Rośnie liczba przedsiębiorstw w Niemczech, które przyjmują do nauki zawodu obcokrajowców. Podstawowym warunkiem jest jednak znajomość języka niemieckiego. Są to wnioski wynikające z dorocznego sondażu nt. kształcenia zawodowego przeprowadzonego przez Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową (DIHK).

Wiele firm pilnie potrzebowało i niezmiennie potrzebuje narybku, którego brakuje na rodzimym rynku. Sięga więc po uczniów zawodu z zagranicy. Aktualny sondaż, o którym pisze w swoim dzisiejszym wydaniu (11.08.2019) „Welt am Sonntag” wykazał, że blisko 40 proc. wszystkich przedsiębiorstw kształcących młodych ludzi wyuczyło już specjalistów pochodzących spoza Niemiec.

Bez znajomości języka ani rusz

W 11 procentach kształcących przedsiębiorstw byli to wyłącznie imigranci z innych państw unijnych. W 15 procentach firm uczniowie pochodzi tylko z krajów trzecich, głównie z Turcji lub Syrii. Kolejne 15 procent firm podało, że przyjęło do nauki zawodu zarówno cudzoziemskich uczniów pochodzących z krajów członkowskich UE, jak i z krajów trzecich.

Aż 90 procent firm kształcących narybek zastrzegło przy tym, że niezbywalnym warunkiem ukończenia nauki jest znajomość języka niemieckiego. Młodzi ludzie muszą rozumieć na przykład wskazówki dotyczące bezpieczeństwa czy jakimi narzędziami się posługiwać. Muszą też być w stanie śledzić i rozumieć lekcje w szkole zawodowej, podkreślił w „Welt am Sonntag” wiceszef DIHK Achim Dercks.

(KNA / stas)