1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy będą wbijać „misie“ imigrantom

Agnieszka Rycicka8 sierpnia 2015

Mniejszy socjal i wiele innych działań, w tym intensywny pijar, ma zniechęcić uchodźców do wyjazdu do RFN. Na razie na celowniku są mieszkańcy państw bałkańskich. Kto następny?

Protestcamp Protest Camp Syrer syrische Flüchtlinge Syrien Dortmund Deutschland
Syryjscy uchodźcy protestują w DortmundzieZdjęcie: Janina Semenova

W Niemieckim Urzędzie d.s. Migracji i Uchodźców (BAMF) rośnie stos w wniosków o azyl. Dziś jest ich 94 tysiące. To głównie wnioski obywateli państw bałkańskich. Jednak tylko 1 do 2 promila z nich ma powody, by ubiegać się o azyl, rokuje szef Manfred Schmidt w rozmowie z gazetą "Die Welt".– Prawie wszystkie z tych wniosków będą rozpatrzone negatywnie, wraz z zawiadomieniem wnioskodawcy o zakazie ponownego wjazdu do Niemiec, oraz zakazem stałego pobytu – kontynuuje Schmidt.

Pięć lat bez prawa pobytu w strefie Szengen

Tłem zmian jest reforma ustawy o pobycie, pracy zarobkowej oraz integracji obcokrajowców, zgodnie z którą tylko dobrze zintegrowani i "cierpliwi” cudzoziemcy mogą zostać na dłużej w Niemczech. Ci, którzy nie mają szansy na uzyskanie zezwolenia na pobyt, prawdopodobnie wkrótce będą odsyłani do swoich ojczyzn.

Cudzoziemiec, który został wydalony lub deportowany z RFN nie może przez następne 5 lat przekroczyć granic Niemiec. – Od 1 sierpnia mamy w naszym prawie pobytowym zapis o możliwości nałożenia na wnioskującego o azyl zakazu ponownego wjazdu i zamieszkania na terenie całego obszaru Schengen, o ile jego wniosek jest bezzasadny – informuje urzędnik i dodaje, że następne ograniczenia mogą dotyczyć obywateli Gruzji i Tunezji.

Lepszy socjal

Według BAMF 85 procent wszystkich osób ubiegających się obecnie o azyl w RFN pochodzi z Bałkanów. Głównie z dwóch powodów: świadczenia dla imigrantów w Niemczech są dużo wyższe, niż w innych państwach europejskich, a postępowanie azylowe trwa dłużej i przez ten czas można trochę zaoszczędzić, lub zarobić na czarno. Mamy wiele rodzin z Bałkanów, które są po raz czwarty w Niemczech i ubiegają się w nich o azyl – wyjaśnił dalej Schmidt.

Szef BAMF zasugerował, że być może trzeba będzie także ograniczyć świadczenia dla ubiegających się o azyl obywateli państw Bakanów Zachodnich. Trzeba też, jego zdaniem nasilić politykę informacyjną w tych i inych krajach. Chodzi o to, aby zniechęcić ich do wyjazdu do Niemiec.

Dla Syryjczyków azyl prawie gwarantowany

Schmidt ocenia, że wśród złożonych w tym roku ok. 200 tys. wniosków o azyl prawie 97 tys. pochodziło od mieszkańców państw Bałkanów Zachodnich. Ok. 44 tysięcy wniosków złożyli Syryjczycy.

Zdaniem szefa BAMF 85 procent z nich otrzyma azyl. – Wychodzi na to, że dwa razy więcej wniosków o specjalny status składają mieszkańcy Bałkanów, aniżeli obywatele regionów opanowanych wojną, które oglądamy w wieczornych serwisach – stwierdza. – To pokazuje, że coś jest nie tak – dodaje.

dpa, afp, kna, epd, Die Welt / Agnieszka Rycicka