Uroczystość ku czci ofiar neonazistów
23 lutego 2012Uroczystość w Berlinie i minuta ciszy - w ten symboliczny sposób Niemcy oddają cześć ofiarom zabójstw dokonanych przez neonazistów w ostatnich latach. Dla rodzin ofiar jest to ważny sygnał.
Jeszcze przed czwartkową uroczystością eksperci ds. prawicowego ekstremizmu i najbliżsi z kręgu zabitych imigrantów ostrzegali przed zakończeniem debaty na temat neonazizmu w Niemczech. Berlińskiej uroczystości nie wolno traktować jak ostatniego akordu debaty - zaznaczyła ombudsman dla rodzin ofiar prawicowego terroru Barbara John. Uroczystość ta ma stać się raczej "początkiem trwałych zmian w polityce i społeczeństwie".
Na berlińską uroczystość w Sali Koncertowej przy Gendarmenmarkt zaproszono 1200 osób, między innymi rodziny imigrantów i niemieckiej policjantki zamordowanych, jak się przyjmuje, przez grupę neonazistów z Zwickau. Główne przemówienie wygłosi kanclerz Angela Merkel. Pierwotnie wystąpienie to było przewidziane dla prezydenta Niemiec Christiana Wulffa, lecz podał się on do dymisji w ubiegły piątek (17.02). Głos zabiorą także dwie córki ofiar neonazistów.
Musi zmienić się praca policji
Barbara John mająca pieczę nad rodzinami ofiar domaga się przede wszystkim zmian w pracy policji. "Tak jak jest to w zwyczaju w innych państwach, w przyszłości także i w Niemczech, w wypadku, gdy ofiarami są imigranci, należy doszukiwać się także, czy motywem zabójstwa nie była ksenofobia", zaznaczyła Barbara John, która przez wiele lat była pełnomocniczką miasta-landu Berlina ds obcokrajowców.
Gremia prowadzące na poziomie federacji i landów dochodzenie w sprawie serii zabójstw na imigrantach muszą same zainicjować zmiany organizacyjne.
Dyskutujmy o rasizmie
Przewodniczący Tureckiej Gminy w Niemczech Kenan Kolat oczekuje od kanclerz Merkel zainicjowania debaty na temat rasizmu. Krytykuje on, że powszechnie dyskutuje się o prawicowym ekstremizmie i ksenofobii, ale słowo "rasizm" pojawia się rzadko w publicznych dyskusjach. "W tym słowie przemilcza się całe zjawisko" - zaznaczył Kolat.
Specjalista badająca prawicowy ekstremizm Anetta Kahane domaga się od rządu federalnego wyraźnego napiętnowania rasizmu. Szczególnie, gdy wyszło na jaw, że tłem serii zabójstw mógł być właśnie rasizm nie wolno ograniczać się tylko do symbolicznych działań, zaznaczyła Kahane będąca przewodniczącą berlińskiej Fundacji im. Amadeu Antonio.
Otoczmy pieczą imigrantów
W sprawie prawicowego ekstremizmu głos zabrały także obydwa niemieckie Kościoły i wezwały wszystkich wiernych do modlitwy za ofiary zabójstw i ich rodziny.
Skrajnie prawicowe poglądy i kierujące się nimi postępowanie jest nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską - oświadczył przewodniczący Rady Kościoła ewangelickiego w Niemczech (EKD) Nikolaus Schneider i przewodniczący niemieckiego Episkopatu Robert Zollitsch. "Szczególnie ludzie o obcych korzeniach i innych wyznań potrzebują szczególnej opieki".
Minuta ciszy w południe
Z inicjatywy Federalnego Zrzeszenia Niemieckich Związków Pracodawców i dachowej organizacji związków zawodowych w czwartek o godz. 12.00 w południe zastygnąć ma w Niemczech całe życie, by ludzie mogli skupić się upamiętniając ofiary neonazistowskiego terroru. W Berlinie w południe ma ustać cały ruch na ulicach: staną autobusy, tramwaje i metro. Rozgłośnia rbb wstrzyma na chwilę emisję programu. Podobne akcje zostały zapowiedziane także w innych krajach związkowych.
Także Centralna Rada Muzułmanów wezwała do uczczenia minutą ciszy pamięci ofiar. W piątek w meczetach na ich cześć będą odbywały się modły.
epd / Małgorzata Matzke
red. odp. Bartosz Dudek