Jej wystąpienie na konferencji prasowej dzień po wyborach w Niemczech było jak „detonacja bomby". Frauke Petry – wtedy jeszcze przewodnicząca populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) – zapowiedziała, że nie będzie należeć do klubu parlamentarnego AfD, a tuż potem zapowiedziała, że opuści partię. Partyjnych kolegów, czy – jak pisała niemiecka prasa – wrogów, wprawiła w osłupienie.

W kampanii wyborczej Petry odgrywała tylko drugorzędną rolę. Na plakatach pozowała ze swoim piątym dzieckiem, które dopiero co przyszło na świat. Ton w partii nadawali inni: Alexander Gauland, Alice Weidel, Björn Höcke. Ale swoim wystąpieniem na konferencji prasowej po wyborach Petry wyszła z cienia partyjnych przeciwników.

Historia się powtarza

Nota bene znalazła się w podobnej sytuacji jak latem 2015 Bernd Lucke, z którym zakładała AfD. Przeciwko niemu wystąpiła na nadzwyczajnym kongresie partii i wygrała. Wtedy to właśnie Petry zarzucono ostry zwrot w prawo, teraz ona wyrzuca to innym.

Historia powtarza się w jeszcze innym aspekcie. Po przegranej walce Lucke założył nową partię: Sojusz dla Postępu i Przełomu (ALFA). Nowe ugrupowanie Petry to Niebieska Partia. Powstała 17 września br., czyli tydzień przed wyborami parlamentarnymi. 26 września, dwa dni po wyborach, została oficjalnie zgłoszona przewodniczącemu Federalnej Komisji Wyborczej. Na jej czele nie stanęła jednak Frauke Petry, ale nieznany dotąd Michael Muster. Jego żona Kirsten Muster, podobnie jak Petry, wystąpiła w klubu parlamentarnego AfD w landtagu Saksonii-Anhalt.

Niebieski potencjał

W wywiadzie dla dzienników zrzeszonych w Redaktionsnetzwerk Deutschland Petry ujawniła, że w najbliższych miesiącach przedstawi forum obywatelskie „Niebieski Przełom”, w któryego prace można się angażować, niezależnie od tego, czy jest się członkiem jakieś partii, czy nie.

Od listopada forum przedstawi swoją agendę publicznych wydarzeń, które będą najpierw organizowane w Saksonii-Anhalt, potem w całych Niemczech – zapowiada Petry. Profil polityczny nowej partii jej liderka określa dwoma słowami: „wolna i konserwatywna”. Jak zaznacza 42-letnia polityk, to oferta z potencjałem. Co trzeci wyborca w Niemczech pragnie - w jej opinii - rozsądnej konserwatywnej oferty.

Mówiąc o genezie powstania Niebieskiej Partii, Petry wskazuje na lata 80. i przypomina o „duchowo-moralnym zwrocie” Helmuta Kohla i pokojowej rewolucji w NRD. Wówczas ludzie angażowali się w inicjatywach obywatelskich i zasiadali przy okrągłym stole. „Chcemy do tego nawiązywać” – mówi Petry. Dodaje, że pożegnanie z AfD jest dla niej „trochę jak rozwód”, ale oznacza też „pozbycie się balastu wewnętrzpartyjnych sporów”. Teraz Petry "czuje się wyzwolona”.

Marcel Fürstenau/Katarzyna Domagała