1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Trybunał Konstytucyjny ograniczył wpływ polityków na telewizję

Elżbieta Stasik26 marca 2014

Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał publicznej telewizji ZDF ograniczenie wpływu przedstawicieli partii i instytucji państwowych na kształt programu. Dziennikarze oceniają wyrok jako „koniec z polityczną dominacją”.

Symbolbild - ZDF
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Wyrokiem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe drugi program niemieckiej telewizji publicznej ZDF musi wyraźnie zredukować w Zarządzie i Radzie Nadzorczej liczbę polityków i osób „zbliżonych do organów władzy państwowej”. Obecnie stanowią one 44 procent składu gremiów zarządzających ZDF i muszą zostać zredukowane do jednej trzeciej. Ponadto politycy nie mogą dłużej wywierać „decydującego wpływu” na wybór osób reprezentujących w Radzie Nadzorczej poszczególne grupy społeczne. Publiczna stacja telewizyjna „nie może stać się telewizją państwową”, tylko musi odzwierciedlać zdania społeczeństwa, podkreślił w uzasadnieniu wyroku wiceprzewodniczący Trybunału Ferdinand Kirchhof. Sędziowie powołali się na zagwarantowane konstytucją prawo do wolności mediów i wolności wypowiedzi.

W ręku polityki

Siedziba ZDF w MoguncjiZdjęcie: picture-alliance/dpa

„Wyglądać musi demokratycznie, ale stery my musimy mieć w rękach”, miał powiedzieć swego czasu pierwszy sekretarz generalny enerdowskiej SED Walter Ulbricht. Cytat ten przytacza dziennik „Die Welt” komentując wyrok Trybunału. „Oczywiście partie RFN nie są dyktatorskie, ale zachowania takie jak roszczenie sobie prawa do panowania i kształtowania opinii publicznej nie są im obce”, stwierdza gazeta pisząc dalej, że w Radzie Nadzorczej telewizji panują „nieformalne przymusy” i jest to miejsce, gdzie mogą zacząć się lub skończyć polityczne kariery.

ZDF został powołany do życia w 1961 roku na podstawie tzw. traktatu państwowego. Od tego czasu jest zdominowany przez polityków, skomentował „Die Welt”. Kres położyła tej dominacji „sprawa Brendera”. W 2009 roku zbliżona do CDU większość w Zarządzie ZDF nie zgodziła się na przedłużenie umowy Nikolausowi Brenderowi, redaktorowi naczelnemu rozgłośni. Skargę do Trybunału Konstytucyjnego wniosły po tym kraje związkowe Nadrenia-Palatynat i Hamburg.

Pozytywne reakcje

Decyzja sędziów z Karlsruhe odbiła się pozytywnym echem. – Dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że skład gremiów zarządzających nie gwarantuje spełnienia misji publicznych rozgłośni – skomentował przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert (CDU). Stowarzysznie Dziennikarzy Niemieckich (DJV) uznało, że jedyną konsekwencją wyroku musi być teraz wyraźne zmniejszenie liczby polityków w zarządach stacji radiowo-telewizyjnych. „Raz na zawsze trzeba skończyć z dominacją polityków w tych gremiach”, stwierdził szef DJV. Zdaniem organizacji Reporterzy bez Granic po wyroku z Karlsruhe daleko idących reform wymagają też zarządy innych publicznych mediów w Niemczech.

Sędziwie Trybunału: „Publiczna telewizja nie może się być organem władzy”Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Decyzją Trybunału zarządy ZDF w dwóch trzecich muszą być obsadzone przez osoby niezwiązane z partiami politycznymi i organami władzy państwowej. Nie mogą znaleźć się wśród nich wysoko postawieni funkcjonariusze partyjni ani urzędnicy państwowi, gdyż „są oni wszyscy skłonni do forsowania własnych, politycznych interesów”, co jest sprzeczne z misją publicznego medium. W zarządach powinni zasiadać też przedstawiciele nie jak dotąd, dużych, znanych i uznanych organizacji, ale też mniejszych grup i stowarzyszeń, reprezentujących szerokie kręgi społeczeństwa.

(dpa, afp) / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke