1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Liczba późnych przesiedleńców znowu rośnie

Katarzyna Domagała
15 stycznia 2018

Od kilku lat rośnie liczba przyjeżdżających do Niemiec późnych przesiedleńców. Większość z nich przybywa z Kazachstanu, Rosji i Ukrainy. Tylko niewielu z Polski i Rumunii.

Od kilku lat rośnie liczba przybyłych do Niemiec późnych przesiedleńców. Przyjeżdżają głównie z b. Związku Radzieckiego
Od kilku lat rośnie liczba przybyłych do Niemiec późnych przesiedleńców. Przyjeżdżają głównie z b. Związku RadzieckiegoZdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Schmidt

Niemcy pozostają pożądanym krajem docelowym dla późnych przesiedleńców z byłego Związku Radzieckiego. Od 2012 roku znowu ich przybywa. W ubiegłym roku do Niemiec przyjechało z krajów byłego Związku Radzieckiego 7134 osób o tym statusie. To wprawdzie niewiele w porównaniu z rekordowym rokiem 1990, kiedy do Niemiec przybyło 400 tys. późnych przesiedleńców, ale od 2012 roku (1800 osób) ich liczba zowu się powiększa. W 2016 r. wynosiła 6588, a rok wcześniej 6118.

Przyjeżdżają do krewnych

Większość nowoprzybyłych to młode rodziny, które mają już w Niemczech krewnych – stwierdza Heinrich Hörnschemeyer, kierujący jedynym w Niemczech ośrodkiem recepcyjnym dla późnych przesiedleńców w Friedland (Dolna Saksonia). Przyjeżdżają głównie z Kazachstanu, Rosji i Ukrainy. Tylko kilka osób przyjechało w 2016 roku z Polski (9) i Rumunii (7). 

Najwięcej późnych przesiedleńców przyjechało do Niemiec w roku 1990 (na zdj. ośrodek w Friedland w sierpniu 1989)Zdjęcie: picture-alliance/W. Weihs

Przeczytaj też: Trudne początki przesiedleńca. "Chcę być traktowana jak Niemka" [REPORTAŻ]

Podstawową przyczyną wzrostu liczby późnych przesiedleńców jest brak barier w łączeniu rodzin – uważa historyk Alfred Eisfeld, który specjalizuje się w temacie późnych przesiedleńców. Ponadto wielu Niemców mieszkających w Kazachstanie nie widzi dla siebie perspektyw w tym kraju i decyduje się na wyjazd. Dlatego Eisfeld przypuszcza, że liczba przesiedleńców nadal będzie rosła. Dodaje, że w Kazachstanie nadal mieszka jeszcze ok. 160 tys. Niemców. – Sytuacja dla nich w kraju nie polepszyła się – mówi Eisfeld. – Wszechobecny jest nacjonalizm, więc ci, którzy nie są Kazachami, czują się dyskryminowani i zagubieni – dodaje Eisfeld.

Szacuje się, że w Kazachstanie mieszka jeszcze ok. 160 tys. Niemców (zdj. z 1992, wieś Romanowka)Zdjęcie: picture alliance/dpa

Udana integracja, ale…

Jak ocenia historyk, ich integracja w Niemczech jest zwykle udana, choć wielu nie może liczyć na pracę w wyuczonym zawodzie. – Społeczna degradacja dotyczy przede wszystkim osób z wyższym wykształceniem, których dyplomy nie są w Niemczech uznawane – mówi. Większość z przesiedleńców musi wykonywać pracę poniżej swoich możliwości.

Ośrodek w Friedland niedaleko Goettingen jest dziś jedynym ośrodkiem recepcyjnym w Niemczech dla późnych przesiedleńców. Liczy ok. 800 miejsc. Około jedna trzecia z nich jest zwykle zajmowana przez późnych przesiedleńców, reszta przez uchodźców z innych państw.

Katarzyna Domagała / dpa