1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Strajk pilotów linii Air Berlin

12 września 2017

Blisko 200 pilotów linii Air Berlin oświadczyło, że nie zgłoszą się do pracy, bo są chorzy. W rezultacie z 750 zaplanowanych na dziś (12.09.2017) lotów z rozkładu wypadło 100.

Deutschland Air Berlin
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Kembowski

15 sierpnia Air Berlin, druga po Lufthansie największa linia lotnicza Niemiec, złożyła w sądzie rejonowym Berlin-Charlottenburg wniosek o otwarcie postępowania upadłościowego i wystąpiła o ochronę przed wierzycielami. Rząd w Berlinie przyznał jej kredyt pomostowy w wysokości 150 mln euro na utrzymanie połączeń. Ma ona wystarczyć na trzy miesiące działalności. Komisja Europejska go zatwierdziła argumentując, że umożliwi on "uporządkowaną likwidację" przewoźnika, który od kilku lat przynosi straty. W roku ubiegłym wyniosły one 780 mln euro, a łączne długi Air Berlin opiewają obecnie na prawie 1,2 mld euro.

Kto przejmie Air Berlin?

Lufthansa prowadzi rozmowy z Air Berlin chcąc przejąć niektóre operacje tych linii na najbardziej atrakcyjnych kierunkach. Zgłaszają się też inni potencjalni inwestorzy, ale na razie niewiele wiadomo o szczegółach tych negocjacji. Oferty na zakup aktywów Air Berlin będą przyjmowane do 15 września. Mówi się, że największą ich część zakupi Lufthansa. Decyzje mają zapaść 21 września. Dziś (12.09.2017) jednak sprawą najważniejszą jest wypadnięcie z rozkładu 100 z 750 lotów wskutek "nagłej fali zachorowań wśród pilotów" zbankrutowanej linii.

Air Berlin jeszcze lata, ale wiele połączeń wypadło z rozkładuZdjęcie: Reuters/H. Hanschke

"Bild" o rewolcie pilotów

Na początku kierownictwo Air Berlin poinformowało o "wewnętrznych przyczynach" odwołania części połączeń. Ale już wkrótce na stronie internetowej Air Berlin znalazł się komunikat o "nadzwyczaj dużej" liczbie powiadomień o chorobie zgłoszonych przez pilotów, którzy przeszli na zwolnienie lekarskie. Dobrze jak zwykle poinformowany tabloid "Bild" już wcześniej doniósł o "rewolcie pilotów Air Berlin". Doniesienie to zdementował związek zawodowy pilotów "Cockpit", który oświadczył, że "nigdy i ani przez chwilę nie nakłaniał swoich członków w liniach Air Berlin do występowania o zwolnienie lekarskie". 

Zdaniem "Bild-Zeitung" głównym powodem tej formy strajku pilotów są ich obawy co do warunków pracy u nowego właściciela linii. Związek pilotów "Cockpit" nie wyklucza całkowitego zawieszenia przez Air Berlin lotów na dalekich trasach, jeszcze przed przejęciem linii. W wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post" prezes stowarzyszenia "Cockpit" Ilja Schulz powiedział, że uzasadnione są obawy związane z chęcią zwolnienia z pracy szczególnie dobrze opłacanych pilotów obsługujących połączenia dalekodystansowe, jeszcze przed przejęciem części lub całych linii Air Berlin przez ich nowego właściciela.

Jak uatrakcyjnić ofertę

Taka operacja natychmiast podniosłaby atrakcyjność takiej operacji. Tym bardziej, że zainteresowani nabyciem Air Berlin mniej lub bardziej otwarcie domagają się spłacenia przez ich głównego udziałowca, linii Etihad Airways ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jak największej części zadłużenia Air Berlin. W poniedziałek (11.09.17) dyrekcja Air Berlin poinformowała o wstrzymaniu od 24 września lotów z Düsseldorfu na Antyle Holenderskie, Kubę, do Meksyku i Dominikany, podając jako przyczynę tej decyzji konieczność pozbycia się części samolotów dalekodystansowych w związku z ogłoszeniem upadłości.   

Związki zawodowe nie mają jasnej linii postępowania co do obrony interesów personelu latającego i naziemnego linii Air Berlin. Wynika to między innymi stąd, że w tym towarzystwie działają aż trzy centrale związkowe: "Cockpit", który reprezentuje pilotów, Verdi i Ufo, występujące na rzecz personelu naziemnego i pomocniczego. W tej chwili każdy, kto wykupił lot liniami Air Berlin powinien upewnić się na stronie internetowej linii airberlin.com czy dojdzie on do skutku.

DW, DPA, RTR / Andrzej Pawlak