1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PrzestępczośćNiemcy

Nadużycia w archidiecezji fryburskiej. Sprawcami 250 księży

18 kwietnia 2023

Archidiecezja fryburska przedstawiła raport na temat nadużyć seksualnych. Sprawcami może być ponad 250 księży. Są także zarzuty wobec arcybiskupa Roberta Zollitscha.

Missbrauch in der katholischen Kirche, Symbolbild
Zdjęcie: Jochen Lübke/picture alliance/dpa

W archidiecezji fryburskiej przemocy seksualnej ze strony duchownych doświadczyło więcej osób, niż dotychczas było wiadomo. Przyjmuje się, że problem dotyczy ponad 540 osób – powiedział Magnus Striet szef komisji badającej przypadki takich nadużyć. Ponad 250 duchownym postawiono zarzuty. Jak zaznaczył, liczbę tę należy jednak traktować z ostrożnością, gdyż szara strefa może okazać się znacznie większa. Uwagi szefa komisji odnosiły się do przedstawionego we wtorek 600-stronicowego raportu na temat nadużyć seksualnych w archidiecezji fryburskiej, w którym przeanalizowano dokładnie ponad 24 przypadków. W ten sposób starano się ustalić, jak zwierzchnicy Kościoła obchodzili się z ofiarami i ich sprawcami oraz jakie struktury zachęcały do tego typu nadużyć. 

Od 2019 roku pracuje nad tym tematem tzw. AG Aktenanalyse czyli grupa robocza ds. analizy akt przy wsparciu czterech ekspertów zewnętrznych z wymiaru sprawiedliwości i policji kryminalnej. Grupa oceniła dotąd ok. 1000 protokołów z zebrań kierownictwa diecezji i przeprowadziła ponad 400 wywiadów.

Systematyczne tuszowanie przewinień

Dochodzenie koncentruje się w szczególności na nieżyjącym arcybiskupie Oskarze Saierze oraz emerytowanym arcybiskupie Robercie Zollitschu, który w latach 2008-2014 był również przewodniczącym Konferencji Episkopatu Niemiec.

W przypadku obu duchownych istnieją przesłanki, że tuszowali przypadki nadużyć seksualnych. I tak proboszczowie natychmiast wysyłani byli na urlopy lub nagle odchodzili z parafii. Przypuszczalnie celowo nie podawano przyczyn tych zmian personalnych. „Wysokie zadłużenie księdza było odnotowywane na piśmie, ale w przypadku nadużyć seksualnych, nie było żadnej wzmianki” – wyjaśnia prawnik Eugen Endress członek grupy roboczej AG. Pod kierownictwem arcybiskupa Saiera emerytowani księża mogli często dalej prowadzić posługę duszpasterską i ich przełożony nie podejmował żadnych środków zaradczych, by chronić wspólnotę.

Prawnik mówił też na konferencji prasowej o metodycznym „tuszowaniu sprawy”. A arcybiskup Saier całkowicie odmówił współpracy z organami ścigania. Jeśli chodzi o prowadzenie dokumentacji, między ówczesnym urzędnikiem ds. personalnych Robertem Zollitschem a arcybiskupem Saierem trwała  „zgodna współpraca”.

Ignorowanie prawa kanonicznego

Według Eugena Endressa po tym, jak z funkcji urzędnika ds. kadr Zollitsch w 2003 roku awansował na arcybiskupa, do 2013 roku w przypadku nadużyć seksualnych kompletnie ignorował on prawo kanoniczne. Jak wyjaśnił współautor raportu, dla Zollitscha „Dzieci, młodzież wobec których dopuszczono się nadużyć oraz ich rodzice zdawali się w ogóle nie istnieć”. „Najwyraźniej uważał, że chroniąc Kościół postępował słusznie” – dodał ekspert.

Zollitsch już jako arcybiskup nie mógł dłużej ukrywać tego, co robił w przeszłości, ponieważ w międzyczasie rozwinęły się pierwsze wewnętrzne struktury kościelne, które zajęły się sprawcami i ich ofiarami – podają autorzy raportu. Endress był jednak zdumiony tym, że w ocenie Zollitscha stosunki seksualne księży z dorosłymi kobietami były gorsze niż wykorzystywanie dzieci. „Z wrażenia zaniemówiliśmy” – stwierdził prawnik.

Emerytowany arcybiskup Zollitsch nie ustosunkował się do wyników raportu komisji we FryburguZdjęcie: Winfried Rothermel/IMAGO

Oświadczenie Zollitscha

W 2010 roku prokuratura w Konstancji wszczęła przeciwko arcybiskupowi Zollitschowi śledztwo pod zarzutem współudziału w nadużyciach, które miały miejsce w diecezji. Jesienią 2022 roku pod tytułem „Wyraźnie uznaję swoją winę” ukazało się oświadczenie Zollitscha dotyczące radzenia sobie z przemocą seksualną. Przyznał w nim, że jako urzędnik kurii, a później arcybiskup dopuścił się poważnych błędów. Zdaniem prawnika Eugena Endressa: „Ta samoocena jest z wszech miar trafna”, ale uderza w niej fakt, że Zollitsch często używa formy osobowej „my”, co nie oddaje w pełni jego osobistej odpowiedzialności. Bowiem emerytowany arcybiskup często działał niezależnie i rzadko prosił innych hierarchów o radę.

We wczorajszym oświadczeniu prasowym zapowiedział, że nie będzie komentował wtorkowego raportu.

Abp Burger: Proszę o wybaczenie tych, których to dotknęło”

Także obecny arcybiskup Fryburga Stephan Burger przyznał się do własnych błędów. „Nie ma wątpliwości co do tego, że je popełniłem” – powiedział 60-latek podczas konferencji prasowej. Nie dość konsekwentnie kontrolowane były obowiązki wobec oskarżonych księży. „Jako arcybiskup proszę o wybaczenie tych, których to dotknęło”. Od września 2007 do czerwca 2014 Burger był szefem sądu kościelnego w archidiecezji fryburskiej.

O wynikających z prawa kanonicznego konsekwencjach dla 84-letniego Zollitscha będzie musiała zadecydować Stolica Apostolska w Rzymie – oświadczył arcybiskup.

„Bezduszne działanie z zimną krwią”

Ofiary nadużyć seksualnych były zaszokowane wynikami raportu w archidiecezji fryburskiej. Śledztwo dokumentuje czarno na białym, że „Kościołowi przez dziesięciolecia obojętny był los molestowanych i krzywdzonych dzieci” – wynika z pierwszego oświadczenia rady ds. ofiar w archidiecezji. Gdy tymczasem sprawcy najbardziej okrutnych zbrodni byli chronieni.

Z punktu widzenia osób poszkodowanych śledztwo obciąża przede wszystkim arcybiskupa Roberta Zollitscha. Pod jego kierownictwem kościół był „schronieniem dla sprawców” i „piekłem dla dzieci, które były narażone na przemoc seksualną i nie otrzymały żadnej pomocy”.

(Tagesschau/jar)

  Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >