1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PrzestępczośćNiemcy

Niemcy: Czy wolno oskarżyć dwukrotnie o to samo?

31 października 2023

Federalny Trybunał Konstytucyjny orzeka, że nie. I tym samym obala reformę uchwaloną przez Bundestag.

Bundesverfassungsgericht zu Wiederaufnahme von Strafverfahren
Zdjęcie: Uli Deck/dpa/picture alliance

Raz uniewinnieni z braku dowodów, nawet mordercy i zbrodniarze wojenni w Niemczech mogą być pewni, że nie zostanie im wytoczony proces w sprawie tego samego czynu tylko na podstawie nowych faktów. Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe obalił reformę kodeksu postępowania karnego z 2021 roku, która to umożliwiała. Skargę złożył mężczyzna, który ponad 40 lat temu w Dolnej Saksonii miał być jakoby sprawcą zabójstwa uczennicy i został ponownie oskarżony ze względu na nowe dowody.

Ponowne rozpatrywanie sprawy musi zostać zakończone – powiedziała przewodnicząca składu sędziowskiego Doris König. Wyjaśniła, że reforma jednego z paragrafów kodeksu postępowania karnego jest niezgodna z konstytucją i nieważna.

Jak wyglądała zmiana?

Na mocy bardzo kontrowersyjnej reformy osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa można było jeszcze raz pociągnąć do odpowiedzialności w razie pojawienia się „nowych faktów lub środków dowodowych”.

Przepis ten ograniczał się do najcięższych, nieulegających przedawnieniu przestępstw, takich jak morderstwo, ludobójstwo i zbrodnie wojenne.

Bundestag uchwalił reformę w okresie wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD. Wcześniej tylko w nielicznych przypadkach było możliwe wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania na niekorzyść osoby oskarżonej – na przykład w razie przyznania się do winy. Pod tym względem nic się nie zmieni.

Dlaczego Trybunał podjął taką decyzję?

Doris König wyjaśniła, że Ustawa Zasadnicza zawiera w Artykule 103 nie tylko zakaz wielokrotnego karania, lecz również zakaz wielokrotnego ścigania. – Chroni to nie tylko już raz skazane, lecz także uniewinnione osoby przed ponownym procesem karnym – podkreśliła.  

Odnośna osoba „ma i musi mieć pewność, że po zakończeniu prawidłowo przeprowadzonego postępowania prawnokarnego nie może zostać postawiona ponownie przed sądem za ten sam czyn” – oświadczyła wiceprzewodnicząca Trybunału. Zakaz ten zapobiega według niej temu, że taką osobę „uczyni się tylko i wyłącznie przedmiotem ustalania prawdy, a po prawomocnym uniewinnieniu będzie się ona musiała cały czas liczyć z tym, że znów zostanie poddana postępowaniu karnemu i związanym z nim obciążeniom”.

König wskazała na tyranię narodowego socjalizmu – okres, w którym masowo łamano zasadę prawomocności. Godziło to również w osoby uniewinnione. Zasada zapisana w Ustawie Zasadniczej miała temu przeciwdziałać.

Federalny Trybunał KonstytucyjnyZdjęcie: Uli Deck/dpa/picture alliance

O co chodziło w konkretnej sprawie?

Federalny Trybunał Konstytucyjny zbadał legalność reformy w związku ze sprawą zabójstwa Frederike. O zgwałcenie i zabicie nożem 17-latki z Hambühren w 1981 roku był oskarżony pewien mężczyzna. Nie udało się mu tego wtedy udowodnić. W roku 1983 został prawomocnie uniewinniony. Według nowego badania DNA kilka dekad później okazało się, że jednak mógł być mordercą. Miał mu zostać wytoczony proces. Wtedy złożył skargę konstytucyjną. Federalny Trybunał Konstytucyjny wstrzymał proces w sądzie krajowym w Verden. Mężczyzna znalazł się na wolności – początkowo pod pewnymi warunkami.

Ojciec Frederike do śmierci walczył o reformę kodeksu postępowania karnego. Między innymi umieścił w Internecie petycję, którą podpisało około 180 tysięcy osób. Obecnie sprawą zajmuje się dalej siostra Frederike.

Jako ofiara czuje się ona bardzo osamotniona – powiedział po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału jej pełnomocnik Wolfram Schädler. Podczas ustnej rozprawy w maju siostra ofiary skierowała do sędziów za pośrednictwem pełnomocnika emocjonalne słowa: – Jej śmierć nie ulega przedawnieniu w historii naszej rodziny. Czas nie przynosi pokoju, ból nie maleje.

Jakie są reakcje na orzeczenie?

– To nie jest dzień sprawiedliwości – powiedział Schädler. Ani dla rodziny, ani dla wielu ludzi, którzy mieli nadzieję, że po błędnym uniewinnieniu mimo wszystko można jednak komuś udowodnić przestępstwo. – Sprawca nie może zasiąść wygodnie w fotelu – podkreślił ten były prokurator federalny. Dodał, że będą dalej próbować znaleźć osobę, wobec której oskarżony przyznał się do winy. – To przecież nadal możliwe. Sekretarz frakcji SPD w Bundestagu Johannes Fechner bronił reformy: – Wydaje się nam bowiem nie do przyjęcia to, że sprawca nieulegającego przedawnieniu czynu takiego jak morderstwo, któremu po wcześniejszym uniewinnieniu można jednak jeszcze udowodnić ten czyn, nie może zostać skazany w drugim postępowaniu. Polityk SPD dodał, że nie będzie jednak podejmowana próba wdrożenia tej reformy drogą zmiany Ustawy Zasadniczej.

Niemieckie Stowarzyszenie Prawników (DAV) powitało orzeczenie z zadowoleniem. Zakwestionowana ustawa tworzyła w jego opinii nieograniczoną możliwość wznawiania procesów o morderstwo i odbierała moc prawną uniewinnieniom.

Były prezes DAV Ulrich Schellenberg, który zaangażował się w inicjatywę przeciwko reformie, powiedział, że czuje ulgę: – Orzeczenie pokazuje, jak błędnie postępują politycy, kiedy ulegają populistycznej presji zwłaszcza w polityce stanowienia prawa.

Podobnie wypowiedział się Johann Schwenn, adwokat oskarżonego: – Ustawodawca powinien mieć świadomość, że w odniesieniu do postępowania karnego nie jest dobrym pomysłem branie medialnych żądań za dobrą monetę i spełnianie ich częściowo w dosłownym brzmieniu. Podkreślił, że jego klientowi nadal nie udowodniono przestępstwa.

Czy wznowienie postępowania jest możliwe w innych krajach?

W wielu krajach, także w Unii Europejskiej, istnieją przepisy dotyczące wznawiania postępowań karnych na niekorzyść oskarżonych. Akurat w dniu majowej rozprawy w Anglii skazano na przykład za morderstwo mężczyznę – około 30 lat po uniewinnieniu.

Czy Trybunał jest otwarty na krytykę?

Sędziowie mają świadomość, „że ten rezultat jest bolesny i z pewnością niełatwy do zaakceptowania dla członków rodziny zamordowanej w 1981 roku uczennicy, a zwłaszcza dla oskarżycielki posiłkowej w postępowaniu wyjściowym” – powiedziała Doris König. Dodała, że nie chodziło tu jednak o tę konkretną sprawę, lecz o podejście do fundamentalnej zasady praworządnego państwa, że nikogo nie można postawić przed sądem dwukrotnie z powodu tej samej sprawy (ne bis in idem). Składowi orzekającemu ta decyzja nie przyszła łatwo – podkreśliła na zakończenie König. Dwoje sędziów zgłosiło zdanie odrębne, nie podzielając opinii większości składu, że Ustawa Zasadnicza stoi generalnie na przeszkodzie uzupełnianiu powodów wznowienia postępowania.

Cały skład orzekający był jednak zdania, że reforma w żadnym wypadku nie mogła działać wstecz – czyli w odniesieniu do sprawy Frederike.

(DPA/pesz)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>