1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Najnowszy sondaż: Niemcy większymi optymistami niż Włosi

7 września 2017

Optymizm w Niemczech. Pesymizm we Włoszech. Wg raportu z badań Fundacji Bertelsmanna Niemcy należą do b. szczęśliwych obywateli UE. Są zadowoleni z sytuacji we własnym kraju, ale krytyczni wobec UE.

Symbolbild Deutschland Optimismus
Zdjęcie: dpa/PA

Jeśli chodzi o przyszłość, Niemcy są dobrej myśli. Blisko 60 proc. Niemców uważa, że ich kraj rozwija się pomyślnie i pochwala kierunek tego rozwoju. 63 proc. jest zadowolonych ze sposobu, w jaki funkcjonuje demokracja w Niemczech, a 77 proc. twierdzi, że sytuacja gospodarcza kraju nie zmieniła się od dwóch lat, albo wręcz uległa poprawie.

W najnowszych badaniach „eupinions" Fundacji Bertelsmanna wyłania się obraz RFN postrzeganej przez mieszkańców tego kraju zdecydowanie pozytywnie. 

Autorki badania Isabell Hoffmann i Catherine de Vries ankietowały nie tylko Niemców, ale także ponad 10 tys. mieszkańców 28 państw unijnych. Z ankiet wynika, że Niemcy są bardziej zadowoleni niż inni Europejczycy – ale nie z Unii Europejskiej. 72 proc. ankietowanych Niemców podawało, że jest niezadowolonych z kierunku rozwoju UE. „W Niemczech jest taki osobliwy, dość dziwaczny sposób postrzegania: Wszystko tam jest w najlepszym porządku, tylko w UE nie dzieje się dobrze” – tłumaczy Isabell Hoffmann, kierująca badaniem Fundacji Bertelsmanna.  

Poprawa własnej sytuacji ekonomicznej (ostatnie dwa lata) - w Polsce 46 proc. społeczeństwa a w Niemczech 33 proc., bez różnicy 33 proc. w Polsce, 34 proc. w Niemczech, pogorszyła się 24 proc. w Polsce, 34 proc. w Niemczech.

Marcel Fratzscher, dyrektor Instytutu Badań Ekonomicznych (Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung) dostrzega w tym kontraście zachęcającą oznakę. „Zadowolenie z własnej sytuacji ekonomicznej kontrastuje z niezadowoleniem z niedostatecznej sprawiedliwości społecznej. To wskazuje na szczególne znaczenie, jakie dla wielu Niemców ma solidarność i spójność społeczna. Lecz Fratzscher uważa, że może być niebezpiecznie, jeśli wielu ludzi bardziej jest zadowolonych z sytuacji we własnym kraju niż w Europie.

Krytyka Europy – w jego opinii – wywołana jest potęgującym się nacjonalizmem. „Wielu populistycznych polityków, także w Niemczech, zbija kapitał polityczny traktując Europę i euro jako kozła ofiarnego za popełnione przez siebie błędy“.

 „Niemcom naprawdę powodzi się dobrze“

Isabell Hoffmann podkreśla, że nastroje w Niemczech są dobre. Wpływają na nie stabilna sytuacja walutowa oraz czynniki zewnętrzne jak brexit, wybór Trumpa i negatywne wydarzenia w 2016 r. „Wtedy stawiano sobie pytanie: Rany boskie! Do czego to doprowadzi?” Zbliżały się wybory w Austrii, Holandii i Francji i prawicowi populiści zdobywali coraz większe wpływy. 

I wtedy nastąpił zwrot: od 2017 r. wszystko uspokoiło się ku uldze nas wszystkich – mówi Hoffmann. Wyniki wyborów były inne niż spodziewali się tego eksperci w swoich zatrważających prognozach.

Powoli ucichł też głośny spór w Niemczech o zarządzanie kryzysem migracyjnym. Nastąpiła zmiana trendu wewnątrz Niemiec i na zewnątrz. Do tego ustabilizowała się sytuacja ekonomiczna. „To jedna z tych rzadko spotykanych sytuacji, w których łąka po drugiej stronie miedzy nie wydaje się być bardziej zielona” – mówi Hoffmann.

Zadowoleni z sytuacji we własnym kraju są przede wszystkim Niemcy (59 proc.), na drugim miejscu Francja i Polska po 36 proc., co jest też średnią Unii Europejskiej.

W porównaniu z Niemcami nastroje we Włoszech są dalekie od optymizmu. Tylko 13 proc. Włochów jest – wg badań – zadowolonych z sytuacji w swoim kraju. W porównaniu z innymi krajami europejskimi, są oni najbardziej nieszczęśliwymi Europejczykami. Jest to zrozumiałe, jeśli widzimy, że ponad połowa ankietowanych podaje, iż ich sytuacja ekonomiczna uległa pogorszeniu.

UE jako kozioł ofiarny?

Na pytanie o ocenę kierunku rozwoju Unii Europejskiej, najbardziej negatywnie wyrażają się o nim Włosi. Isabell Hoffmann mówi o pewnym trendzie. „Jeśli własny kraj otrzymuje ocenę negatywną, wtedy podobnie negatywną ocenę otrzymuje UE”. Ludzie nie rozróżniają między płaszczyzną europejską, a polityką narodową.

Ale dlaczego w żadnym z państw wielkiej szóstki unijnej (Niemcy, Francja, Wlk. Brytania, Włochy, Hiszpania i Polska) nie można uzyskać na pytanie o zadowolenie z kierunku działania Unii Europejskiej więcej satysfakcjonujących odpowiedzi niż 38 proc.?

Większość kryzysów, wyzwań i trudności nie jest już roztrząsanych na poziomie narodowym, lecz na europejskim. Dlatego prace Unii Europejskiej przedstawiane są jako permanentne zarządzanie kryzysami – mówi Hoffmann.

W porównaniu z innymi państwami członkowskimi UE Niemcy wyróżnia jeszcze inna wartość w przeprowadzonym badaniu: 80 proc. Niemców odnajduje się ze swoimi poglądami politycznymi w samym centrum, 44 proc na lewo od centrum, a tylko siedem procent przyznaje się do poglądów skrajnie prawicowych.

Ogólny odbiór: „Przecież idzie dobrze”

Pozycjonowanie się w politycznym spektrum. Najwięcej skrajnie prawicowych poglądów w Polsce (18 proc.)

Optymistyczne nastroje w Niemczech pomogą w wyborach, które mają się odbyć 24 września, głównie jednej osobie: Angeli Merkel. Jej kampania wyborcza, pod hasłem: „Przecież mnie znacie” została dokładnie skorelowana z potrzebą stabilizacji i kontynuacji – i zakończyła się sukcesem

 Ogólny odbiór obecnej sytuacji w Niemczech można wyrazić w jednym, lapidarnym zdaniu: „Przecież jest dobrze" - mówi Hoffmann. To tłumaczy też, „dlaczego kampania wyborcza w Niemczech jest obecnie tak trudna dla wielu zaangażowanych w nią osób”.

 

Mariel Mueller/Barbara Cöllen