1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NATO chce wzmocnić ochronę nieba nad wschodnią flanką

Alexandra Jarecka opracowanie
15 września 2025

Rosyjskie drony są wyzwaniem dla NATO. Sojusz korzysta z doświadczeń Ukrainy, innowacji start-upów i inwestuje w nowe technologie obronne.

Francuskie samoloty typu Mirage 2000 patrolują niebo nad Estonią
NATO szuka sposobu na rosyjskie drony. Zwalczanie bezzałogowców myśliwcami jest zbyt kosztowneZdjęcie: Didier Lauras/AFP/Getty Images

W obliczu przypadków naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce, planiści wojskowi NATO analizują doraźne opcje wzmocnienia systemu obrony powietrznej na wschodniej flance. Według informacji agencji DPA rozważane jest również szybkie wdrożenie dodatkowych rozwiązań opartych na doświadczeniach Ukrainy.

Naczelny dowódca sił sojuszniczych w Europie (Saceur) Alexus Grynkewich oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte ogłosili w piątek, 12 września, podczas konferencji prasowej rozpoczęcie operacji Eastern Sentry (Wschodnia Straż). Jej celem jest uruchomienie dodatkowych zdolności w zakresie nadzoru i obrony przeciwlotniczej.

W miniony weekend odnotowano kolejne incydenty. Po zestrzeleniu rosyjskich dronów doszło do poderwania myśliwców w Polsce i Rumunii, a systemy obrony powietrznej postawiono w stan najwyższej gotowości. Obecnie rozważane są różne warianty odpowiedzi, w tym adaptacja ukraińskich doświadczeń z rozwiązaniem „Sky Fortress”.

W reakcji na rosnącą liczbę rosyjskich dronów uderzeniowych Ukraina wprowadziła system „Sky Fortress” (Podniebna Twierdza). Tanio produkowane, małe i wolno latające bezzałogowce są wykrywane przez sieć tysięcy mikrofonów i identyfikowane po dźwięku, co umożliwia ich zestrzelenie.

W operacjach ukraińskich wykorzystywane są także mobilne patrole przewożone na platformach ładunkowych, które prowadzą ostrzał z karabinów maszynowych i armat automatycznych wyposażonych w urządzenia noktowizyjne, pozwalające prowadzić ogień także nocą. 

NATO testowało system już w 2024 roku — a w magazynach w Estonii wciąż czekają urządzenia testowe. Nie wyklucza się też dołożenia kolejnych czujników, by z wyprzedzeniem i z większą dokładnością wykrywać nadlatujące drony.

Start-upy stawiają na drony do zwalczania dronów

W kilku europejskich państwach młode przedsiębiorstwa opracowały drony przechwytujące. Systemy cywilne, zorientowane na minimalizację ryzyka, używają sieci do zatrzymywania wrogich bezzałogowców. Technicznie możliwe są również systemy uzbrojenia, które neutralizują atakujące pociski za pomocą zakłócaczy lub niszczą je w powietrzu. Szwedzki start-up Nordic Air Defence przedstawił drona przechwytującego Krueger100, wspomaganego sztuczną inteligencją i wyposażonego w system wykrywania w podczerwieni, zdolnego do zbliżania się do celu z prędkością przekraczającą 270 km/h.

NATO zastanawia się nad źródłami finansowania szybkich zakupów nowych technologii wojskowych. Sojusz ma w tym celu specjalny mechanizm finansowania (crisis urgent requirement), umożliwiający natychmiastowe pozyskanie nowego sprzętu.

Nowa generacja dronów wymusza także zmiany w Bundeswehrze. Przywracane są wojska przeciwlotnicze, zlikwidowane już dawno, a pierwsze 18 systemów Skyranger, które zamówiono, ma chronić przed nisko latającymi zagrożeniami.

Mobilny system obrony przeciwlotniczej, montowany na pojazdach, pozwala zwalczać drony za pomocą 30-milimetrowego dział rewolwerowego z wnętrza kabiny. Dostępne są również modułowe wersje systemu. Dostawy mają trwać do 2028 roku, a Bundeswehra dysponuje modelem testowym. SPD wzywa do rozszerzenia zamówienia już teraz.

Co dalej?

Fakt, że państwa NATO muszą zwalczać rosyjskie drony-kamikadze za pomocą drogich systemów – myśliwców i pocisków kierowanych – pokazuje, że sojusz nie jest optymalnie przygotowany na tego rodzaju zagrożenia. Zwłaszcza kosztowne pociski kierowane są towarem deficytowym i należy unikać ich nadmiernego zużycia.

Dalsze przygotowania NATO do obrony przed rosyjskimi dronami i całymi ich rojami prowadzone są w centralnym dowództwie lotniczym (Aircom) w Ramstein w Nadrenii-Palatynacie.

Polityk CDU i partyjny ekspert od polityki zagranicznej Norbert Röttgen zaapelował o opracowanie programu zakupów dronów obronnych. W rozmowie z „Rheinische Post” stwierdził, że Niemcy są w tej dziedzinie „praktycznie nieprzygotowane”. Röttgen wezwał rząd do natychmiastowego wdrożenia odpowiedniego programu.

Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił strategiczne znaczenie dronów w systemach obronnych i zaproponował NATO współpracę. Ukraina jest gotowa udostępnić swoje doświadczenia operacyjne w tym zakresie.

– Jesteśmy gotowi szkolić naszych sojuszników zakresie tej obrony – powiedział Zełenski. – Każdy widzi, że Rosja szuka sposobów na rozszerzenie działań wojennych w Polsce i państwach bałtyckich, poddaje próbie także Rumunię – dodał. Mimo że NATO dysponuje skuteczną bronią obronną, Ukraina opracowała rozwiązania znacząco tańsze i możliwe do wykorzystania na większą skalę.

(DPA/jar) 


Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>