Władze niemieckie dostały listy z nazwiskami 80 zbrodniarzy hitlerowskich
2 października 2014Centrum Szymona Wiesenthala podało, że szkolone pod wodzą Reinharda Heydricha, Obergruppenführera SS i generała policji, grupy operacyjne hitlerowskiej Policji Bezpieczeństwa, obarcza się odpowiedzialnością za zamordowanie ponad miliona Żydów w byłym ZSRR, Polsce i Europie Wschodniej.
Listy z nazwiskami zbrodniarzy są już w Ludwigsburgu
Listy z nazwiskami domniemanych zbrodniarzy wojennych Centrum w Jerozolimie przekazało na ręce ministrów sprawiedliwości Heiko Maasa (SPD) i spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere (CDU) z wnioskiem o ściganie karne.
Ministerstwo Sprawiedliwości RFN poinformowało, że listy z nazwiskami domniemanych zbrodniarzy zostały skierowane do Centralnego Urzędu Administracyjnego Sądownictwa Krajowego ds. Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu.
Poszukuje się zbrodniarzy hitlerowskich urodzonych w latach 1920-1924
Efraim Zuroff, szef Centrum Wiesenthala, poinformował, że w przypadku domniemanych sprawców chodzi o najmłodszych członków mobilnych grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa. Wszyscy urodzili się w latach 1920-1924. - Wychodzimy z założenia, że przypuszczalnie jeszcze żyją i są na tyle zdrowi, by stanąć przed sądem – powiedział Zuroff.
Sprawa byłego strażnika obozu zagłady Johna Demjaniuka
W przypadku możliwych nowych procesów zbrodniarzy hitlerowskich za pomocne uważa się postępowanie przeciwko Johnowi Demjaniukowi, byłemu strażnikowi niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze. Za pomoc w zamordowaniu ponad 28 tysięcy Żydów monachijski Sąd Krajowy skazał pochodzącego z Ukrainy, nieżyjącego już Demjaniuka, w 2011 roku na 5 lat więzienia.
Długia ręka sprawidedliwości
Według Centrum Wiesenthala władzom niemieckim udało się w 2013 roku wytropić ponad 50 domniemanych strażników niemieckich obozów zagłady, ale żadnego członka hitlerowskich szwadronów śmierci.
Centrum Szymona Wiesenthala jest założoną w 1977 roku międzynarodową agencją żydowską z siedzibą w Los Angeles. Służy ochronie praw człowieka i zachowaniu pamięci o Holokauście.
tagesschau.de / Iwona D. Metzner