Niemcy chcą zwiększyć pomoc dla ofiar terroryzmu
10 grudnia 2017Jak donosi "Bild am Sonntag", w najbliższym tygodniu partie CDU/CSU, SPD, FDP i Zieloni chcą uchwalić w Bundestagu wniosek o zwiększenie pomocy dla ofiar zamachów terrorystycznych i innych aktów przemocy. Przewiduje on m.in. powołanie na poziomie federalnym i landowym centralnych placówek, do których mieliby zwracać się o pomoc poszkodowani i ich rodziny.
Jednakowe odszkodowanie dla wszystkich
Bardzo ważną zmianą ma być zniesienie dotychczasowego podziału na niemieckie i zagraniczne ofiary zamachów terrorystycznych. W przyszłości zarówno niemieccy, jak i nie niemieccy poszkodowani i ich rodziny otrzymają państwowe odszkodowanie w takiej samej wysokości. Pełnomocnik rządu w Berlinie ds. ofiar zamachów Kurt Beck opowiedział się na łamach "Bild am Sonntag" za znacznym podwyższeniem stawek takiego odszkodowania.
Beck domaga się ponadto jak najszybszego powołania specjalnej komisji śledczej Bundestagu, która zajmie się licznymi niedociągnięciami w śledztwie ws. zamachu na Breitscheidplatz w Berlinie. Krytycznie o pracy policji wypowiedział się także szef klubu poselskiego CDU/CSU w Bundestagu Volker Kauder, który podobnie jak Beck stoi na stanowisku, że "jakość państwa prawnego wyraża się także w tym, że nie pozostawia ono samych sobie poszkodowanych w zamachach terrorystycznych i ich bliskich".
Za nowymi przepisami regulującymi pomoc dla ofiar zamachów terrorystycznych i innych aktów przemocy, opowiedzieli się w czwartek 7 grudnia na konferencji w Poczdamie ministrowie spraw socjalnych krajów związkowych RFN. Minister spraw socjalnych Brandenburgii Diana Golze z partii Lewica zażądała na niej wprowadzenia "uproszczonych i znacznie mniej biurokratycznych rozwiązań". Poparł ją szef tego resortu w Nadrenii Północnej-Westfalii Karl-Josef Laumann z CDU, który wyraził opinię, że dotychczasowe uregulowania w tej sprawie "wymagają daleko idących ulepszeń i poprawek".
Obchody pierwszej rocznicy zamachu w Berlinie
19 grudnia, w pierwszą rocznicę zamachu na uczestników świątecznego jarmarku w centrum Berlina, odbędą się liczne uroczystości upamiętniające ofiary tej tragedii: msze żałobne, modły o pokój, łańcuchy światła, odsłonięcie pomnika na Breitscheidplatz oraz poświęcenie symbolicznego grobowca w kościele Pamięci. W uroczystościach tych wezmą udział czołowi politycy niemieccy.
W poniedziałek 18 grudnia kanclerz Angela Merkel spotka się w Urzędzie Kanclerskim z rodzinami ofiar oraz osobami rannymi w zamachu sprzed roku. Na początku bieżącego miesiąca krewni 12 ofiar śmiertelnych tego zamachu w liście otwartym do kanclerz Niemiec wyrazili swoje niezadowolenie ze sposobu, w jaki zostali potraktowani przez władze, zarzucając im niedostateczne wsparcie oraz niedociągnięcia w walce z terroryzmem w Niemczech.
W liście tym, opublikowanym przez tygodnik "Der Spiegel", rodziny ofiar zamachu zarzuciły kanclerz Merkel, że ich zawiodła, bo do tej pory nie złożyła im osobistych ani pisemnych kondolencji. W odpowiedzi na te zarzuty rzecznik rządu zwrócił uwagę, że Angela Merkel już następnego dnia odwiedziła miejsce zamachu, "dokładnie się informując o jego przebiegu i skutkach" i wzięła także później udział w ekumenicznym nabożeństwie żałobnym.
W zamachu z 19 grudnia 2016 roku pochodzący z Tunezji Anis Amri porwał ciężarówkę polskiego spedytora, zastrzelił jej kierowcę, a później wjechał nią w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum stolicy Niemiec. W zamachu zginęło 12 osób, a ponad 60 zostało rannych. W cztery dni później zbiegłego z miejsca zamachu Amriego zastrzeliła włoska policja podczas rutynowej kontroli w pobliżu Mediolanu.
Andrzej Pawlak / DW, afp, epd