1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Media

Niemcy: coraz więcej ataków na dziennikarzy

23 marca 2021

Są zastraszani, opluwani, bici: w 2020 roku w Niemczech doszło do największej liczby ataków na przedstawicieli prasy w ciągu ostatnich sześciu lat. Wiele miało miejsce podczas antycovidowych protestów.

Deutschland Berlin | Angriff auf ZDF-Team, heute-show | Abdelkarim
Po ataku na ekipę ZDF w Berlinie 1.05.2020Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Soeder

W ubiegłym roku w Niemczech zaatakowano fizycznie 69 dziennikarzy - wynika z badań. 49 ataków (71 procent) zostało dokonanych podczas zgromadzeń „Querdenken", ruchu przeciwników restrykcji pandemicznych oraz podczas podobnych akcji protestacyjnych przeciwko polityce władz w walce z pandemią koronawirusa. Dane te pochodzą z corocznego sondażu przeprowadzonego przez Europejskie Centrum Wolności Prasy i Mediów (ECPMF) w Lipsku, którego wyniki opublikowano we wtorek (23.03.).

Według badania liczba ataków na przedstawicieli mediów w 2020 roku była najwyższa od czasu pierwszego badania w 2015 roku, kiedy to odnotowano 44 przypadki. W 2019 roku naliczono tylko 14 przypadków. Natomiast od początku 2021 roku do połowy marca doszło już do ośmiu napaści.

Protest antycovidowy w Lipsku 7.11.2020Zdjęcie: Sebastian Kahnert/dpa/picture alliance

Ataki podczas protestów

Najwięcej ataków po raz kolejny miało miejsce podczas zgromadzeń. W 2020 roku było ich 58 (84 procent). W 31 przypadkach sprawcy pochodzili z kręgów skrajnej prawicy, jak poinformowała organizacja pozarządowa ECPMF.

Pięć przypadków przypisano lewicowej stronie politycznego spektrum. Do trzech z nich doszło podczas demonstracji w Lipsku w styczniu. 33 ataków nie można było przyporządkować konkretnej grupie.

W 2020 roku do największej liczby napaści (23) doszło w Berlinie – także w większości podczas protestów antycovidowych. Podczas zaledwie dwóch demonstracji, w pierwszy i ostatni weekend sierpnia, w sumie dziesięć razy zaatakowano pracowników mediów. Również Saksonia  pozostaje miejscem częstych ataków na dziennikarzy - odnotowano ich tu 19. Siedem incydentów zgłoszono w związku z demonstracją ruchu „Querdenken"  w Lipsku w dniu 7 listopada. Trzecią co do wielkości liczbę ataków odnotowano w Bawarii (7).

Szczególnie zagrożeni są przedstawiciele mediów, którzy mają przy sobie kamerę, czytamy dalej w sprawozdaniu. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku 60 z 69 przestępstw. W prawie połowie przypadków atak był skierowany bezpośrednio na kamerę, która często jest odbierana jako prowokacja. Fakt, że w 22 przypadkach kamera została oszczędzona pokazuje jednak – tłumaczą autorzy raportu - że do przemocy motywuje w pierwszej kolejności sam fakt przynależności do grupy dziennikarzy. 

Czarnogóra. Prześladowani dziennikarze

04:03

This browser does not support the video element.

Zaniedbany problem

- Permanentne ataki i groźby ograniczają pracę dziennikarzy - podsumował dyrektor zarządzający ECPMF Lutz Kinkel. - Jeśli muszą przestać filmować i nie mogą się już swobodnie poruszać, wolność prasy w Niemczech jest zagrożona - podkreślił.

Zdaniem autorów raportu, polityka niemieckich władz w kwestii pandemii prowadzi do „szerokiego sojuszu wyznawców teorii spiskowych, «obywateli Rzeszy», neonazistów i ezoteryków na niemieckich ulicach". Tę heterogeniczną masę łączy to, że odrzuca wolność i pluralizm prasy i że związana jest „z ideologią skrajnej prawicy i schematami myślowymi wyznawców teorii spiskowych”.

Rzeczniczka ds. polityki medialnej grupy Partii Zielonych w Bundestagu, Margit Stumpp, określiła te wnioski jako „przerażające i alarmujące", wskazując na brak świadomości problemu w Federalnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Rząd Niemiec ignoruje, jej zdaniem, badania nad przemocą wobec pracowników mediów i tym samym przyzwala na to, by „wrogość wobec mediów nadal się rozwijała". Ochrona pracowników mediów musi być „wreszcie potraktowana poważnie i priorytetowo", podkreśliła Stumpp.

(EPD/sier)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>