: Mówi się, że głosy kobiet nie brzmią dobrze, gdy śpiewają w dialekcie kolońskim. Co więcej, nie da się z nimi dobrze śpiewać, ponieważ kobiece głosy są zbyt wysokie.

Jednak na scenie pojawia się coraz więcej pewnych siebie młodych muzyczek. Pokazują one swoim kolegom, że również są w stanie doprowadzić emocje na sali do wrzenia. Nie jest im jednak łatwo: siła starych przyzwyczajeń rozciąga się nawet na stowarzyszenia kobiece, w których także rzadko występują artystki.

Dlatego niektóre młode muzyczki walczą o większą widoczność. Otrzymują wsparcie przede wszystkim od alternatywnych stowarzyszeń karnawałowych, które pracują nad wprowadzeniem tradycyjnego kolońskiego karnawału w dzisiejsze czasy oraz kształtowaniem jego przyszłości w bardziej kobiecy sposób.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW