1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bezdzietne Niemcy

Malgorzata Matzke21 września 2012

Demograficzny trend w niemieckim społeczeństwie jest jednoznaczny: w RFN rodzi się coraz mniej dzieci, i to pomimo wszelkich politycznych zabiegów i zachęt.

At rest in her loving arms © Yuri Arcurs #42705449
Zdjęcie: Yuri Arcurs/Fotolia

W roku 2011 przyrost naturalny w Niemczech dalej spadał: na jedną kobietę przypada 1,36 dziecka - w roku 2010 wskaźnik ten wynosił 1,39. Był on jeszcze niższy w grupie pań do 30. roku życia, wzrósł nieco w grupie 30-45-letnich kobiet. Jak podał Urząd Statystyczny w Wiesbaden od roku 2011 do września 2012 na świat przyszło w Niemczech nieco ponad 662 tys. dzieci.

Wskaźnik przyrostu naturalnego w zachodnich Niemczech oscylował od roku 1973 na poziomie 1,3-1,4 dziecka na jedną kobietę. Obecnie także we wschodniej części Niemiec kształtuje się on na tym poziomie, po zapaści, jaka miała miejsce po zjednoczeniu Niemiec, kiedy to na jedną kobietę statystycznie przypadało mniej niż jedno dziecko.

Sztuczne zapłodnienie ma być refundowane przez budżetZdjęcie: picture alliance / dpa

W porównaniu z innymi europejskimi państwami Niemcy nie są jeszcze zupełnie na szarym końcu, lecz daleko im do krajów takich jak Francja, Irlandia czy Norwegia, gdzie na jedną kobietę przypada prawie dwoje dzieci.

Refundacja sztucznego zapłodnienia

Minister ds. rodziny RFN Kristina Schroeder (CDU) planuje kolejne posunięcie polityczne służące podniesieniu prokreacji. Kobiety, które nie mogą zajść w ciążę będą mogły liczyć na refundację kosztów sztucznego zapłodnienia. - Żadne inne posunięcie nie ma tak bezpośredniego, pozytywnego wpływu na przyrost naturalny - zaznaczyła minister Schroeder. Od kiedy w roku 2004 wstrzymano refundację zabiegów sztucznego zapłodnienia ze środków budżetowych, utrzymująca się na stałym poziomie liczba narodzin spadła natychmiast o 9000.

Minister rodziny Kristina SchröderZdjęcie: Timur Emek/dapd

Jak poinformowała minister Schroeder w budżecie na wsparcie bezdzietnych par przewidzianych jest 7 mln euro. Krytykuje ona jednak, że polityczne i finansowe wsparcie nie nadchodzi od zbyt wielu krajów związkowych. Chlubnymi wyjątkami są tylko Saksonia, Saksonia-Anhalt i Dolna Saksonia. - W obliczu tego, o jak stosunkowo niewielkie sumy tu chodzi, nie rozumiem powściągliwości innych landów - powiedziała..

Dziecko czy kariera?

Negatywnym zjawiskiem w RFN w ubiegłych latach był stosunkowo niski wskaźnik przyrostu naturalnego u kobiet z wyższym wykształceniem. W roku 2011 wynosił on u absolwentek wyższych uczelni w przeciętnym wieku 34 lat, mieszkających w zachodniej części Niemiec 1,34 dziecka.

Ojcowie mogą wziąć 2 miesiące urlopu "tacierzyńskiego"Zdjęcie: DW

Kobiety z wyższym wykształceniem, które przed 20 laty były w tym wieku, miały przeciętnie 1,49 dziecka. W roku 2005 wskaźnik ten wynosił odpowiednio 1,24. Jednak dzięki wprowadzeniu przed kilkoma laty korzystniejszych warunków, na których zarówno matka jak i ojciec mogą wziąć urlop wychowawczy, wskaźnik ten w ostatnich latach wyraźnie wzrósł.

Okazuje się, że niechęć do prokreacji jest zjawiskiem cechującym bardziej zachodnie niż wschodnie Niemcy, gdyż w byłej NRD wskaźnik przyrostu naturalnego wynosił w grupie kobiet z wyższym wykształceniem 1,61 dziecka.

dapd, dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek