Sąd we Frankfurcie nad Menem zdecydował, że powiat będzie musiał zastąpić matce utratę zarobków.

W Niemczech władze muszą zapewnić odpowiednie miejsce opieki dla każdego dziecka, któremu ona przysługuje, i w przypadku którego zapotrzebowanie na taką opiekę zostało zgłoszone w terminie.

Kobieta, której przyznano odszkodowanie, właśnie tak zrobiła i zaraz po urodzeniu syna zgłosiła, że będzie potrzebowała miejsca w odpowiedniej placówce dla swojego dziecka. Robiąc to, zaznaczyła wszystkie dostępne placówki, ale między marcem a listopadem 2018 roku mimo to nie zaproponowano jej odpowiedniego miejsca opieki nad rocznym wówczas dzieckiem – wyjaśnił sąd. Obowiązek tworzenia miejsc opieki nad dziećmi istnieje nie tylko w ramach już istniejących możliwości gmin, ale również sam powiat musi zapewnić wystarczającą liczbę miejsc.

Kobieta już dochodziła swoich praw przed Sądem Krajowym w Darmstadt, który przyznał jej odszkodowanie w wysokości 18 tysięcy euro. Od tego wyroku kobieta się jednak odwołała do Frankfurtu.

Ważne potrzeby dzieci, ale i rodziców

Tutejszy sąd podwyższył odszkodowanie o kolejne 5 tysięcy euro i ocenił, że dostępne miejsce w placówce w Offenbach nie byłoby rozsądne ze względu na odległość. Czas dojazdu z mieszkania kobiety do placówki wyniósłby pół godziny i dlatego powódka na dotarcie do pracy potrzebowałaby 56 minut.

Oprócz „indywidualnych potrzeb dziecka", przy określaniu zasadności należy wziąć pod uwagę również potrzeby rodziców, stwierdził dalej sąd. Decyzja ta nie jest jeszcze prawomocna.

Od 2013 roku dzieciom w Niemczech od ukończenia pierwszego roku życia przysługuje prawo do miejsca w placówkach opieki. Alternatywą może być także opiekunka.

(AFP/gwo)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>