1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transport

Niemcy: jazda rowerem w mieście ma być bezpieczniejsza

18 stycznia 2020

Niemiecki minister transportu Andreas Scheuer chce dokonać zmian w kodeksie drogowym. Posłowie z CDU/CSU i SPD idą jeszcze dalej i rozważają wprowadzenie w miastach ograniczenia prędkości do 30 km/h.

Nigeria Fahrradfahrer Fahrrad Niamey
Zdjęcie: Reuters/S.Malo

Kluby poselskie CDU/CSU i SPD chcą wprowadzić dodatkowe postanowienia, mające poprawić bezpieczeństwo poruszania się rowerem po mieście. Na piątkowym (17.01.2020) posiedzeniu Bundestagu przyjęto rządowe propozycje w tej sprawie.

„Możemy zrobić więcej”

Szef resortu transportu Andreas Scheuer z CSU planuje zmiany w kodeksie drogowym na rzecz poprawy bezpieczeństwa rowerzystów. Klubom poselskim w parlamencie to jednak nie wystarcza. – Możemy uczynić więcej – oświadczył ekspert ruchu drogowego z SPD Mathias Stein.

Jego kolega z CSU Alois Rainer wyraził przekonanie, że „mobilność w naszym kraju ulegnie zmianom”. W miastach rower jest często najszybszym środkiem transportu. Zdaniem członków klubów poselskich CDU/CSU i SPD powinno się zbadać, czy posunięciem celowym byłoby ograniczenie prędkości jazdy do 30 km/h w śródmieściu, a na głównych ulicach przelotowych do 50 km/h.

Kierowcy na celowniku radaruZdjęcie: Reuters/F. Bensch

– Powinniśmy być otwarci na nowe rozwiązania – skomentował ekspert ds. transportu Ulrich Lange z CSU. Zdaniem posłów z SPD obniżenie dopuszczalnej prędkości jazdy w miastach zwiększy bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.

– Do tej pory takie decyzje podejmowano tylko miejscowo i nie obowiązywały one na ogół na większym obszarze – powiedziała Kirsten Luehmann z partii SPD, zajmująca się polityką transportową. Aby jednak przekonać się, czy obniżenie prędkości jazdy w mieście przyniesie spodziewane skutki, konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich badań, które potrwają przynajmniej dwa albo trzy lata – dodała.

Różnice w opiniach partii

Opozycyjne partie AfD i Zieloni głosowały przeciwko proponowanym zmianom. Z różnych zresztą powodów. Dirk Spaniel z AfD powiedział, że „rowerzyści nie powinni znaleźć się w sytuacji uprzywilejowanej w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego". Z kolei posłowie Zielonych, wsparci przez partię Lewica, przedstawili w Bundestagu własne propozycje zmian w kodeksie drogowym, które zostały odrzucone.

Nawiązując do stanowiska ministerstwa transportu, poseł Zielonych Stefan Gelbhaar wyraził opinię, że zgłoszone przez resort propozycje mają na celu tylko to, żeby nie ograniczać ruchu samochodowego. Posłowie partii Lewica i FDP wstrzymali się od głosu. Christian Jung z FDP oświadczył, że „rowerzyści nie są wizerunkiem wroga w niemieckiej polityce transportowej”.

Najwięcej wypadków podczas skręcania

Niemiecki automobilklub ADAC wypowiedział się w podobnym duchu. Jego zdaniem na wielu mniejszych ulicach przelotowych ograniczenie prędkości jazdy do 50 km/h może wiązać się z wieloma trudnościami i przynieść skutki odwrotne niż oczekiwane, ponieważ pełnią one ważną rolę w ruchu miejskim i pozwalają uniknąć korków. Takie rozwiązanie mogłoby wpłynąć negatywnie na płynność jazdy.

Kierownik wydziału badań wypadków drogowych w zrzeszeniu niemieckich instytucji ubezpieczeniowych Siegfried Brockmann wątpi, czy ograniczenie prędkości jazdy do 30 km/h rzeczywiście dałoby jakieś nadzwyczajne korzyści dla rowerzystów. Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitu 40 km/h, ale już dziś tylko około 11 procent wypadków drogowych z udziałem rowerzystów potrąconych przez samochody osobowe i ciężarowe zachodzi przy prędkości przekraczającej 40 km/h. Większość z nich zdarza się podczas manewru skręcania. Mimo to, jak powiedział dalej Brockmann, przeprowadzenie testów w tej sprawie wydaje się posunięciem celowym, zwłaszcza w skali całych miast i gmin.

Związek rowerzystów w natarciu

Za wprowadzeniem ograniczenia prędkości jazdy do 30 km/h w miastach opowiada się natomiast związek niemieckich rowerzystów ADFC. Według tej organizacji ważniejsze jest bezpieczeństwo dla wszystkich, niż wyższe tempo jazdy dla niektórych uczestników ruchu drogowego. ADFC nawołuje władze do zwiększenia liczby odrębnych ścieżek dla rowerzystów.

Podobnie widzi to Siegfried Brocmann, który zwraca uwagę na znaczenie odpowiedniej infrastruktury w ruchu drogowym. Dotyczy to zarówno sytuacji na skrzyżowaniach, na których nie powinno być żadnych ograniczeń w widoczności, jak i odrębnych pasów ruchu dla rowerów i samochodów. Także on podkreślił, że większość wypadków drogowych z udziałem rowerzystów zdarza się podczas manewru zmiany kierunku ruchu.

dpa/jak

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>