Liczba wizyt dentystycznych wzrosła po zniesieniu kwartalnej opłaty dodatkowej w wysokości 10 euro. W pierwszym kwartale odnotowano 20,7 mln wizyt, o 2,6 proc. więcej niż rok wcześniej, pokazują dane stowarzyszenia dentystów świadczących usługi w ramach publicznej służby zdrowia KZBV. W drugim kwartale Niemcy jeszcze tłumniej ruszyli do dentystów: liczba wizyt wzrosła o 5,8 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2012 r., do 21,8 mln.

Od 2004 r. do 2012 r., ubezpieczeni korzystający z wizyt lekarskich, dentystycznych lub psychoterapeutycznych musieli uiścić dodatkową opłatę w wysokości 10 euro za kwartał. Z uwagi na dobrą sytuację finansową kas chorych, koalicja CDU i FDP zniosła tę opłatę z końcem 2012 r. W ubiegłych latach średnia liczba wizyt u dentysty wyniosła ok. 85 mln na rok.

Łatwiej o profilaktykę

Przewodniczący KZBV Jürgen Fedderwitz pozytywnie odbiera wyższą liczbę wizyt. Według niego opłata była niepotrzebna od samego początku, ponieważ nigdy nie było tak, żeby pacjenci często zmieniali dentystów. - Opłata była wręcz szkodliwa, bo przez nią wielu pacjentów rezygnowało z regularnych wizyt profilaktycznych - mówi. Liczba pacjentów spadła o prawie 10 proc. po wprowadzeniu opłaty. - Na szczęście teraz już nie mamy do czynienia z negatywnym wpływem tego podatku.

FDP, uprzedni partner koalicyjny CDU, domagał się zniesienia opłaty, pomimo początkowego sprzeciwu CDU, dla której opłata była sposobem na uniknięcie szybkiego odpływu miliardowych rezerw w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych. W trakcie aktualnych negocjacji koalicyjnych między CDU a SPD podano, że od 2015 r. sektor znowu znajdzie się na minusie.

dpa / Anna Mierzwińska

red.odp.: Małgorzata Matzke