Coraz więcej bankomatów staje się celem kradzieży – donosi Federalny Urząd Kryminalny (BKA). Tylko od stycznia do października 2016 liczba bankomatów, do których się włamano, wyniosła 256 – o sto więcej niż rok wcześniej. Już w 2015 liczba wysadzonych bankomatów była rekordowa (157).

BKA szacuje, że dane za ubiegły rok będą dwukrotnie wyższe. Urząd nie dysponuje jeszcze liczbami za listopad i grudzień 2016.

Zorganizowane bandy

Ponad połowa wszystkich włamań do bankomatów miała miejsce w Nadrenii Północnej-Westfalii i Dolnej Saksonii. Według BKA sprawcami są bandy z Europy Wschodniej i Południowej, ale i z Holandii. Zidentyfikowani podejrzani niejednokrotnie mają już na sumieniu inne przestępstwa, w tym przestępstwa przeciwko mieniu.

Rzadko w pojedynkę

Łupem przestępców padają najczęściej bankomaty na wsiach, przeważnie w miejscowościach, które liczą mniej niż tysiąc mieszkańców, ale mają dobre połączenia komunikacyjne. Złodzieje wybierają najczęściej wolno stojące bankomaty lub takie, które znajdują się w ogólnie dostępnych oddziałach bankowych, ale zdarzają się też detonacje w supermarketach, sklepach budowlanych czy pasażach handlowych. Rabunki to sprawka najczęściej dwóch do czterech sprawców. Rzadko sprawca działa w pojedynkę.

AFP/Katarzyna Domagała