Niemcy lepsze, niż się sądzi
4 grudnia 2009Wbrew temu, co dotąd sądzono, Niemcy w tym roku nie przekroczą jednak przewidzianej dla zadłużenia wewnętrznego maksymalnej granicy 3 procent PKB, utrzymuje w piątek (04.12.) gazeta "Handelsblatt", powołując się na dokument przygotowany dla Rady Planowania Finansowego. Jego autorami są eksperci federacji, landów i gmin. Ich zdaniem kwota deficytu wyniesie w tym roku 3 procent, lecz w przyszłym 6 procent. Dotąd rząd Niemiec wychodził z założenia, iż także w 2009 roku Niemcy wyraźnie przekroczą trzyprocentową granicę deficytu wewnętrznego. A takie naruszenie paktu nie jest przedmiotem ścigania ze strony wspólnoty.
Co to jest deficyt?
Kwotę deficytu oblicza się na podstawie danych ze wszystkich budżetów publicznych, a zatem także krajów związkowych i gmin oraz systemów zabezpieczeń społecznych (emerytury i renty). Rząd Niemiec ostatnio kilkakrotnie powtarzał, że liczy w tym roku na spadek wysokości planowanego zadłużenia budżetowego federacji wyraźnie poniżej ustalonej granicy w wysokości 49. miliardów 100 milionów euro. W kołach rządowych wymieniano kwotę 10. miliardów. "Handelsblatt" określa z kolei wartość nowych kredytów federacji na 37 i pół miliarda euro.
Góra długów
Federacja, kraje związkowe i gminy planują na rok przyszły zaciągnięcie w sumie nowych kredytów, opiewających na kwotę 144. i pół miliarda euro. Oznacza to wzrost w porównaniu z 2009 rokiem o 47 miliardów euro, utrzymuje dokument przygotowany przez ekspertów. Minister finansów w Berlinie, Wolfgang Schäuble chce, by wartość nowych kredytów federacji utrzymała się na poziomie 86. miliardów euro. Wielkość tę przewidział na rok 2010 jego poprzednik, Peer Steinbrück. Na temat preliminarza budżetowego na rok 2010 dyskusja jest w toku. Tymczasem w obliczu szybkiego wzrostu długów UE żąda od Niemiec i innych państw wspólnoty sprowadzenia do roku 2013 wzrostu nowego zadłużenia państwa do poniżej 3 procent PKB.
Jan Kowalski
red. odp.: Iwona Metzner