W piątkowy poranek nadal nie było żadnej oficjalnej reakcji Bayernu Monachium na doniesienia niemieckich mediów, jakoby klub rozstał się z trenerem Julianem Nagelsmannem. Agencja prasowa DPA podejrzewa, że władze klubu – prezes zarządu Oliver Kahn i członek zarządu ds. sportowych Hasan Salihamidzic – chcą najpierw osobiście porozmawiać z Nagelsmannem i zakomunikować mu zmiany.

Wygląda na to, że Bayern sam był zaskoczony faktem, że w czwartek (23.03.23) wieczorem media przekazały informację o zmianie trenera. Pisał o tym m.in. dziennik „Bild”. Następcą 35-letniego Nagelsmanna ma być były trener Borussii Dortmund i FC Chelsea Thomas Tuchel. 49-latek nie ma obecnie żadnego klubu.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Tuchel mógłby poprowadzić Bayern już w przyszłotygodniowy, topowym meczu właśnie przeciwko Borussii.

Zmiana trenera w Bayernie jest niespodzianką, ale wpisuje się w aktualną sytuację klubu. Szefowie Bayernu najwyraźniej oceniają, że mimo świetnej kadry, drużyna prowadzona przez Nagelsmanna nie rozwija się sportowo. Obawiają się też, że nie uda się zrealizować sportowych celów na ten rok.

Trenerowi zarzuca się m.in. zbyt duże wahania formy drużyny. Bayernowi zdarzają się świetne występy w Lidze Mistrzów, np. w meczu z Paris Saint-Germain, ale też ciągłe wpadki w Bundeslidze. Jeszcze przed przerwą spowodowaną mundialem Bayern miał w tabeli dziewięć punktów przewagi nad Borussią. Teraz traci do BVB jeden punkt.

(DPA/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>