Kto przed Świętami nie ma ochoty biegać za choinką i dźwigać ją do domu, ten może zamówić drzewako zwyczajnie w Internecie. Oferta na nie, także już ubrane, jest w sieci stosunkowo duża.

Bez igieł świerkowych w samochodzie

Nowy portal sprzedaży choinek „meinetanne.de” zamierza w tym sezonie wysłać co najmniej 10 tys. świątecznych drzewek. Dostarczane będą w 3 różnych wielkościach: 1,30, 1,50 oraz 1,70 m, w przeciągu trzech dni roboczych i do tego „do każdego miejsca w Niemczech”, jak zapewnia założyciel firmy Guido Veth. Na pomysł ze sprzedażą wysyłkową wpadł przed rokiem, kiedy mozolił się z zakupioną na mieście choinką, by przynieść ją do domu. Z wielkim wysiłkiem transportował choinkę bez samochodu w Berlinie.

– Nasze drzewka pakujemy w karton. Wtedy nikt nie musi wydłubywać igieł z wnętrza samochodu ani leczyć podrapanych rąk – zapewnia. Choinka z internetu może być też miłym podarunkiem dla rodziny, przyjaciół, kolegów lub partnerów biznesowych.

Firma Guido Vethsa współpracuje z hodowcą jodły kaukaskiej ze Szlezwiku–Holsztyna. Plantacja znajduje się przy granicy z Danią. Do sprzedaży online drzewka wybiera się już na wiele tygodni przed zamówieniami. Drzewko wysokie na 1,20 m o wdzięcznym imieniu „Sven” kosztuje 29,90 euro. Za „Karla”, mierzącego 1,70 m trzeba zapłacić 49.90. Do tego dochodzą jeszcze koszty przesyłki w wysokości 9,90 euro.

Dla firmy wysyłkowej online „Santa Fidi” z Hamburga tegoroczne święta to już drugi sezon sprzedaży w sieci. Szef Christian Fiedler przejął w ubiegłym roku choinki z bankrutujących sieci marketów budowlanych Max Bahr i Praktiker. – Już wtedy zastanawialiśmy się nad innymi możliwościami handlu i wpadliśmy na pomysł sprzedaży w sieci - wspomina Christian Fiedler. Teraz sprzedaż koordynują 4 osoby. W następnym roku firma chce ruszyć ze sprzedażą za granicę. Chcą wysyłać choinki do Paryża, Londynu i innych europejskich miast.

Stabilne ceny

W Niemczech wg szacunków Hansa-Georga Dresslera ze stowarzyszenia producentów choinek w Niemczech sprzedaje się rocznie 24 mln drzewek, z czego 21 mln trafia do prywatnych domów. Około 700 tys. drzewek świątecznych Made in Germany sprzedawane jest za granicę m.in. do Polski, Irlandii, Wielkiej Brytanii i Francji. Niektóre trafiają także do domów w Egipcie, Kenii i Dubaju.

Obroty ze sprzedaży krajowej utrzymują się na stabilnym poziomie między 450-480 mln euro. Cena za metr popularnej w Niemczech jodły kaukaskiej wynosi niezmiennie od 16 do 22 euro. Jeśli chodzi o sprzedaż drzewek w przyszłości, zarysowują się dwa trendy: jedni ze sprzedaży zrobią małą przygodę i będą wycinali je własnoręcznie na plantacji, drudzy zamówią choinki w sieci.

Sosna kaukaska ulubionym drzewkiem

W Niemczech działa 2 tys. plantacji choinek. Większość z nich jest w Nadrenii Północnej–Westfalii, w regionie Sauerland. Część drzewek pochodzi też z Dolnej Saksonii, ze Szlezwiku-Holsztyna, Bawarii i Badenii-Wirtembergii. Niemiecki rynek zdominowany został niemalże kompletnie przez jodłę kaukaską (80 procent sprzedaży). Klienci cenią sobie u niej intensywny, połyskliwy kolor i trwałość igieł. 15 procent obrotów pochodzi ze sprzedaży świerka srebrnego.

Branża zatrudnia między 15 a 20 tys. osób. Sprzedaż choinek jest dla niej największym logistycznym wyzwaniem. Niektóre plantacje opuszcza dziennie na ciężarówkach nawet kilkadziesiąt tysięcy drzewek.

Natomiast ilość choinek, sprzedawanych przez Internet, jest jeszcze dość nikła.

– Sami wysyłamy drzewka nie większe niż 1,20 m jako paczki. Inne wysyłane są przez spedycję, przez dział pocztowych usług kurierskich DHL

Maren Martell / Alexandra Jarecka