Nowa idea pomnika polskich ofiar wojny. „Więcej empatii”
5 kwietnia 2019W dyskusji dotyczącej sposobu upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej pojawiła się nowa koncepcja. Wysunęło ją dwóch niemieckich historyków – Martin Aust i Peter Jahn oraz Markus Meckel, były prezydent Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi, a obecnie piastujący m.in. funkcję współprzewodniczącego Rady Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Zdaniem wszystkich trzech powinno być to „miejsce informacji, dialogu i pamięci”. Taki sposób podejścia mógłby zwiększyć „empatię wobec ofiar” – piszą w uzasadnieniu swojej propozycji, na które powołuje się niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna (KNA).
Więcej niż tylko fakty
KNA przypomina, że 1 września przypada 80. rocznica napaści nazistowskich Niemiec na Polskę, co zapoczątkowało II wojnę światową. Niespełna dwa lata później, 22 czerwca 1941 niemieckie siły zbrojne zaatakowały ZSRR. Ofiarą hitlerowskiej polityki eksterminacji i podboju padły miliony ludzi.
„Niemieckie społeczeństwo czerpie swoją wiedzę o niemieckiej polityce zagłady i jej ofiarach w Europie Wschodniej przede wszystkim z rzeczowych informacji” - uzasadniają swój punkt widzenia Aust, Jahn i Meckel. Tymczasem konieczne byłoby także pokazanie planów i działań niemieckich sprawców i cierpienie ofiar w Polsce, a potem w Związku Sowieckim „w sposób koherentny i wyczerpujący”.
Dotychczas brane są pod uwagę dwie koncepcje upamiętnienia polskich ofiar wojny. Jedna, to faworyzowane przez Petera Jahna, byłego dyrektora Muzeum Niemiecko-Rosyjskiego Berlin-Karlshorst, miejsce pamięci ofiar niemieckiej polityki przestrzeni życiowej w Polsce i Związku Sowieckim.
Drugą jest inicjatywa budowy pomnika poświęconego tylko Polakom zamordowanym podczas II wojny światowej. Boński historyk Martin Aust podpisał się pierwotnie właśnie pod tą propozycją, później jednak wezwał do upamiętnienia także ofiar wojny w Związku Sowieckim. Jak powiedział KNA, skłoniły go do tego rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami.
Obecna koncepcja różni się od tych wspomnianych świadomym zrezygnowaniem z czysto muzealnego lub pomnikowego charakteru miejsca pamięci – argumentuje Aust. Podkreśla jednocześnie, że ten proponowany punkt widzenia „uwzględnia również potrzeby indywidualnego i grupowego upamiętniania ofiar”.
KNA przypomina, że zwolennicy polskiego pomnika wskazują natomiast, że Polska i ZSRR ucierpiały w różny sposób w czasie II wojny światowej. Do 1941 roku Związek Sowiecki był sojusznikiem Niemców „w niszczeniu państwa polskiego oraz prześladowaniu i zabijaniu Polaków”.
KNA / stas