Niedobór personelu paraliżuje ruch pociągów. Na kolei lecą głowy.
10 sierpnia 2013Szef Deutsche Bahn Ruediger Grube wyciągnął personalne konsekwencje z chaosu, jaki od kilku dni panuje na dworcu głównym w Moguncji. Jak donosi "Stuttgarter Zeitung", powołując się na informacje z kręgów kierowniczych, zwolniony został członek zarządu DB odpowiedzialny za utrzymanie sieci. Jak pisze gazeta, krok ten był już planowany od dłuższego czasu, a aktualne wydarzenia w Moguncji go tylko przyspieszyły. Rzecznik Deutsche Bahn nie chciał komentować decyzji personalnych. W piątek (9.08) w sprawie dramatycznej sytuacji w Moguncji interweniował nawet federalny minister transportu i komunikacji Peter Ramsauer (CSU).
Od tygodnia wiele pociągów nie jeździ przez moguncki dworzec główny,wybierając trasę okrężną. Powodem jest niedobór personelu w nastawni spowodowany zmasowaną absencją chorobową i okresem urlopowym. Z 15 dyżurnych ruchu czterech było chorych, trzech na urlopie.
Spekulacje o krypto-strajku
Jak donosi jednak wychodząca w Moguncji "Allgemeine Zeitung", niewykluczone jest, że niedobór personelu jest utajoną akcją strajkową związku zawodowego EVG. Wiele wskazuje na to, że jest to skoncentrowana akcja, jak podejrzewa się w gronie rady nadzorczej DB w Berlinie. Związek zawodowy EVG określił jednak ten zarzut, jako "wycofywanie się kolei rakiem". Dyżurni ruchu pracują na bardzo newralgicznych stanowiskach, i często są to osoby w podeszłym wieku, co ma konsekwencje personalne, podkreślił Juergen Hofmann, szef krajowego oddziału EVG:
Szefowa rządu krajowego Malu Dreyer i minister komunikacji Nadrenii-Palatynatu Roger Lewentz zwołali na najbliższy wtorek spotkanie na szczycie z udziałem przedstawicieli kolei, związków zawodowych i organizacji użytkowników kolei. Minister Lewenz w liście do federalnego ministra komunikacji przypisał mu polityczną odpowiedzialność także za sytuację w Deutsche Bahn.
Trzeba się liczyć z poważnymi zakłóceniami
Do końca sierpnia br. należy się jeszcze spodziewać zakłóceń w ruchu pociągów dalekobieżnych i regionalnych, przejeżdżających przez Moguncję. Jest to ważna stacja na osi północ-południe.
Pociągi regionalne z Moguncji będą kursowały z częstotliwością raz na godzinę, a nie jak dotąd raz na pół godziny. W ruchu dalekobieżnym pociągi będą omijały dworzec główny w tym mieście a przejeżdżać będzie codziennie tylko kilka z nich.
Podróżni mogą zasięgnąć informacji o zakłóceniach ruchu w Moguncji na stronie www.bahn.de/aktuell lub na stronie www.mittelrheinbahn.de o pociągach regionalnych, kursujących pomiędzy Moguncją, Bingen i Koblencją.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka