1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Netanjahu: nie pozwolimy na rewizję historycznej prawdy

18 lutego 2018

Wypowiedź premiera Morawieckiego nt. nowelizacji ustawy o IPN wywołała oburzenie w Izraelu. Premier Netanjahu zapowiedział, nie wymieniając Polski po imieniu, że Izrael nie pozwoli na rewizję historii.

München MSC 2018 | Benjamin Netanjahu
Premier Benjamin Netanjahu chce rozmawiać z premierem Mateuszem MorawieckimZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert

- Naziści i ich kolaboranci zamordowali podczas Holokaustu sześć milionów Żydów. Nigdy o tym nie zapomnimy i nigdy nie pozwolimy na pisanie historycznej prawdy na nowo - powiedział Netanjahu w wystąpieniu podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

-  Nie zapomnimy, nie przebaczymy, zawsze będziemy walczyć o prawdę - dodał. Część tego fragmentu swojej wypowiedzi powtórzył po hebrajsku.     

Reakcja na słowa Morawieckiego

W kuluarach konferencji krótka wypowiedź Netanjahu z dłuższego przemówienia, poświęconego przede wszystkim zagrożeniom ze strony Iranu, uznana została za odniesienie się do wcześniejszych słów premiera Mateusza Morawieckiego.

Wcześniej Netanjahu określił wypowiedź Morawieckiego mianem „oburzającej”.

Ronen Bergman, izraelski dziennikarz Zdjęcie: picture-alliance/D. Kopel/R. Bergman

Izraelski dziennikarz pyta o ustawę o IPN

Szef polskiego rządu został zapytany w sobotę przez izraelskiego publicystę Ronena Bergmanao skutki nowelizacji ustawy o IPN. Dziennikarz „New York Times” przedstawił historię swojej matki, która - jak mówił - urodziła się w Polsce, a podczas II wojny światowej straciła wielu członków rodziny, ponieważ „polscy sąsiedzi” wydali ich Gestapo.

- Po wojnie moja matka przyrzekła, że nigdy więcej nie będzie mówić po polsku, że nie powie nawet jednego słowa w tym języku – mówił Bergman. Pytał, czy po wejściu ustawy w życie byłby uznany za przestępcę, gdyby  mówił o tych doświadczeniach. 

Odpowiedź Morawieckiego

- Mówienie o polskich sprawcach nie będzie karalne, nie będzie to traktowane jako przestępstwo – zapewniał Mateusz Morawiecki. Szerokim echem w Izraelu odbiła się jednak druga część odpowiedzi polskiego premiera w której stwierdził, że „byli polscy sprawcy, tak jak byli sprawcy żydowscy, rosyjscy, ukraińscy, a nie tylko niemieccy”.

Bergman napisał potem na Twiterze, że „to nieprawdopodobne”, co powiedział polski premier. Korespondentka gazety "Haaretz" oceniła, że w Monachium rozegrała się „szokująca scena”. Podkreśliła, że uczestnicy konferencji zareagowali milczeniem na słowa Morawieckiego.

„Mamy tutaj do czynienia z problemem niezdolności do zrozumienia historii jak również z brakiem empatii dla tragedii naszego narodu” – napisał premier Izraela na Twitterze.  Jak zaznaczył, istnieje potrzeba rozmowy z Morawieckim.

Premier Mateusz Morawiecki na Monachijskiej Konferencji BezpieczeństwaZdjęcie: Getty Images/AFP/T. Kienzle

Rzeczniczka rządu wyjaśnia

„Głos Premiera Mateusza Morawieckiego w dyskusji w Monachium w najmniejszym nawet stopniu nie służył negowaniu Holokaustu ani obciążaniu Żydowskich Ofiar jakąkolwiek odpowiedzialnością za niemieckie ludobójstwo” – czytamy w oświadczeniu rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej.

 „Przeciwnie – premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie i zdecydowanie sprzeciwiał się zaprzeczaniu niewyobrażalnemu ludobójstwu, jakim była Zagłada europejskich Żydów, jak również wszelkim przejawom antysemityzmu. Często także podkreślał, że strona polska chce szanować żydowską wrażliwość oraz kontynuować dialog z Izraelem i diasporą w duchu prawdy i wzajemnego zaufania” – podkreśliła rzeczniczka.

Według Kopcińskiej słowa premiera należy „interpretować jako wezwanie do szczerego mówienia o zbrodniach popełnianych na Żydach – zgodnie z faktami i bez względu na narodowość tego, kto w konkretnym przypadku ich dokonał, brał w nich udział lub się do nich przyczynił. Każdy przypadek musi być oceniany indywidualnie, a żaden pojedynczy akt niegodziwości nie może obciążać odpowiedzialnością całych podbitych i zniewolonych narodów”.

Kopcińska podkreśliła, że „oszczerstwem, z którym należy odważnie i zdecydowanie walczyć, są wszelkie próby zrównywania czy mieszania niemieckich organizatorów i sprawców zbrodni z narodami Ofiar, w szczególności narodem żydowskim, romskim i polskim, które padły ofiarą straszliwych prześladowań i mordów ze strony Niemców”.

Jacek Lepiarz, Monachium

Pisaliśmy także: Morawiecki w Berlinie: mniej emocji, więcej pragmatyzmu