Niemcy grożą Moskwie zaostrzeniem europejskich sankcji
Barbara Coellen24 marca 2014
Europa sięgnie po kolejne sankcje wobec Rosji nawet kosztem własnych strat, mówi szef niemieckiej dyplomacji. Kryzys ukraiński jest dominującym tematem atomowego szczytu wiodących gospodarek świata w Hadze.
Reklama
Po aneksji Krymu rosną w Niemczech i na Zachodzie obawy przed rosyjskimi zakusami na inne części Ukrainy i regionu. Frank-Walter Steinmeier ostrzegł w ostrych słowach Moskwę przed dalszą eskalacją kryzysu i zagroził zaostrzeniem sankcji.
Czy Krym to początek imperialnych zakusów Putina? Zachód obawia się, że tak. W Doniecku kilka tysięcy osób żądało w ub. niedzielę (23.03) referendum ws. przyłączenia do Rosji wschodniej Ukrainy. Moskwa zdementowała informacje, jakoby koncentrowała wojsko na granicach ze wschodnią Ukrainą. Na ten temat wypowiedział się w niedzielę (23.03) na spotkaniu zorganizowanym przez German Marshall Fund w Brukseli główny dowódca NATO Philip Breedlove. Wskazał on na dużą koncentrację sił rosyjskich na wschodniej granicy oraz konieczność rozważenia stacjonowania i stanu gotowości sił NATO na ukraińskiej granicy, a także w regionie krajów bałtyckich.
Berlin oczekuje większego zaangażowania NATO w regionie kryzysu. Szefowa niemieckiego MON Ursula von der Leyen (CDU) powiedziała na łamach tygodnika „Der Spiegel”, że NATO musi zaznaczyć swoją obecność na zewnętrznych granicach, co jest szczególnie ważne dla państw sojuszniczych, zaznaczyła. – Tylko spójność zapewnia bezpieczeństwo rozmowom dyplomatycznym, które należy prowadzić – zaznaczyła pani minister obrony.
Także szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podkreślił na łamach „Bild-Zeitung”, że siły NATO muszą być przygotowane na „każdy scenariusz stawienia czoła”.
Sankcje nawet kosztem własnych strat
Wizyta w Kijowie i Doniecku w sobotę (22.03) pogłębiła obawy niemieckiego szefa dyplomacji co do sytuacji w regionie. – Jestem bardzo zatroskany tym, że 25 lat od zakończenia zimnej wojny korygowanie uznanych przez społeczność międzynarodową granic w naszym europejskim sąsiedztwie, otwiera puszkę Pandory – powiedział szef niemieckiego MSZ w rozmowie z „Welt am Sonntag” (23.04). Jeśli Rosja zamierzy się na inne regiony poza Krym, wtedy Europa sięgnie po kolejne sankcje nawet kosztem własnych strat ekonomicznych, zaznaczył Steinmeier.
Ukraina na rozdrożu
Po aneksji Krymu przez Rosję rząd tymczasowy w Kijowie obawia się rosyjskiej interwencji na wschodzie kraju. Ukraina musi się też uporać z innymi problemami.
Zdjęcie: Viktor Drachev/AFP/Getty Images
Wsparcie Niemiec dla Ukrainy
Frank-Walter Steinmeier przebywał w sobotę (22.03.) z wizytą na Ukrainie. Szef niemieckiej dyplomacji udał się najpierw do Kijowa. - Celem podróży jest wsparcie Niemiec dla Ukrainy, służące stabilizacji politycznej i ekonomicznej - poinformował MSZ w Berlinie.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Z Kijowa do Doniecka
Frank-Walter Steinmeier udał się po spotkaniu z Arsenijem Jaceniukiem na wschodnią Ukrainę. Tam, w Doniecku, spotkał się m.in. z gubernatorem obwodu donieckiego. Region ten, położony blisko Rosji, jest Zagłębiem Węglowym i Stalowym. Wschodnia Ukraina ma silne związki z Rosją. W ostatnim czasie dochodziło tam do starć i manifestacji prorosyjskich.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Siła Majdanu
Rząd tymczasowy przejął władzę w Kijowie 23 lutego 2014 po protestach na Majdanie, skierowanych przeciwko prezydentowi Janukowyczowi. Zarzucono mu korupcję i zbyt bliskie powiązania z Rosją. Na skutek nacisków Władimira Putina, Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
Zdjęcie: Getty Images
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy
Funkcję p.o. prezydenta przejął do czasu wyborów wybrany przez parlament Ołeksandr Turczynow z partii Batkiwszczyna, dotychczasowy Przewodniczący Rady Najwyższej. Turczynow jest z wykształcenia ekonomistą i doświadczonym politykiem. W latach 2007-2010 był wicepremierem Ukrainy.
Zdjęcie: Imago
Doświadczony szef rządu
Premierem tymczasowego rządu Ukrainy został Arsenij Jaceniuk. 39-letni prawnik i ekonomista jest, podobnie jak pełniący obowiązki prezydenta Turczynow, członkiem partii Batkiwszczyna. Jaceniuk jest doświadczonym politykiem. Od grudnia 2007 do września 2008 był przewodniczącym parlamentu Ukrainy, a wcześniej szefen ukraińskiej dyplomacji.
Zdjęcie: Alain Jocard/AFP/Getty Images
Skrajnie prawicowa "Swoboda"
Rząd tymczasowy budzi kontrowersje z powodu członków skrajnie prawicowej "Swobody". Jej przywodca Oleg Tjagnibok nie zasiada wprawdzie w gabinecie, ale z partii rekrutują się wicepremier i kilku ministrów. "Swoboda" utrzymuje kontakty ze skrajnie prawicowymi partiami w Europie Zachodniej. W maju 2013 przedstawicieli "Swobody" gościł klub poselski skrajnie prawicowej NPD w parlamencie Saksonii.
Zdjęcie: Reuters
W poszukiwaniu rozwiązań
Nowy rząd w Kijowie musi podołać niemałym wyzwaniom. Gospodarka Ukrainy jest w opłakanym stanie, a dług publiczny tak wysoki, że państwu grozi upadłość. Na dodatek, napięcia między ludnością ukraińsko- i rosyjskojęzyczną stały się zarzewiem konfliktów na południu i na wschodzie kraju.
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo
Pod obserwacją
Po długich oporach Moskwa dała zielone światło dla misji OBWE na Ukrainie. Misja obserwatorów ma za zadanie monitorować przez pół roku sytuację na południu i wschodzie kraju pod kątem bezpieczeństwa i poszanowania praw człowieka. Pierwsza grupa misji OBWE liczy 100 osób. Weźmie w niej udział 500 obserwatorów.
Zdjęcie: Alexander Nemenov/AFP/Getty Images
Przejęcie Krymu
Krym zaanektowany przez Rosję został wyłączony spod misji obserwacyjnej OBWE. To było dla Moskwy warunkiem poparcia misji. W sobotę (22.03) Rosja ogłosiła, że przejęła kontrolę nad granicami Półwyspu.
Zdjęcie: Reuters
9 zdjęć1 | 9
Zachód pokłada wielkie nadzieje w OBWE. Frank-Walter Steinmeier wyraził w niedzielę (23.03) zadowolenie z dojścia do skutku misji obserwatorów OBWE. Na łamach poniedziałkowego (24.03) wydania dziennika „Die Welt” minister spraw zagranicznych Niemiec zauważył, że misja obserwatorów, „może pomóc w uzyskaniu obiektywnej oceny sytuacji szczególnie na południu i wschodzie Ukrainy”. Misja OBWE przerwała po raz pierwszy od wybuchu kryzysu spiralę eskalacji, zaznaczył szef niemieckiego MSZ.
Kryzys ukraiński będzie dominującym tematem w poniedziałek (24.03) w Hadze na atomowym szczycie wiodących gospodarek świata. Jak podaje agencja dpa, G-7, grupa siedmiu wiodących gospodarek świata, spotka się rano na zaproszenie prezydenta Baracka Obamy, aby omówić dalsze postępowanie po aneksji Krymu.