1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NATO zaostrza przepisy dla nalotów powietrznych w Afganistanie

8 grudnia 2009

Dowódca ISAF, Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa, amerykański generał Stanley McChrystal, zaostrza przepisy w sprawie nalotów powietrznych dla wszystkich oddziałów NATO w Afganistanie.

Karl-Theodor zu Guttenberg podczas wizyty w Afganistanie
Karl-Theodor zu Guttenberg podczas wizyty w AfganistanieZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Nowe regulacje, które wprowadza McChrystal, to konsekwencja niemieckiego bombardowania w Kunduzie, jak donoszą reporterzy SpiegelOnline. 4 września tego roku niemieccy żołnierze na rozkaz dowódcy Bundeswehry, pułkownika Kleina, otworzyli ogień w kierunku dwóch cystern uprowadzonych przez talibów w pobliżu miasta Kunduz na północy Afganistanu. Prawdopodobnie zginęły 142 osoby, w tym wielu cywilów. Niemiecki adwokat rodzin ofiar twierdzi, że zginęło 42 Afgańczyków, którzy znaleźli się w pobliżu cystern przez przypadek. Dlatego teraz wraz z trzema kolegami domaga się od rządu federalnego odszkodowań dla rodzin zabitych. I już dostał zapewnienie, że rząd w Berlinie odszkodowania wypłaci.

Żołnierze Bundeswehry po nalocie w Kunduzie na północy AfganistanuZdjęcie: AP

Zaostrzenie przepisów

Generał McChrystal po analizie błędów niemieckiego pułkownika zaostrza przepisy dla wszystkich kontyngentów narodowych, które stacjonują w ramach misji ISAF w Afganistanie. Według informacji SpiegelOnline Amerykanin wydał rozporządzenie o atakach powietrznych już 14 listopada, zaraz po zakończeniu obszernego śledztwa o nalocie Bundeswehry. Cel jest jasny. McChrystal próbuje zrobić wszystko, by 4 września się już nigdy nie powtórzył. W ten sposób wyraźnie odcina się od decyzji Kleina. Jasno pokazuje, że takie zachowanie w przyszłości nie będzie tolerowane. Przed bombardowaniem żołnierze będą musieli wykorzystać wszystkie inne możliwe środki do opanowania sytuacji. Atak z powietrza ma być ostatecznością. Przy absolutnej pewności co do celu.

Oficerowie Bundeswehry w Bundestagu podczas debaty nad niemiecką obecnością w HindukuszuZdjęcie: picture-alliance/dpa

Ocena NATO

Sprawozdanie NATO o wydarzeniach z początku września z północy Afganistanu liczy 575 stron i przedstawia drobiazgową analizę dowództwa Bundeswehry. Raport od razu trafił do niemieckiego Ministerstwa Obrony, ale nikt nie chce go komentować. Politycy i urzędnicy powołują się na gryf tajności dokumentu. Sprawą jednak publicznie zajmie się parlamentarna komisja śledcza. Jednym z kluczowych pytań pozostanie, dlaczego nowy minister obrony, Karl Theodor zu Guttenberg, znając już ocenę NATO, określił atak Bundeswehry „militarnie właściwym”, a nawet „nieuniknionym”.

Marcin Antosiewicz

red. odp. Małgorzata Matzke / me

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej