Związek NABU (Naturschutzbund Deutschland) złożył skargę do sądu administracyjnego w Hamburgu. Dotyczy ona dalszej budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku.

Na początku kwietnia niemiecki Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii oddalił sprzeciw obrońców przyrody na wydane w połowie stycznia pozwolenia na budowę. „Dlatego teraz pozostaje już tylko droga skarg, aby ograniczyć szkody dla Bałtyku" – przekazał NABU. W kwietniu skargę przeciwko dalszej budowie gazociągu złożyła już w hamburskim sądzie inna organizacja ekologiczna – Deutsche Umwelthilfe.

Oddalając sprzeciwy, Urząd Żeglugi i Hydrografii argumentował na początku kwietnia, że czekający na budowę nieco ponad 16-kilometrowy odcinek gazociągu, będzie przebiegać skrajem obszaru ochrony ptaków, a nie przez jego środek, przez co tylko w niewielkim stopniu oddziaływać będzie na niektóre ptaki wędrowne. Poza tym gazociąg przebiega częściowo przez obszar, na którym i tak występuje intensywny ruch statków.

Rzeczniczka Urzędu Żeglugi i Hydrografii powiedziała, że skargi złożone przez organizacje ekologiczne mają charakter suspensywny. Oznacza to, że do czasu ich rozstrzygnięcia zaskarżone orzeczenie nie może być egzekwowane.

Szef NABU Joerg-Andreas Krueger powiedział, że dzięki złożonym już wcześniej sprzeciwom nie było można prowadzić budowy w szczególnie wrażliwym zimowym okresie spoczynku ptaków na obszarze chronionym.

Dwunitkowy gazociąg Nord Stream 2, który ma transportować z Rosji do Niemiec 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, jest prawie ukończony. Operator projektu – spółka Nord Stream 2 – powołuje się na informacje z końca marca, według których ułożono już 95 procent gazociągu. Brakuje jeszcze około 93 kilometrów na wodach duńskich i 28 kilometrów na wodach niemieckich.

(DPA/szym)