1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Kolejna fala grypy

16 marca 2023

Niemcy pierwszą falę grypy mają za sobą, ale w tym roku sezon grypowy jest nietypowy. I dłuższy.

Symbolbild | Homeoffice
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Themendienst/C. Klose

W Niemczech rozpoczęła się druga fala grypy w tym sezonie. Według Instytutu Roberta Kocha (RKI) jej początek datowany jest na tydzień kończący się 5 marca. RKI podał, że druga fala grypy została spowodowana przez cyrkulację wirusów grypy typu B. Oznacza to, że sezon grypowy w Niemczech jeszcze się nie skończył, co jest nietypowe.

Gruga fala - wolniejsza i słabsza

Instytut zauważa, że w tym sezonie fala grypy nadeszła bardzo szybko, bo już przed Nowym Rokiem. Zostało to spowodowane przez wirusy grypy podtypu A (H3N2). Fala ta została stosunkowo szybko spowolniona ze względu na święta Bożego Narodzenia, więc kryteria zakończenia fali zostały spełnione już w pierwszym tygodniu kalendarzowym 2023 roku.

W porównaniu z początkiem pierwszej fali grypy, aktywność tej obecnej jest wolniejsza i słabsza. W poprzednich sezonach grypy często było tak, że po cyrkulacji wirusów grypy A na początku fali, wzrastał udział wirusów grypy B. – Przejście to odbywało się jednak płynnie – tłumaczy RKI. Grypa typu B prowadziła wówczas do wydłużenia fali choroby, ale nie do jej przerwania z tak wyraźnym spadkiem aktywności grypy jak w tym sezonie na przełomie roku.

Pandemia zmieniła typowy przebieg fali grypy

RKI swoją ocenę opiera na wynikach systemu monitorowania, przy pomocy którego badane są próbki od osób z ostrymi chorobami układu oddechowego. System ten rutynowo poszukuje różnych patogenów, takich jak rinowirusy, Sars-CoV-2 i grypa.

Według RKI w latach przed koronawirusem coroczna epidemia grypy zwykle zaczynała się w styczniu i trwała od trzech do czterech miesięcy. W minionych ostatnich dwóch sezonach pandemia i środki jej zwalczania znacznie zmieniły typowy przebieg grypy: w sezonie 2020/21 fali grypy po prostu nie było, a i rok później Niemcy nie doświadczyli fali na zwykłą skalę. Dopiero po Wielkanocy, a więc bardzo późno, fala grypy była nieco bardziej odczuwalna.

(DPA/gwo)