Po raz czwarty z rzędu wzrosła w roku 2015 liczba śmiertelnych ofiar narkotyków. W sumie w ubiegłym roku zmarło w Niemczech 1226 narkomanów. To o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. W roku 2014 zanotowano 1032 śmiertelnych ofiar narkotyków - wynika z liczb przedstawionych przez pełnomocnika rządu RFN ds. narkotyków Marlenę Mortler i prezesa Federalnego Urzędu Kryminalnego Holgera Müncha.

Liczba konsumentów kokainy wzrosła w 2015 r. o 7 procent, a heroiny aż o 15 procent. W 2015 r. ogólna liczba osób, które zaczęły brać narkotyki twarde wzrosła o 4 procent do 20 890 osób. W poprzednich latach liczba ta malała.

Mortler oświadczyła, że w Niemczech nadal na skutek konsumpcji narkotyków umiera mniej ludzi niż w innych państwach wysokouprzemysłowionych. – Pomimo to każda ofiara śmiertelna narkotyków to o jedną za dużo – podkreśliła. Polityka antynarkotykowa nie może stracić na znaczeniu. To szczególnie ważne jest w obliczu rosnącej liczby ofiar śmiertelnych – dodała.

Wśród śmiertelnych ofiar narkotyków 84% to mężczyźni. Nie ma prostych odpowiedzi na przyczyny uzależnienia od narkotyków – podkreśliła pełnomocniczka. Zdecydowanie odrzuciła możliwość legalizacji twardych narkotyków.

Walka z syntetycznymi narkotykami

W najbliższym czasie niemiecki rząd ma przyjąć zmiany w ustawie o narkotykach. W walce z nowymi, syntetycznymi narkotykami pomóc ma zakaz stosowania różnych grup substancji. Zdaniem ministra zdrowia Hermana Groehe (CDU) będzie to jednoznaczny polityczny sygnał.

Tymczasem ekspert klubu poselskiego Partii Zielonych Harald Terpe zaapelował do rządu Niemiec o zliberalizowanie polityki narkotykowej. – Ofiary narkotyków to ofiary panującej represyjnej polityki narkotykowej. Kto jest uzależniony, ten potrzebuje pomocy, a nie procesu karnego – oświadczył. W 2015 roku posłowie Partii Zielonych złożyli projekt ustawy legalizującej lekkie narkotyki.

DPA / Bartosz Dudek