Niemcy boją się chmury smogu znad Polski
21 stycznia 2025W wielu miejscach Niemiec przekroczona została norma stężenia pyłu zawieszonego, która wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny. Jeszcze gorsza jest sytuacja w krajach sąsiednich, co również jest groźne dla mieszkańców Niemiec – ostrzegają gazeta „Muenchner Merkur” i portal wetter.de.
Szczególnie w Polsce stężenie wzrasta do alarmującego poziomu 200 mikrogramów – to cztery razy więcej niż niemiecki limit. „Przyczyną jest obecna stabilna sytuacja pogodowa w związku z wyżem Beate – wyjaśnia meteorolog Dominik Jung z portalu wetter.net. – Nie ma wiatru, a masy powietrza są dosłownie w bezruchu”. W takich warunkach zanieczyszczenia gromadzą się blisko ziemi i tworzą gęstą warstwę smogu.
Smog nie zatrzymuje się na granicach
„Polska jest w Europie jednym z krajów o najwyższym poziomie zanieczyszczenia pyłem zawieszonym. Powodem tego jest połączenie przestarzałych systemów grzewczych i słabych przepisów dotyczących ochrony środowiska. Piece węglowe, które nadal są powszechne w wielu polskich gospodarstwach domowych, wytwarzają duże ilości pyłu zawieszonego. Szczególnie w niskich temperaturach i zimą w Polsce i na całym świecie grzeje się więcej, często węglem niskiej jakości lub nawet odpadami. Do tego dochodzą emisje przemysłowe z elektrowni i fabryk, które mają ogromny wpływ na jakość powietrza w niektórych regionach Polski” – pisze „Muenchner Merkur” w internetowym wydaniu.
Dziennik przestrzega, że „zanieczyszczenie pyłem zawieszonym nie zatrzymuje się na granicach państw”, a chmura smogu może przemieszczać się z Polski w kierunku Niemiec. Szczególnie we wschodnich Niemczech, na przykład w Brandenburgii lub Saksonii, możliwy jest zauważalny wzrost zanieczyszczenia pyłem zawieszonym.
„Chociaż Niemcy mają bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony środowiska i stosują nowocześniejsze metody ogrzewania, nie wystarczy to, aby całkowicie zabezpieczyć się przed zanieczyszczeniami transgranicznymi. Należy zatem skupić się również na ogólnounijnych działaniach mających na celu zminimalizowanie emisji cząstek stałych” – dodaje gazeta.