1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Najbardziej proeuropejskie kraje UE i słabe ogniwa – dane

18 maja 2023

Bułgaria i Węgry to dwa kraje UE, gdzie europejskie nastroje są najbardziej zagrożone. Niejasno wygląda też perspektywa Polski. Trwa walka o opinię publiczną UE.

Deutschland, Stralsund | Europatag
Zdjęcie: Stefan Sauer/dpa/picture alliance

Stan nastrojów europejskich w UE po ponad roku pełnoskalowej wojny w Ukrainie (i pomocy dla Kijowa oraz ukraińskich uchodźców w UE) jest tematem analizy „Zderzenie kultur: Rosja, Ukraina i walka o europejską opinię publiczną” opublikowanej 9 maja przez Europejską Radę Spraw Zagranicznych (European Council on Foreign Relations – ECFR).

Orban znów straszy resztę Europy

Już tydzień po jej publikacji nowym potwierdzeniem diagnozy o zagrożeniach dla nastrojów europejskich na Węgrzech stała się kolejna groźba unijnego weta w sprawach ukraińskich. Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto ogłosił w środę (18.05), że jest gotów blokować uwolnienie 500 mln euro z ósmej transzy Europejskiego Funduszu Pokoju na refinansowanie dostaw broni dla Ukrainy, dopóki Kijów nie wykreśli węgierskiego banku OTP z listy sponsorów terroryzmu, czyli firm pomagających Rosji. Ponadto Budapeszt znów odgraża się wetowaniem nowego pakietu sankcji przeciw Rosji.

Czym jest dla Ciebie Unia Europejska? Sonda

01:30

This browser does not support the video element.

– Rząd Orbana najczęściej ostatecznie ulega presji Brukseli. Jednak pozostaje smutną prawdą, że węgierska opinia publiczna nie jest dla Orbana przeszkodą w choćby retorycznym podważaniu jedności całej Unii w sprawach pomocy dla Ukrainy – mówi wysoki urzędnik UE.

Rosja uderza we wspólnotę Europejczyków

Paweł Zerka, autor analizy ECFR, definiuje nastroje europejskie („European sentiment”) jako „poczucie przynależności do wspólnej przestrzeni, współdzielenie wspólnej przyszłości i podpisywanie się pod wspólnymi wartościami”, co przejawiło się również „w wielkiej solidarności, jaką kraje i obywatele europejscy wykazali wobec Ukrainy i siebie nawzajem od czasu inwazji Rosji w zeszłym roku”.

Rosja stara się podkopać te europejskie nastroje m.in. poprzez rozpowszechnianie w UE dezinformacji (w tym sztucznie podkręcanego pesymizmu co do jej przyszłości). Ponadto „miękka siła Rosji, w tym jej tzw. tradycyjne wartości, które przemawiają do znacznej części europejskiej skrajnej prawicy, oraz jej kultura wysoka zapewniają Rosji i sympatyzującym z nią sojusznikom kanały legitymizacji działań Kremla” – przekonuje Zerka.

Mocne nastroje europejskie w UE - dane

Pomimo kosztów wsparcia dla Ukrainy oraz antyunijnych zabiegów Moskwy nastroje europejskie nadal pozostają dość mocne. Ich wskaźnik skalkulowano na podstawie m.in. sondażowych miar stosunku opinii publicznej i władz do Europy oraz do UE, zaufania i optymizmu co do przyszłości Unii oraz dotychczasowej skali wsparcia dla Ukrainy. Wynosi on 6 dla Polski, 4 dla Niemiec oraz 3 dla Francji.

Ostatni rok stał się dla wielu Europejczyków czasem rozrachunku z błędami, jakie popełnili, uzależniając się od rosyjskich surowców, zbyt słabo reagując na aneksję Krymu, a także zaniedbując własne siły zbrojne. „W Polsce, Rumunii i krajach bałtyckich doprowadziło to wielu ludzi do bardziej otwartego kwestionowania niemieckiego i francuskiego przywództwa w Europie, reaktywując stare stereotypy” – pisze Zerka.

Finlandia buduje ogrodzenie wzdłuż granicy z Rosją

01:15

This browser does not support the video element.

Jednak sprowokowało to również refleksje nad błędami w Finlandii, Austrii i Niemczech, w wyniku których niemiecki rząd ogłosił Zeitenwende. Pomimo ostrego otrzeźwienia Europejczyków co do Rosji obecne sondaże na Słowacji sugerują, że po wrześniowych wyborach może zawiązać się tam „prorosyjska” koalicja rządowa.

Na sporządzonej przez ECFR mapie zagrożeń dla nastrojów europejskich najgorzej wyglądają Węgry oraz Bułgaria ze wskaźnikiem ryzyka na poziomie 6.

Dla Polski wskaźnik ten wynosi 5, a dla Niemiec i Francji – tylko 3. Jest kalkulowany na postawie poziomu wolności mediów (przekłada się na podatność na propagandę i dezinformację), nieufności do UE, obaw co do kosztów życia, „prorosyjskości” rządu, stanu krajowej debaty politycznej, resentymentów historycznych wobec Ukrainy, fascynacji lub bliskości kulturowej z Rosją, wielkości społeczności ukraińskiej i rosyjskiej.

Zagrożenia dla Polski

Analitycy ECFR podkreślają, że zarówno rząd, jak i ludność Polski wykazały się ogromną solidarnością z Ukraińcami. Polskie społeczeństwo wykazuje ponadto silne nastawienie proeuropejskie. Jednak istnieje „poważne ryzyko, że to ta solidarność i proeuropejskość będzie podważana” w kontekście jesiennych wyborów parlamentarnych i rosnących obaw o koszty utrzymania, co może doprowadzić do upolityczniania wsparcia dla Ukrainy i Ukraińców.

Choć ECFR o tym nie wspomina, to już teraz w Brukseli słychać zakulisowe ubolewanie na przedwyborcze upolitycznienie w Polsce tematu pełnej liberalizacji importu rolnego z Ukrainy, co jest formą pomocy wojennej dla Kijowa. „Złożone relacje historyczne między Ukrainą a Polską,  w tym masakra wołyńska, dają duże pole do szerzenia nieufności wśród części społeczeństwa i podważania poparcia dla Ukrainy” – ostrzega ECFR.

Najsłabsze ogniwa: Budapeszt i Sofia

Węgry stanowią „słabe ogniwo w odpowiedzi Europy na wojnę Rosji na Ukrainie głównie dlatego, że rząd Viktora Orbana utrzymuje bliskie powiązania z Moskwą”. Wielokrotnie szerzył propagandę przeciwko wsparciu Europy dla Ukrainy, na przykład rozpoczynając kampanię billboardową twierdzącą, że sankcje UE rujnują kraj.

Gruzini chcą do UE

03:31

This browser does not support the video element.

Media publiczne i prorządowe również rozpowszechniały rosyjskie narracje na temat wojny. Rząd „wykorzystał kwestię mniejszości węgierskich na ukraińskim Zakarpaciu, by rzucić negatywne światło na Ukrainę”. A dodatkowo „umiejętność korzystania z mediów jest na Węgrzech niska, a obawy dotyczące kosztów utrzymania są wysokie”.

Prorosyjskie nastroje silne w Bułgarii

Z kolei w Bułgarii prywatne, a nawet niektóre publiczne media rozpowszechniają przesłania prorosyjskie, umiejętność korzystania z mediów jest bardzo niska, a przy tym rosną obawy o koszty utrzymania i eurosceptycyzm. Sytuację pogarsza niestabilność polityczna (pięciokrotne wybory w ciągu zaledwie dwóch lat).

Wielu Bułgarów odczuwa silne historyczne i kulturowe pokrewieństwo z Rosją. „Pomimo to wojna doprowadziła do uznania dla historii Ukrainy, a w lutym bułgarski parlament ogłosił Hołodomor z lat 1932-1933 ludobójstwem wobec Ukraińców” – podkreśla analityk ECFR.

Minimalne ryzyko: cztery kraje

Analiza ECFR wskazuje, że partie polityczne, które w przeszłości krytykowały Europę, są niepokojąco silne w co najmniej 10 krajach (Austria, Belgia, Bułgaria, Estonia, Finlandia, Włochy, Holandia, Francja, Rumunia, Słowacja). Niektóre kraje UE mogą okazać się szczególnie podatne na rosyjską narrację ze względu na niski poziom umiejętności korzystania z mediów (Bułgaria, Chorwacja, Grecja, Węgry, Rumunia, Słowacja), historyczne urazy wobec Ukrainy (Węgry, Polska, Rumunia) lub z powodu kulturowego pokrewieństwa z Rosją (Austria, Bułgaria, Estonia, Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Łotwa, Litwa).

Węgry są jedynym krajem UE z rządem przyjaznym Rosji. Bułgaria i Węgry są dwoma członkami UE, których europejskie nastroje są obecnie narażone na największe ryzyko, w Danii, Finlandii, Irlandii i Luksemburgu takie ryzyko jest minimalne.

Tomasz Bielecki, Bruksela

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej