1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nie chcę iść na potańcówkę

22 kwietnia 2011

Nie, jakoś wyjątkowo w Wielkanoc nie jest mi do tańca. Innym – tak. Biadolą, że w Wielkanoc dyskoteki i kluby nieczynne, bary zamykają już przed północą i nie ma się gdzie pośmiać. Blog Małgorzaty Matzke

Ein Kreuz mit Jesus vor blau lila Hintergrund. Eingestellt am 19.4.2011. © Bizarr - Fotolia.com
Zdjęcie: Bizarr/Fotolia

Po co w ogóle te całe Święta skoro i tak już dawno zatarł się ich sens: religijny, obyczajowy… Ludzie kościoły widzą od środka najczęściej na wakacjach, bo ciekawa architektura... Na co dzień księdza czy pastora swojej parafii znają tylko z pogrzebu, kiedy umrze leciwy sąsiad i wypada iść na cmentarz.

Laicyzacja niemieckiego społeczeństwa, a zwłaszcza młodzieży, jest zastraszająca. Ludzie nie mają świadomości, na jakich korzeniach wyrosła ich kultura, odrzucają wszystkie autorytety i podważają każdą prawdę głoszoną z innych niż ich własne usta. Religię traktują jako przeżytek, niepotrzebny w ich własnym życiu. Co gorsza, odmawiają prawa do wiary i jej praktykowania innym, bo z tolerancją jest też na bakier.

W Niemczech od czasu do czasu wznieca się dyskusję o chrześcijańskich korzeniach europejskiej kultury, o przenikaniu do społeczeństwa innych religii poprzez imigrantów. Islam niektórzy politycy ogłaszają integralną częścią niemieckiego społeczeństwa. Dlaczego nie martwi ich tak bardzo, że chrześcijaństwo przestaje nią być?

Kiedy moje polsko-niemieckie dzieci w wieku 13 i 14 lat postanowiły przystąpić do chrztu, pastor podczas przygotowawczych nauk dał im na drogę: „Pamiętajcie, że wasze chrześcijaństwo nie jest czymś oczywistym. Być może przyjdą czasy, że będziecie musiały bronić swojej wiary”. To było mniej więcej 10 lat temu. Czy teraz nadszedł już ten czas?

Chciałabym, żeby nikt nie tykał moich świątecznych dni, mojego dekalogu, mojej intymnej wiary. Ja też nie wtrącam się, kiedy ktoś wierzy w innego boga albo w kryształki, magiczne miejsca czy mantry. Łatwiej jest mi się porozumieć z tymi, którzy w ogóle wierzą. Chyba, że ich bóstwem są tylko pieniądze.

A wszystkim, którzy domagają się likwidacji kościelnych świąt, proponuję pracę wolontariusza w Wigilię, Boże Narodzenie, Wielkanoc, Boże Ciało, Zielone Świątki, Wszystkich Świętych…

blogowała Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Coellen